Palestrina2005 Palestrina2005
37
BLOG

MOHERY kontra UKŁAD cz.3 - "Decydująca batalia ?"

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 3

A więc w bólach, ale udawało się jakoś trzymać w kupie koalicję rządową i przeciwdziałać atakom UKŁADU. 

Teraz jednak rozgrywała się decydująca batalia...

 

 Wróćmy do tajnego spotkania w mieszkaniu na Rynku Starego Miasta w Warszawie…

„INKWIZYTORZE, dlaczego nie opublikowałeś pełnego raportu ?” – zapytał OJCIEC_DYREKTOR siedzącego w dalszym ciągu w fotelu i wpatrującego się w zdjęcie INKWIZYTORA.

„Chciałem, ale KACZOR_PLACEK mi nie pozwolił. Powiedział, że zbyt mało jest dowodów. Kazał szukać dalej i opublikować za kilka miesięcy pod tytułem Raport 2 – Reaktywacja” – odpowiedział INKWIZYTOR. KACZOR_PLACEK, który zastąpił KRZYWOUSTEGO na stanowisku premiera był najważniejszą osobą wśród PRAWYCH_I_SOLIDARNYCH.

„Ach ten KACZOR_PLACEK, populista, ciągle tylko w te sondaże patrzy, przecież mają dobre notowania, nie powinni się bać. A jak UKŁAD zaatakuje i w sondażach spadną  to ja pomogę – jak zawsze” – OJCIEC_DYREKTOR nie potrafił czasem zrozumieć tych PRowych gierek. Najbardziej drażnił go w tym KRZYWOUSTY – miły facet, może w przyszłości nawet prezydentem zostanie – ale to jego ciągłe martwienie się o dobry wizerunek denerwowało OJCA_DYREKTORA. Czasem trzeba być twardszym. Zresztą KRZYWOUSTY nie chciał pomocy OJCA_DYREKTORA w Warszawie, że niby Warszawiacy tacy liberalni i że źle to wpłynie na sondaże KRZYWOUSTEGO. I jak skończył ? Agenci UKŁADU zrobili mu sabotaż z nocnym dzwonieniem do Warszawiaków i poległ w wyborach przegrywając z BUFETOWĄ. A przecież  OJCIEC_DYREKTOR oferował mu swoją pomoc – nawet 7 agentów MOHERÓW chciał delegować specjalnie do tej misji…

„No, niestety nie mam dowodów na wszystko co wiemy o UKŁADZIE.  Zresztą niech Ojciec zobaczy nawet to co już opublikowałem wzbudziło ostre ataki red. WYBIÓRCZEGO i jego codziennej gazety – oskarżają mnie o zdradę stanu” powiedział cicho INKWIZYTOR.

„Nic się nie bój, mam najlepszych prawników, zresztą Trybunał Stanu też niedługo odzyskamy”. OJCIEC_DYREKTOR uśmiechnął się tylko – czyżby INKWIZYTOR, zaprawiony w bojach weteran – bał się ? Nie, to niemożliwe. To najbardziej bezkompromisowy człowiek, największy przyjaciel MOHERÓW. Być może kiedyś nawet zostanie przywódcą tej organizacji i przejmie po nim pałeczkę.

„A więc co jeszcze wiecie, a nie macie dowodów ?” – zapytał ostrzej OJCIEC_DYREKTOR

„No cóż, wiemy o „MAGISTRZE” jego tajnych knowaniach z bohaterami programu „Tańczenie z Gwiazdeczkami”, a także - to już będzie bomba - o jego szwajcarskiej spółce K&K która współpracuje z  Schreoderem i Putinem  przy Rurze Bałtyckiej, wiemy też o „LUB CZASOPISMA” ale ona jest już i tak pogrążona więc nie ma sensu tego wyciągać, wiemy też o PUSZCZY ale on w tej chwili również jest niegroźny”  

OJCIEC_DYREKTOR zaśmiał się donośnie:

 „Nie mów mi rzeczy, o których bardzo dobrze wiem. Myślisz, że moi agenci zbijają bąki – to wasze WRS (WOJSKOWE_REAKCJE_SPECJALNE) jest dziurawe jak sitko – wszystko z niego wycieka. Powiedz mi lepiej o archiwum, które znajduje się na V piętrze. O drugiej szafie LEŚNICZEGO”

- „To OJCIEC_DYREKTOR wie o tej drugiej tajnej szafie ?”

-„Oczywiście, że wiem o istnieniu drugiej szafy. Ale nie wiem co tam jest”

-„Jest Ojciec pewny, że w tym mieszkaniu nie ma podsłuchu”

- „Jasne, że jestem pewny – moja agentka sprawdzała to mieszkanie trzy razy”

- „To dotyczy USZATKA, to sprawa zagrażająca bezpieczeństwu narodowemu, a nawet bezpieczeństwu NATO”

- „A więc mów mój drogi INKWIZYTORZE o co chodzi ?”

- „Może lepiej napiszę na kartce, Ojciec przeczyta i spalimy w kominku – tak dla bezpieczeństwa”

- „Dobrze, mój synu…”

INKWIZYTOR wyjął z marynarki stary wysłużony długopis i zapisał informację. Zajęło mu to zajęło całkiem długą chwilę. OJCIEC_DYREKTOR był już nieco zniecierpliwiony, kiedy INKWIZYTOR podał mu karteczkę.OJCEC_DYREKTOR przeczytał kartkę,  zbladł i zakrzyknął:

-„Wielkie Nieba, muszę natychmiast jechać do Torunia i zwołać zebranie RADY_MOHERÓW. To naprawdę sprawa nie cierpiąca zwłoki”.

OJCIEC_DYREKTOR pospiesznie dopił kawę. Robiło się już ciemno, więc mogli bezpiecznie opuścić mieszkanie.

-„Najpierw wyjdę ja, a za pół godziny Ty mój drogi INKWIZYTORZE. Czy nie kręcą się w okolicy jacyś agenci BUFETOWEJ?”.

Teraz INKWIZYTOR się zaśmiał:

-„Nieeee, wszyscy agenci BUFETOWEJ dzień i noc siedzą w Ratuszu i blokują wejście – pilnują, aby nikt jej nie wyrzucił z Ratusza po tej ostatniej aferze, gdy zapomniała złożyć w terminie swoje świadectwa z przedszkola i szkoły podstawowej oraz oświadczenia majątkowego dziadka i prababci. Za to może stracić urząd, niektórzy mówią, że właściwie już straciła. Więc nie ma czasu na szpiegowanie, tak jest zajęta sobą”.

- „OK., a więc do zobaczenia INKWIZYTORZE”.

OJCIEC_DYREKTOR szybkim krokiem opuścił mieszkanie, ubrany tak, aby przeciętny człowiek nie mógł rozpoznać jego twarzy. Kilkaset metrów dalej stał samochód z szoferem WŁADYSŁAWEM. WŁADYSŁAW, lat 61, to wielki miłośnik ROZGŁOŚNI_OPŁATKOWEJ OJCA_DYREKTORA. Poznali się, gdy WŁADYSŁAW, kilka lat temu zadzwonił do ROZGŁOŚNI_OPŁATKOWEJ i opowiedział o swoich problemach z alkoholem oraz zamiłowaniem do piractwa drogowego. Z alkoholizmu udało się go wyleczyć, a jako pirat drogowy stał się znakomitym szoferem OJCA_DYREKTORA, wyprowadzając często w pole szpiegów UKŁADU. OJCIEC_DYREKTOR wsiadł na tylne siedzenie samochodu, pięknego Jaguara XJR. Powszechnie wszyscy mówili, że OJCIEC_DYREKTOR jeździ Maybachem, jednym z najdroższych samochodów świata. Ale była to tylko złośliwa plotka, rozpowszechniana przez UKŁAD w celu zdyskredytowania OJCA_DYREKTORA. Faktycznie jeden z miłośników ROZGŁOŚNI_OPŁATKOWEJ z  Polonii Amerykańskiej zaofiarował Ojcu Maybacha, ale Ojciec odmówił, prosząc aby w zamian ten hojny człowiek przekazał darowiznę na rzecz ROZGŁOŚNI_OPŁATKOWEJ. OJCIEC_DYREKTOR jako duchowny był osobą bardzo skromną. Oczywiście jako szef MOHERÓW, ROZGŁOŚNI_OPŁATKOWEJ oraz telewizji KLASZTOR nie mógł jeździć autobusami i konieczny był samochód z szoferem. OJCIEC_DYREKTOR osobiście wizytował więc dealerów nowych samochodów aby znaleźć odpowiednio skromny a zarazem funkcjonalny samochód. Wybór padł na nowego Jaguara XJR. W wyposażeniu OJCIEC_DYREKTOR otrzymał oczywiście wspaniałą skórzaną tapicerkę, a za dodatkową opłatą kuloodporne szyby z regulowanym przyciemnieniem. I ten skromny samochód w zupełności wystarczył na jego potrzeby.Szofer WŁADYSŁAW obrócił się i powiedział:

– „Teren czysty. Przed chwilą dzwoniła nasza agentka i potwierdziła. Gdzie jedziemy ?”

„Do Torunia !” odparł OJCIEC_DYREKTOR i pogrążył się w głębokiej zadumie… 

CDN...P.S. Wszystkie postaci w powyższym miniopowiadaniu są całkowicie fikcyjne, jakiekolwiek skojarzenia z osobami w rzeczywistym świecie są całkowicie przypadkowe i wynikają wyłącznie ze zbyt bujnej wyobraźni czytającego.Palestrina2005  

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka