Warszawski Ratusz inny niż zwykle. Wszystkie okna pozabijane deskami, drzwi zablokowane. Nowa Prezydent Miasta, Pani BUFETOWA, zarządziła, że pracownicy mają spędzać w Ratuszu 24 godz. na dobę i pilnować, aby przypadkiem WOJEWODA nie odebrał jej stołka. Nie wszystkim pracownikom podobał się ten pomysł, część mówiła, że nie jest on zgodny z prawem pracy ale ci zostali szybko zastraszeni przez agentów USZATKA – MAN_GOLDA i SCLA_VUSA, którzy pomagali BUFETOWEJ.Ratusz wyglądał jak twierdza gotowa do obrony. Oczywiście obsługiwano interesantów ale w niezbyt dogodny sposób – wszystkie dokumenty przynoszone do Ratusza należało wkładać przez szpary między deskami blokującymi okna. Pracownicy rozpatrywali wnioski, a następnie w określonym terminie interesant musiał się zgłosić i odebrać dokumenty również przez szpary w deskach blokujących okna Ratusza. Wszystko było to bardzo uciążliwe, ale BUFETOWA pilnowała swojego stołka.
Około południa BUFETOWA siedziała sobie wygodnie na stołku przy komputerze i czytała wiadomości na stronie GAWĘDZIARZA_WYBIÓRCZEGO. „WYBIÓRCZY robi dobra robotę. Popiera mnie i stara się ośmieszyć moich przeciwników” – pomyślała BUFETOWA - „Oby tak dalej to może uratuję swój stołek. Ale to dopiero początek. Już niedługo będę kandydować na Prezydenta RP. Obrzucę wszystkich błotem i wygram. Dobrze, że teraz USZATEK przysłał mi MAN_GOLDA i SCLA_VUSA do pomocy bo bez nich ciężko byłoby uratować mój stołek”.Później weszła na forum GAWĘDZIERZA_WYBIÓRCZEGO – jej nadworny płatny propagandzista SEDES dobrze wykonywał swoją pracę – pisał posty krytykujące rząd i wszelkie próby odebrania jej stołka.BUFETOWA jak na Prezydenta Warszawy przystało siedziała na pięknym, wygodnym, miękkim stołku. Stołek miał piękne, misternie wykonane, złocone nogi, a siedzisko było wyjątkowo miękkie i pokryte czerwonym jedwabiem. Na siedzisku stołka złotymi nićmi wyhaftowane zostały litery w starym stylu, z których można było przeczytać:
„to jest STOŁEK_PREZYDENTA_WARSZAWY, symbol władzy w Warszawie”.
Utrata tego stołka oznaczałaby więc dla BUFETOWEJ ostateczną utratę stanowiska Prezydenta Warszawy. Nieszczęśliwie dla BUFETOWEJ po wyborach zapomniała ona złożyć w terminie do odpowiednich władz swojego świadectwa z przedszkola i szkoły podstawowej oraz oświadczenia majątkowego swojego dziadka i prababci. Za to poważne uchybienie w świetle polskiego prawa przewidzaina była kara - utrata STOŁKA_PREZYDENTA_WARSZAWY. Jednak według BUFETOWEJ prawo to było niesprawiedliwe, ponieważ stołek nalezał jej się - wygrała go w wyborach.
Dlatego też już od kilku dni BUFETOWA nie wychodziła z Ratusza i starała się ciągle pilnować swojego stołka. Nagle rozległy się krzyki. BUFETOWA odwróciła wzrok, zaczęła nasłuchiwać i kurczowo trzymać się STOŁKA_PREZYDENTA_WARSZAWY, na którym siedziała. Do pokoju wpadł SEDES, jej oddany współpracownik
– „Pani BUFETOWO, WOJEWODA jest przed Ratuszem i chce Panią pozbawić stołka”.
Bufetowa zamarła i jeszcze silniej, jeszcze bardziej kurczowo zaczęła się trzymać stołka, aby z niego nie spaść.Przed Ratuszem faktycznie było duże zamieszanie. Nowy WOJEWODA wraz ze swoimi ludźmi stanął przed drzwiami wejściowymi do Ratusza.WOJEWODA zapukał do drzwi i donośnym głosem ogłosił:
„BUFETOWO !!!! W imieniu Jaśnie Nam Panującego Premiera RP, Nieustraszonego, Najdzielniejszego i Najsprawiedliwszego ze Sprawiedliwych Wodza PRAWYCH_I_SOLIDARNYCH, KACZORA_PLACKA, wzywam Cię do oddania mi STOŁKA_PREZYDENTA_WARSZAWY”.
Nastała długa cisza, a następnie z oddali dał się słyszeć głos BUFETOWEJ:
„Nie oddam !!!!!!!! NaleŻy mi się !!!!!”
Na to WOJWODA mógł zrobić tylko jedno rozpoczął wyważanie drzwi. Jednak nie przewidział że drzwi były potrójnie obite i umocnione. Dodatkowo pracownicy przeszkoleni przez agentów USZATKA lali z okien wrzątek na ludzi WOJEWODY.Wojewoda zarządził więc wyważanie okien, ale to było także trudne.BUFETOWA, z zapartym tchem oglądała wszystko przez monitor podłączony do kamer, w dalszym ciągu kurczowo trzymając się obiema rękami STOŁKA_PREZYDENTA_WARSZAWY na którym siedziała. Do pokoju wpadł SEDES
– „Wzięli drabiny !!! Chcą wdrapać się na dach” – zakrzyknął.
-„CóŻ ja teRaz pocznę ???” zakrzyknęła BUFETOWA – „Mój stołek jest w niebezpieczeństwie. Wołaj MAN_GOLDA i SCLA_VUSA niech wdRapią się na dach i zepchną dRabiny”.
SEDES szybko wypadł z pokoju i razem z MAN_GOLDEM i SCLA_VUSEM wszedł na dach i zaczął przewracać drabiny, po których wspinali się ludzie WOJEWODY.WOJEWODA patrząc co się dzieje stwierdził, że nic dzisiaj nie zdziała. Trzeba się wycofać, przegrupować siły i zaatakować ponownie, gdy będzie miał odpowiedni plan. Po kilkunastu minutach prób z drabinami zarządził odwrót.
BUFETOWA triumfowała. Siedząc i w dalszym ciągu trzymając się kurczowo swojego stołka krzyczała z radości. Jej STOŁEK_PREZYDENTA_WARSZAWY na razie jest bezpieczny.
WOJEWODA musiał natomiast przełknąć gorycz porażki. Wsiadł do swojej limuzyny i napisał smsa o następującej treści:
„Panie Premierze, melduję niewykonanie zadania”….
CDN...P.S. Wszystkie postaci w powyższym miniopowiadaniu są całkowicie fikcyjne, jakiekolwiek skojarzenia z osobami w rzeczywistym świecie są całkowicie przypadkowe i wynikają wyłącznie ze zbyt bujnej wyobraźni czytającego.Palestrina2005
Inne tematy w dziale Polityka