Ségolène Royal zapłakała. Siedząc w swoim pięknym wielkim apartamencie, w pokoju wypełnionym bardzo drogimi meblami, przed 57 calowym telewizorem LCD ta niezwykle wrażliwa społecznie socjalistyczna kandydatka na Prezydenta Francji, mówiąca, iż „wyznaje zasadę wszystkim po równo” płakała słuchając komentarzy powyborczych...
A miało być tak pięknie. Obiecała wyższe pensje minimalne, darmowe mieszkania, legalizację pobytów nielegalnym imigrantom, dodatkowe przywileje dla związków zawodowych, lepszą edukację i służbę zdrowia, większe zasiłki, krótszy tydzień pracy i wiele innych społecznych wydatków. Chciała dać swoim rodakom tyle socjalistycznego dobra, a oni wybrali „tego wstrętnego faszystę Sarkozy'ego" - jak mówią o nim „chłopcy" z przedmieść, właśnie demolujący samochody „w proteście" przeciw wybraniu przez Francuzów Nicolasa Sarkozy na Prezydenta Francji.
„Dlaczego wyborcy popełnili tak poważny błąd?" - zastanawiała się piękna Ségolène Royal....
Właśnie przyszła do niej delegacja „chłopców" z przedmieść. Pierwszy z „chłopców" wytatuowany, obcięty na łyso, potężnie zbudowany dwudziestolatek płakał:
-„Co ja teraz zrobię? Z czego będę żył? Od zawsze handlowałem trawką i koką. Myślałem, że teraz zalegalizujecie wszystkie używki, a wygrał Sarkozy. Już mojego biednego brata wsadzili za posiadanie koki. To przecież czysty faszyzm. Jak można było wybrać tego faszystę Sarkozy'ego. Teraz będzie nas gnębił i nie pozwoli spokojnie handlować."
Drugi, z wielką brodą i turbanem na głowie także płakał:
- „Zawsze gardziłem Francją. Gardziłem dużą liczbą niewiernych w tym kraju. Zawsze mówiłem, że we Francji trzeba zrobić rewolucję. Że musimy współpracować z OSRAMĄ_BIN_LADENEM i wysadzać wszystko naokoło. A teraz po wygranej tego wstrętnego rasisty Sarkozy'ego policja chce mnie deportować za propagowanie nienawiści religijnej. To skandal. Przecież należę do mniejszości religijnej - mniejszości muzułmańskiej. Poprawność polityczna gwarantuje mi większe prawa niż przeciętnemu obywatelowi w zakresie wolności słowa, bo jestem z mniejszości. A Sarkozy chce mnie wyrzucić - toż to rasizm, nietolerancja i ksenofobia."
Trzeci "chłopiec" z przedmieść - imigrant, bezrobotny mówił:
- „Mam żonę i siedmioro dzieci. Do tej pory rząd dawał dużo kasy dla dzieci i mogłem sobie spokojnie żyć z pieniędzy, które rząd łożył na moje dzieci. Obiecała Pani, że będzie jeszcze lepiej. Myślałem, że w imię sprawiedliwości społecznej dostanę nowy sportowy kabriolet, aby jeździć takimi samymi samochodami jak rodowici młodzi Francuzi z klasy średniej. A tu wygrał Sarkozy - i co? Nie dostanę samochodu?"
„Tak, wraz z prezydenturą Sarkozy'ego nastanie wielka niesprawiedliwość społeczna - powiedziała Ségolène Royal - najgorsze, że cały świat już się śmieje z Francji, że wybrała człowieka prawicy na Prezydenta. Niedawno cały świat śmiał się z Polski, a teraz śmieje się z Francji. Świat się śmieje z każdego państwa, które wybierze na prezydenta człowieka z prawicy, bo przecież każdy człowiek na świecie wie, że jedyna słuszna opcja to poprawna politycznie, socjalistyczna lewica Moi Towarzysze".
Ségolène Royal zapłakana pożegnała „chłopców" z przedmieść.
Gdy tak sama siedziała, nagle zadzwonił telefon.
-„ Ségolène, słucham"
- „Cześć Ségolène, mówi USZATEK, szef polskiego UKŁADU".
Ségolène dobrze znała USZATKA, zawsze podziwiała jego wystąpienia, gdy był jeszcze rzecznikiem PRLowskiego rządu.
-„Cześć USZATKU - powiedziała zapłakana Ségolène - przegrałam. A tyle im naobiecywałam. Ponad 100 punktów wygłosiłam i same obietnice. To niesprawiedliwe, w Polsce PRAWI_I_SOLIDARNI obiecali tylko mieszkania, niższe podatki, walkę z korupcją i rozliczenia i wygrali. A ja obiecałam dużo więcej i przegrałam..."
-Tak to już bywa - powiedział USZATEK - ale mam dla Ciebie o wiele ciekawszą propozycję. Długofalowo lewica europejska planuje utworzenie ZWIĄZKU_SOCJALISTYCZNYCH_REPUBLIK_EUROPEJSKICH. Szukamy Pierwszego Sekretarza, który nią pokieruje. Ja, jako były rzecznik w PRLowskim rządzie nie mogę objąć tej funkcji, więc będę kierował z tylnego fotela. Pomyśleliśmy Ségolène, że Ty byłabyś idealnym Pierwszym Sekretarzem nowej EUROPEJSKIEJ_PARTII_SOCJALISTYCZO-KOMUNISTYCZNEJ.
- Oooooo, USZATKU, to wspaniała propozycja. Oczywiście, zgadzam się....
CDN...
P.S. Wszystkie postaci w powyższym miniopowiadaniu są całkowicie fikcyjne, jakiekolwiek skojarzenia z osobami w rzeczywistym świecie są całkowicie przypadkowe i wynikają wyłącznie ze zbyt bujnej wyobraźni czytającego.
Palestrina2005
Inne tematy w dziale Polityka