Palestrina2005 Palestrina2005
768
BLOG

Simon Mol - polityczna poprawność zabija

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 35
 

Afera związana z Simonem Molem zatacza coraz szerszy krąg. Jest już 14 kobiet, które, jak ustaliła prokuratura, zaraził wirusem HIV kameruński uchodźca Simon Mol. Liczba jego ofiar wciąż się zwiększa - pisze "Rzeczpospolita".

Okazuje się także, że śledztwo dziennikarskie pokazało, iż Simon Mol sfałszował swoją bohaterską biografię i nigdy nie siedział w więzieniu.

Pytanie jak do tego doszło? Jak ten człowiek zdołał oszukać tylu ludzi.

 

Najpierw ludzie zajmujący się podaniami o azyl zapewnie niedokładnie sprawdzili jego podanie. Zadziałał tu stereotyp „biednego uchodźcy". Jak uchodźca to musi być bohater. Nie przyszło im do głowy, że uciekają nie tylko bohaterowie walczący o wolność, ale także i przestępcy.

Potem byli dziennikarze i środowiska literackie. Zafascynowane Molem. Dostał tytuł „Antyrasisty Roku". Jak niewiele trzeba, aby być popularnym w środowiskach lewicowych typu Michnik, Geremek i inni. Wystarczy trochę pokrzyczeć, oskarżać innych o rasizm, mówić dużo o tolerancji, pouczać innych no i być „człowiekiem z mniejszości".

Środowiskom lewicowym nie przyjdzie do głowy, że osoba z mniejszość - Murzyn, gej czy ktoś inny może być „tym złym". A nawet jak takie środowiska mają podejrzenia to milczą - dlaczego? Bo to wali ich obraz świata. Bo boją się krytykowania takich osób z obawy, aby samemu nie zostać posądzonymi o rasizm. W ten sposób tworzą się „święte krowy" lewicy. Osoby, których krytykować nie wolno. Tematy, o których mówić nie wypada, problemy których poruszać się nie powinno - bo to „niepoprawne politycznie".

A te kobiety - ofiary Simona Mola (zapewne o lewicowych i liberalnych obyczajowo poglądach, zbuntowane przeciw rodzicom-katolikom). Z jednej strony - gardzą „katolickimi ksenofobami", ich „zamknięciem umysłowym" i „katolickimi stereotypami". Uważają się za osoby otwarte, inteligentne, wykształcone. Okazuje się jednak, że same ulegają stereotypom - muszę być anty-rasistką, murzyn, uchodźca to człowiek wrażliwy, trzeba go traktować specjalnie, aby nie być posądzonym o rasizm.

Dlatego z powodu swych przekonań bały się poprosić partnera o używanie prezerwatyw. Bo co to by było? Simon mógłby je wówczas uznać za rasistki, za kobiety kierujące się stereotypem: murzyn-chory na AIDS. A uznanie za rasistę to najgorsza obelga dla miłośnika lewicy. Jednak czy taka obelga jest gorsza niż śmierć lub co najmniej nieuleczalna choroba? Czy warto było się narazić na śmierć aby pozostać poprawnym politycznie?

Widać czasem stereotypy są prawdziwe. Stereotyp Murzyna z Afryki chorego na AIDS ma w sobie dużo prawdy. Wystarczy popatrzeć na statystyki krajów z południowej Afryki gdzie co trzeci młody człowiek jest chory na AIDS. Więc nie bójmy się oskarżeń o rasizm. Kierujmy się zdrowym rozsądkiem w stosunku do mniejszości.

Czy ktoś jest murzynem, wyznaje Islam, jest gejem czy należy od innej mniejszości - ma TAKIE SAME PRAWA jak my. Ale.... To, że ktoś należy do mniejszości nie oznacza, że powinniśmy go faworyzować, że powinien mieć większe prawa od nas. Równość to równość - w sądzie, w życiu, w pracy. Równość wyklucza istnienie „świętych krów". Powinni sobie to raz na zawsze zapamiętać miłośnicy lewicy.

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka