Palestrina2005 Palestrina2005
39
BLOG

Reklama krytykująca rząd - jak powinna ją zrobić prawdziwa parti

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 20
Pisałem już na temat kiepskiej reklamówki PO, reklamówki atakującej w demagogicznym socjalistycznym stylu, reklamówki niegodnej nawet pół-liberalnej partii, reklamówki niszczącej wizerunek PO. Tusk strzelił sobie „samobója" i naraził się na kontratak PiS ośmieszający reklamę PO.

Czy nie podoba mi się to, że opozycja krytykuje rząd? Nie. Opozycja jest właśnie od tego aby krytykować rząd. PO jednak nie umie go krytykować ani pod względem racjonalnym ani z punktu widzenia marketingu politycznego.

Czy mam pretensję do PO, że krytykuje wsadzanie ludzi na stanowiska w spółkach skarbu państwa z klucza partyjnego? Nie, w każdym kraju opozycja to krytykuje i jest to normalne.

Problem jednak w tym, że w swojej krytyce PO nie koncentruje się na kwalifikacjach Prezesów, których krytykuje. Czy reklamówka mówi coś o ich kwalifikacjach? Nic. Czyli zero merytoryki. Natomiast mamy porównanie pensji prezesa do pensji nauczyciela. Wiadomo, że w każdym kraju nawet w firmach państwowych prezes zarabia dużo więcej niż nauczyciel. Czyli o co chodziło PO? O demagogię, o niskie uczucie socjalistycznej zawiści. Ale każdy kij ma dwa końce. Taką demagogię łatwo zdemaskować i zrobił to PiS. PO moim zdaniem bardzo wizerunkowo straciło na tej kampanii (szczególnie jako partia pragmatyczna i liberalna - ten wizerunek zniszczyli sobie zupełnie)...

A jak taką reklamówkę zrobiłaby prawdziwa, szanująca swój długookresowy wizerunek partia konserwatywno-liberalna?

Otóż tak:

  1. Skoncentrowałaby się na prawdziwym problemie czyli powiązaniu gospodarki z polityką.
  2. Znalazłaby osoby w spółkach skarbu państwa, które pełnią wysokie funkcje pomimo niskich kwalifikacji, a być może są jeszcze powiązane z jakąś partią.
  3. Dowiedziałaby się dokładnie na temat życiorysu tych osób - wykształcenie, doświadczenie zawodowe itd. Dowiedziałaby się też o ich pensjach - czy odbiegają od rynkowych pensji.
  4. Następnie wzięłaby wybitnych menedżerów z największych międzynarodowych firm działających w Polsce lub/i prywatnych polskich firm i przestudiowała ich doświadczenie i kwalifikacje.
  5. Potem zrobiłaby w reklamie porównanie Menedżer z Unilevera czy z polskiej prywatnej firmy ma takie wykształcenie, takie doświadczenie itd., natomiast menedżerowi ze spółki skarbu państwa brakuje wykształcenia kierunkowego, doświadczenia, sukcesów itd....a zarabiają np. podobnie....
  6. Mocne? Jak wzięłaby się za to dobra agencja reklamowa, która potrafiłaby przekazać to prostym dla ludzi językiem byłoby mocne i godne liberalnej partii. No i nie psułoby wizerunku partii, która atakowałaby w ten sposób... Bo atak byłby merytoryczny, a nie obrażający inteligencję wyborców jak w przypadku PO...

 

Pewnie ktoś napisze, że w Polsce potrzebna jest demagogia, bo wszyscy jej używają. Trochę demagogii nie zaszkodzi, ale PO przekroczyło wszystkie granice - i demagogii i dobrego smaku, a co najważniejsze zrobiła reklamę zupełnie nie pasującą do jej wizerunku... Ściągać z konkurencji i nieudolnie ją przelicytowywać każdy potrafi... Tak jak kiedyś pisałem to, że reklama Forda Focusa była sukcesem, nie znaczy, że w ten sam sposób należy reklamować kabrioleta Alfa Romeo... Ale żeby wymyślić coś innego od konkurenta i zarazem skutecznego trzeba trochę myślenia, wyobraźni i talentu. A tego „chłopcom z PO" najwyraźniej brakuje...

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka