Nawiązując do wpisu Maryli „Jak liberał z liberałem o brukselskim gorsecie Karty praw" (
http://maryla.salon24.pl/25121,index.html) przypomniało mi się pytanie, które chciałem zadać Panu Wojciechowi Sadurskiemu:
Panie Sadurski, czy jest Pan socjalistą?
Pytanie to nie dotyczy kwestii światopoglądowych, moralnych, wolności słowa itd. bo Pan Sadurski mówi o wolności słowa, wolności obyczajów, swobodach, demokracji itd. Zgoda.
Ale jakoś unika on (a może przeoczyłem) tematów gospodarczych. Więc pytanie - jakie poglądy ekonomiczne ma Pan Sadurski?
Czy jest on socjalistą w poglądach na gospodarkę?
Pan Sadurski w swoich tekstach w obronie Karty Praw Podstawowych mówi, że Wielka Brytania jest przeciw z powodu cyt. "kwestii roszczeń socjalnych, zwłaszcza wysuwanych przez związki zawodowe." Prawdopodobnie Irlandia jako w miarę liberalny kraj ma podobne zastrzeżenia.
Dodatkowo Pan Sadurski powołuje się na związkowców i osoby tych związkowców popierające:
"Adam Adamczyk: - Właśnie Karta była dla "Solidarności" najważniejszym elementem przyszłego traktatu unijnego. Europoseł PO Bogdan Klich dodał: - To skandal. Pokazuje, jak premier i prezydent traktują zobowiązania wobec związków zawodowych. Z jednej strony odwołują się do dziedzictwa "S", a z drugiej nie chcą Karty."
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_070723/opinie_a_2.html
Można więc przypuszczać, skoro używa takich argumentów, że Pan Sadurski jest socjalistą/socjaldemokratą (tu zgadzam się z Marylą) i to nie w nowoczesnym brytyjskim stylu (bo nie stoi po stronie Brytyjczyków, którzy są eurosceptyczni), lecz w tym najbardziej skostniałym, socjalistycznym, kontynentalnym, który właśnie wyraża Karta Praw Podstawowych i tendencje do przedkładania polityki nad gospodarkę.
Bo niestety prawda jest taka, że Brytyjczycy i Irlandczycy naiwni nie są. Boją się tego, że Karta skaże nas na dyktat związków.
I druga sprawa, jako u liberała nie rozumiem entuzjastycznego stosunku do UE Pana Sadurskiego. Chociażby fakt blokowania importu z krajów Afryki, sztuczne regulacje, biurokrację, wysokie podatki, dyktat związkowców, państwo socjalne itdLiberał chciałby, aby UE rządzili Brytyjczycy, Irlandczycy, ew. Estończycy, a nie Niemcy czy Francja (może Sarkozy tam coś polepszy, ale na razie jest tam socjalizm).
Kolejne pytanie - jeśli Pan Sadurski jest socjaldemokratą to czy socjaldemokracja tak naprawdę nie jest zaprzeczeniem zasady równości i liberalnego podejścia. Korwin-Mikke powiedziałby że tak.
Myślę, że dobrze byłoby gdyby Pan Sadurski napisał nam kiedyś na temat swoich poglądów na gospodarkę i na UE w tym kontekście. A może już gdzieś to napisał, tylko nie doczytałem?
Inne tematy w dziale Polityka