Pozycja PiS po debacie Kaczyński-Tusk uległa osłabieniu, ale PiS nie może składać broni. Najważniejsza jest gra do końca i ostre pociągnięcie kampanii aż do ostatniej minuty przed ciszą wyborczą.
Jeden z blogerów Salonu24 porównał sytuację PiS do niedawnego meczu Polska-Kazachstan. Tam zlekceważyliśmy na początku rywala i do przerwy przegrywaliśmy 0-1, jednak po przerwie wzięliśmy się do roboty, zaatakowaliśmy i Euzebiusz Smolarek strzelił trzy bramki dające Polakom zwycięstwo.
Analogia jest oczywista. Jarosław Kaczyński był faworytem debaty, zlekceważył przeciwnika i w pierwszej połowie Tusk strzelił mu bramkę. Ale jeśli PiS w tym tygodniu ostro zaatakuje PO i Donalda Tuska, i wykorzysta odpowiednio swoich najlepszych graczy, to istnieje duża szansa że np. po bramkach napastnika PiS Jacka Kurskiego PiS zdecydowanie wygra wyborczy mecz z PO.
Co powinien zrobić PiS? Ostro zaatakować Tuska i całe PO. Jarosław Kaczyński powinien pokazać się jako zdecydowany i twardy przywódca, być aktywny w telewizji i na wiecach przez cały czas. Należy także w jeszcze większym stopniu wykorzystać Zbigniewa Ziobrę. Ostatnio ma on wiele sukcesów w walce z korupcją. Należy to odpowiednio nagłośnić. O sile i popularności Zbigniewa Ziobry najlepiej świadczy fakt, iż Donald Tusk bał się jasno powiedzieć w debacie, czy jeśli wygrałoby PO Zbigniew Ziobro pozostałby na stanowisku Ministra Sprawiedliwości. Tusk lekko skrytykował Ziobrę, ale znając jego popularność bał się go skrytykować totalnie, wiedząc że część wyborców PO popiera Ziobrę.
No i kolejna sprawa - należy wykorzystać wszystkie dotychczasowe wpadki Tuska i nagłośnić je. Tu bardzo ważną rolę może odegrać Jacek Kurski. A wyciągnąć wpadki Tuska będzie bardzo łatwo. Dlaczego? Bo w bardzo wyraźny sposób zmienił ostatnio swoje poglądy - jeszcze w 2005r. był liberałem, a w ostatniej debacie prezentował się jako socjalista. Jeśli ktoś tak radykalnie jak Tusk zmienia swoje poglądy bardzo łatwo wyciągnąć mu niekonsekwencje i kłamstwa.
Moim zdaniem atak na PO powinien skoncentrować się na dwóch elementach:
- - Tusk już rządził (premier Bielecki był z Kongresu Liberalno-Demokratycznego, któremu szefował Tusk), dał plamy i nie ma kompetencji do zajmowania się gospodarką - to bardzo mocny argument, wielu moich znajomych głosujących na PO nie jest Tuskiem zachwyconych, ale mówi „SLD już rządziło, PiS już rządził, PO jeszcze nie rządziło, wiec dajmy im szansę, może będą lepsi" - należy ludziom tym uświadomić, że to nieprawda. Tusk rządził już z Bieleckim i nic nie osiągnął. Bezrobocie rosło, inflacja była wysoka, a wskaźniki gospodarcze były wtedy znacznie gorsze niż teraz. Nie mówiąc już o hamowaniu lustracji przez Tuska wspólnie z komunistami (ciągle należy powtarzać o koalicji PO-LiD/SLD). Ten argument bardzo dobrze (ale trochę za słabo) zasygnalizował Jarosław Kaczyński w debacie. Teraz kwestia aby go wzmocnić i zniszczyć największy atut Tuska „ja jeszcze nie rządziłem, dajcie mi szansę"...
- - Tusk jest człowiekiem bez zasad - Tusk ciągle powtarza, że „On ma zasady". Jednak w jego „zasadach" są poważne wyłomy. Najpierw był zdecydowanym liberałem a teraz stał się socjalistą (przynajmniej retorycznie). A więc ludzie z PiS powinni prześledzić wszystkie publiczne wypowiedzi Tuska i znaleźć w nich nieścisłości (kiedyś liberalizm teraz socjalizm). Pewnie nie będzie o to trudno. Zapewne jeszcze nie tak dawno liberał-Tusk musiał mówić zupełnie co innego niż teraz mówi socjalista-Tusk. Nie ma możliwości aby nie znaleźć niekonsekwencji. Teraz wystarczy tylko znaleźć i nagłośnić - wyjdzie że Tusk jest niekonsekwentny, że tak naprawdę nie ma własnych poglądów, że zmienia je w zależności od tego co ludzie chcą usłyszeć. No i dodatkowo, aby skontrować słowa Tuska o braku koalicji PO-SLD należy ciągle przypominać Hannę Gronkiewicz-Waltz i nowy Układ Warszawski PO-SLD.
Jarosław Kaczyński powinien moim zdaniem w najbliższych dniach ukazywać się jako silny przywódca, Zbigniew Ziobro jako niszczyciel korupcji, a do ataków należy użyć Jacka Kurskiego. Tusk gra ostro dlatego najlepszym przeciwnikiem na wzajemne ataki będzie dla niego Jacek Kurski. Należy wprowadzić ponownie Tuska w spór i wojnę z Kurskim, to będzie dla Tuska wyniszczająca wojna. Tusk w czasie debaty pokazał, że ma do tej pory (po przegranych wyborach prezydenckich) kompleks Kurskiego. Należy to wykorzystać.
Do tego potrzeba jest także nowa reklamówka. Jest już bardzo dobra reklamówka pozytywna PiS („dziękujemy Polakom"), jest doskonała reklamówka porównawczo-negatywna o prywatyzacji służby zdrowia przez PO. Teraz potrzebna jest reklamówka atakująca kompetencje ekonomiczne Tuska, pokazująca kłamstwo jego stwierdzenia „nigdy nie rządziłem" i pokazująca, że rezultaty rządów Tuska były znacznie gorsze niż rezultaty rządów Kaczyńskiego.
Proponuję następującą reklamówkę dla PiS:
Lektor (smutnym głosem):
W 1991r. rządy Jana Krzysztofa Bieleckiego i Donalda Tuska były katastrofą dla Polski. Bezrobocie wzrastało błyskawicznie i milion ludzi straciło pracę.
Lektor (zmiana tonacji głosu):
Teraz rząd Jarosława Kaczyńskiego naprawia błędy Donalda Tuska - bezrobocie błyskawicznie spada i coraz więcej Polaków znajduje pracę.
Lektor (zmiana intonacji głosu na smutny):
Za rządów liberałów i Donalda Tuska średnia płaca w Polsce wynosiła zaledwie 177 zł.
(można też podać w dolarach). Lektor (znowu zmiana intonacji, na ekranie słupki pokazujące różnice w płacach na korzyść PiS):
Za rządów PiS pensje dynamicznie rosną i w tym roku średnia płaca wynosi już 2 786 zł.
(oczywiście na dole podpis - płace w cenach nominalnych z lat 1993 i 2007, np. średnie płace brutto).
Zmiana intonacji głosu lektora na posępny:
Gdy liberał Donald Tusk rządził ceny w Polsce wzrosły o 70 %. Ceny rosły z dnia na dzień a Polacy nie byli pewni jutra.
Znowu porównanie na słupkach inflacji za Tuska i teraz za PiS (na dole napis porównanie wskaźników inflacji z lat 1991 i 2007). Głos lektora pogodniejszy:
W zeszłym roku dzięki rządom PiS inflacja wyniosła zaledwie 1%, ceny średnio wzrosły o zaledwie 1%.
Na koniec pokazany Jarosław Kaczyński który mówi:
Donald Tusk już rządził. Jego rządy oznaczały niskie płace, ciągłe podwyżki cen i milion Polaków, którzy stracili pracę. Nie pozwólmy na kolejne eksperymenty Donalda Tuska, który nie znając się na gospodarce wierzy w cuda. Rządy PiS naprawiły błędy Donalda Tuska. Dzięki rządom PiS Polska wkroczyła na drogę dynamicznego wzrostu. Wybierzmy rządy Prawa i Sprawiedliwości gwarantujące szybki wzrost gospodarczy i wzrost płac.
Tak oto należy zaatakować Platformę Obywatelską...
Inne tematy w dziale Polityka