Niedawno przez Salon przetoczyła się dyskusja na temat wykształciuchów. Próbowano zdefiniować kim tak naprawdę jest wykształciuch, jak rozumieją to słowo wyborcy PiS i PO, a jakie jest jego prawdziwe znaczenie.
Zastanawiałem się nad definicją wykształciucha, młodego, wykształconego (czy raczej „wykształconego") człowieka z miasta, mówiącego i myślącego to co słyszy w mediach, nienawidzącego PiS, głosującego na PO lub LiD, wierzącego w „cuda" Tuska i uważającego się za „liberała".
I pewnego dnia zobaczyłem w telewizji reklamówkę ING „Irlandia" (albo inaczej „I love Dublin" - od napisu na koszulce bohatera"). Moim zdaniem doskonale, w zabawny sposób pokazuje ona kim jest polski wykształciuch.
http://www.youtube.com/watch?v=PUmPD26Y4pM&feature=related
Bohater skarży się, że w Polsce za wszystko trzeba płacić, podczas gdy w Irlandii wszystko jest za darmo.
Reklama ta wspaniale parodiuje poziom intelektualny wykształciuchów.
Opisywałem już kiedyś paradoksy i niekonsekwencje w myśleniu wykształciuchów.
Ostatnie wizyty na forum Gazeta.pl utwierdzają mnie w przekonaniu, że wykształciuchy powtarzają prawdy zasłyszane w mediach, a ich postawy pełne są nielogiczności i paradoksów.
Najczęściej przeciętny wykształciuch uważa się za liberała nienawidzącego PiS i chcącego obniżki podatków. Ale jak porozmawiać z nim dłużej to okazuje się, że:
- uważa, że sam fakt zdobycia wykształcenia powoduje, że „należą" mu się wysokie zarobki, wyższe od pracowników fizycznych, bo tak jest „sprawiedliwie"
- „sprawiedliwość" i „należy mi się" zastępuje u niego zrozumienie zasad wolnego rynku (a przecież wykształciuchy uważają się za liberałów.
- powszechna jest postawa „państwo powinno dać", „państwo powinno zapewnić" itd. co również ma niewiele wspólnego z liberalizmem.
Można powiedzieć, że wykształciuchy są jak Donald Tusk. Mówią, że są liberałami, a jak bliżej przyjrzeć się temu co mówią wychodzi na to, że są jednak socjalistami.
Ciekawa jest też „tolerancyjność" wykształciuchów. Tu Adam Michnik i inni "piewcy tolerancji" srodze by się zawiedli. Wykształciuchy często nazywają PiS „nietolerancyjnym ciemnogrodem", często „walczą" o prawa do organizowania różnego rodzaju „parad równości". Jednak, przy bliższym ich poznaniu okazuje się, że wyprowadzeni z równowagi zaczynają krzyczeć na forum „Ty, pedale!", „Ty zboczony homoseksualisto" itd. Cóż, ciekawa to dwoistość zachowania.
Podsumowując, wykształciuchy to nie do końca jeszcze zbadane istoty pełne paradoksów. Wydaje się, że dla speców od marketingu i komunikacji są wymarzonym obiektem działań i eksperymentów. Bardzo wdzięcznym obiektem, bo podatnym na manipulacje.
Na koniec jeszcze jedna świetna reklamówka ING:
http://www.youtube.com/watch?v=vPPXH1ebo6k&feature=related
Inne tematy w dziale Polityka