Martyniuk - tłumy słuchają, tłumy się bawią, "Oczy zielone" super rozrywka.
"Księgi Jakubowe" Tokarczuk, niskie nakłady o których do czasu politycznego wymiaru nagrody,/ chyba nikt nie zaprzeczy/, niewielu wiedziało, takie śpiące mamrotanie z którego "coś" wynika dla garstki zauroczonych Ile takiej twórczości się przewija i kto o treści pamięta?
A tu są "Oczy" które rozpalają.
I co tym "Księgom" do tłumów na koncertach Martyniuka, jak mrówce do słonia. Nawet kompromitowanie synem nie zaszkodziło, a nawet wzmogło rozgłos Martyniuka.
Jakiś zagubiony intelektualista powie- disco..a tu wielki intelektualizm, ale co po intelektualizmie jak, jak nie porywał tłumów, no cóż ...spontanicznie słuchany Martyniuk do sponsorowanej nagrodą Tokarczuk i to każdy wie dlaczego i czuje w jakim celu...
Komentarze