" Prezydent Warszawy zapowiedział też, że w stolicy nauczyciele dostaną pieniądze za dni, w których strajkują. Będą one wypłacane w formie dodatków."
Zgodnie z prawem nauczycielom za strajk nie przysługuje wynagrodzenie. Magnat z PO jednak wypłaci strajkującym kasę z zasobów samorządowych w formie nagrody lub innych dodatków, które wypłaca w tym chorym systemie wynagrodzenie samorząd.
Wszystko to aby wspierać i motywować do dalszego strajkowania politycznego, nie ma tu już ani odrobinę wątpliwości, że strajk nauczycieli to strajk polityczny skierowany przeciwko rządowi. Arystokracja PO inspiruje nauczycieli i liczy że matury się nie odbędą. Ubliża przy tym nauczycielom, którzy pracują.
Obrzydliwe nie mające równych w aktualnym świecie wydarzenie inspirowane przez zdegenerowaną opozycję, która pragnie jak wody, aby Broniarz wygrał z rządem za cenę nieprzystąpienia do egzaminów maturalnych przez uczniów Hańba.