Przeczytałem monologi Schetyny i Lubnauer i histerycznie się uśmiałem. Po raz kolejny zastanawiam się nad tym do kogo ci politycy kierują swoje brednie programowe.
" Przekonamy, Polaków, że zasługują na więcej" mówi były minister spraw wewnętrznych wywalony przez Tuska z rządu, i co ...
zabierzemy im te 500+ i inne piątki bo jak mówi wielka polityk 'N" Paulina Henning-Kloska,
'Wprowadzając wydatki do budżetu państwa i nie mając na nie wskazanych źródeł finansowania, za to odpowiada odsunięcie do władzy publicznej i za to również trzeba będzie rozliczyć polityków Prawa i Sprawiedliwości "
No i co Schetyna na to, Ty jesteś wiarygodny czy kpisz sobie z ludzi serwując te brednie o zasługiwaniu na więcej. Masz ludzi za idiotów?
Przecież cokolwiek byś nie programował to są to kłamstwa mające na celu zamotać wyborców i odzyskać władzę a potem... wszystko to wyrzucisz do kosza, bo zero gwarancji w tym. Wyrzucisz do kosza "ratowanie życia na SOR, dostęp do lekarza specjalisty, edukacja dzieci i dbanie o ich przyszłość", "trzeba wreszcie zadbać o ludzi, którzy pracują, bo ich potrzeby przestały już państwo w ogóle obchodzić"
Lubnauer, która miała nadzieje tworząc "N", że zastąpi PO, musi dziś kłaniać się Schetynie bo ma poparcie tak niskie jak i garstkę swoich partyjnych działaczy. Gdyby nie związek z KE to byłaby już w niebycie politycznym. I ta pani planuje :
"Doprowadzimy do głębokich zmian w zniszczonym przez PiS systemie ochrony zdrowia, który zapewni lekarzom, i stażystom i specjalistom, pielęgniarkom, ratownikom medycznym i personelowi pomocniczemu odpowiednie wynagrodzenie i warunki pracy","pacjenci będą mieli niezbywalne prawo do zdrowia, do leczenia i wyzdrowienia na europejskim poziomie", "zlikwidujemy tysiące głupot utrudniających codziennie życie Polaków"
Czy to nie czasem był program bankruta politycznego "Palikota"?
Slogany hasła, piękne i szacowne tylko pamiętam jak to minister Arłukowicz reformował służbę zdrowia, jak to Kopacz reformowała - ile to już lat minęło? PiS oczywiście zrobił niewiele, ale jak się porówna czas i borykanie się z totalną opozycją, która przeszkadza non stop, kwestionując wszystko co robi obecny rząd.
Mamy teraz nową opcję polityczne samorządy we wpływach totalnej opozycji które chcą osłabić państwo i przejąć kasę unijną we władanie. To plan na pozbawienie rządu wpływu na kasę. Magnaci, władcy wielkich miast, niczym arystokracja I Rzeczypospolitej będą rozdrabniać budżet państwa na swoje miasta-państewka np Wolne Miasto Gdańsk.
Jedno w tym pomyślę skoku na kasę, jest ciekawe to znaczy, że totalna liczy na przegrana w wyborach parlamentarnych. Machinacjami z ustawianiem kandydatów do Senatu i dysponowaniem kasą przez samorządy chcą uniemożliwiać politykę finansową i socjalną państwa. No bo inaczej nie wypchną przez okna rządu Zjednoczonej Prawicy?
'Prezydent Sopotu Jacek Karnowski mówił, że wielu samorządowców już kilka miesięcy temu zaproponowało liderom PO, Nowoczesnej i PSL, że wystartują do Senatu - tam, gdzie opozycja nie ma obecnie mandatów. Zaproponował też liderom partii opozycyjnych, by przyjęli samorządowców na swe listy od Sejmu." - J Karnowski prezydent Sopotu.
Czy to nie manipulacja wyborami?
A Polska ma być przecież Polska dla spadkobierców okrągłego stołu czyli postkomunistów i pseudoliberalnych lewaków.
A samorządowcy de fakto staną się politykami, a jakie cele obecnie stawia im prawo? Mają zajmować się gospodarowaniem na swoim terenie, a nie na terenie Państwa.
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka