"Monika Jaruzelska stwierdziła, że szef SLD Włodzimierz Czarzasty "mija się z prawdą", mówiąc, że składano jej propozycję, na którą się nie zgodziła. "Było jego słowo honoru, pół roku temu, że wystartuję do parlamentu z SLD"
"Rozumiem, że to taki ciekawy przypadek dyskryminacji, ze względu na nazwisko"
"Pani radna ma dosyć konserwatywne poglądy. One są dość odległe od programu Lewicy. Raczej by się nie odnalazła na tej liście i dlatego jej na niej nie będzie" Zandberg
Jeżeli taka postać jak Jaruzelska została uhonorowana słowem honoru to jak można wierzyć w słowa SLD czy Lewicy przedstawiane społeczeństwu.
Zero honoru, zero wiarygodności, ale nic w tym dziwnego jak się zauważy co o swoich "bratnich "partiach mówili niedawno liderzy lewicy.
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka