<a href="http://przewodnik-krakowski.aq.pl/index.php?action=show&id=37"><img alt="" src="http://przewodnik-krakowski.aq.pl/media/pictures/Lajkonik baskijski.JPG" /></a>
Każdy <a href="http://przewodnik-krakowski.aq.pl/">przewodnik po Krakowie</a> chlubi się strojnym i dostojnym Lajkonikiem, nie każdy za to, nawet <a href="http://przewodnik-krakowski.aq.pl/">licencjonowany przewodnik krakowski</a> , ma świadomość żeśmy jeno ziarnkiem piasku na plaży bezkresnego oceanu wieczności i "co jest było już" jak mówi Kohelet. Każdy <a href="http://przewodnik-krakowski.aq.pl/">przewodnik</a> powie, że <a href="http://przewodnik-krakowski.aq.pl/">krakowski</a> obrzęd jest pamiątką Tatarskiego najazdu, nie każdy okrasi zwiedzanie Krakowa wyjaśnieniem, że najad najazdem, a koniki różne mają wszelako starszą od imperium Czyngis Chana tradycję.
Starszą i rozleglejszą. Tradycję nie tylko krakowską, małopolską, czy nawet obejmującą obszar występowania czerwca polskiego - będącego niegdyś jednym z kluczowych źródeł gospodarczej świetności Rzeczypospolitej.
Na koniki i ich folklor natknąć się można na całym niemal świecie: w Egipcie, Rosji, Chinach, Japonii, Indiach, Półwyspie Arabskim, Ameryce Północnej, Jawie i Kraju Basków. Natknąć i zaskoczyć, bo miejsce nie to samo ale człowiek zdaje się być wszędzie taki, albo prawie taki, sam. Skąd te koniki? Podczas występu baskijskiej grupy tanecznej, który sama miałam okazję podziwiać w przerwie <a href="http://przewodnik-krakowski.aq.pl/">wycieczki po Krakowie</a> , wyjaśniono wprost: koń jest symbolem sił witalnych budzącej się na wiosnę do życia przyrody.
Genezy i najświeższe tłumaczenia może i różne ( jak u nas z Mongolskim najazdem), ale jedno jest pewne, że trzy są malarskie cuda świata: statek pod pełnymi żaglami, kobieta w tańcu i koń w galopie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości