"Do tego środowiska trafiła przez Bogdana Borusewicza, do którego podeszła po mszy w kościele. Dzisiaj ma o nim jak najgorsze zdanie i uważa, że zachowuje się jak zomowiec. W tym kontekście opowiada historię z połowy lat 80., gdy przyszedł do niej Borusewicz i napisał na kartce, bo bał się podsłuchów, że będzie otrzymywała 5 tys. zł. A w zamian ma nie krytykować Wałęsy." koniec fragmentu
Pamietam jek pare miesiecy temu w trakcie sporu o ksiazke Cenckieewicza iGontarczyka Prezes IPN niechcacy wzbudzil cicha nienawisc srodowisk autorytetowych, mowiac ze IPN powinien zbadac finanse i kanaly ich przeplywu do prominetnych osob z "opozycji" w latach 80.
Tlumaczyl to tym ze nalezy sprawdzic w jakim stopniu SB kontrolowala te kanaly oraz jaki SB miala wplyw na to kto pieniadze otrzymywal i kto nimi dysponowal
Nikt , ae to nikt nie zwrocil uwagi na grozby Kurtyki uwagi. A moze az tak ta wypowiedz byla wazna ze brak uwagi swiadczy raczej o tej informacji randze nadzwyczajnej.
I prosze bardzo.lekka raczka , o ile to oczywiscie prawda Borusewicz ofiarowywuje otrzymywanie 5tys zlotych.
Boleslaw Lech Walesa to nic nie znaczacy incydent w porownaniu z tym , gdyby jakis Cenckiewicz zrobil rzetelna analize i zaczal podawc nazwiska.
Nie trzeba bylo zadnych akt TW , ani donosow. Wystarczylo tylko sterowac przeplywami pieniedzy, aby wykreowac " obliczalne" , jesli nie posluszne "autorytety" i " legendy"
Jezli probowano kupic milczenie Walentynowicz, tio czy powstrzymano sie przed kupowaniem poparcia i kreowaniem za pieniadze wlasciwej "elity"
Mozna zaczac mowic o istnieniu kawiorowej opozycji. I opozycji bezkompromisowej, opozycji nedzy.
http://www.rp.pl/artykul/2,193361_Teraz_nie_bedziemy_juz_milczec.html
Komentarze