moraine moraine
922
BLOG

Krzyż czy meczet? W imię tolerancji rozwalę Ci łeb!

moraine moraine Polityka Obserwuj notkę 10

A więc jednak głupota nie zna granic. Jeszcze nie tak dawno na swoim blogu chwaliłem Amerykanów jak to potrafią uczcić godnie ofiary 9/11 budując wspaniały pomnik. Niestety, zaczęło się! Bitwa o meczet w pobliżu strefy zero na Manhatanie rozpoczęta na dobre. Lewica popiera budowę meczetu w imię "tolerancji". Prawica pyta gdzie jest demokracja skoro większość Amerykanów jest przeciwna budowie meczetu w tym miejscu: 64% przeciw, 30% za! Rodziny ofiar wydarzeń 11 września również sprzeciwiają się propozycjom budowy muzułmańskiej świątyni. Prawica pyta więc gdzie jest "tolerancja" wobec tzw. większości oraz w stosunku do rodzin ofiar? Wszystko oblane sosem politycznym w ramach zbliżających się wyborów do Kongresu.

Przypomina mi to polski spór o krzyż. Jednak w Polsce sytuacja wygląda odwrotnie. Lewica sprzeciwia się pozostawieniu krzyża powołując się... uwaga... również na tolerancje i tzw. większość społeczeństwa które jednak nie życzy sobie krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Prawica natomiast jest za krzyżem w imię... uwaga... tolerancji tym razem do mniejszości i szacunku dla woli części rodzin. Wszystko oblane sosem politycznym w ramach zbliżających się wyborów samorządowych.

Amerykańska lewica nazywa przeciwników budowy meczetu bigotami. Polska lewica nazywa zwolenników pozostawienia krzyża bigotami. Kim więc jest bigota, oszołom lub zwykły fanatyk według lewicowców?

Otóż bigota, oszołom i fanatyk to osobnik który chce bronić swoich wartości, ale uwaga muszą to być wartości cywilizacji judeochrześcijańskiej. Działa to w bardzo prosty sposób. Jeśli jestem za budową kościoła na Manhatanie lub w Warszawie to naturalnie jestem fanatykiem. Gdybym jednak poparł budowę meczetu w tych samych miejscach byłbym tolerancyjnym lewicowcem. Lewica nie sprzeciwia się bowiem wszystkim religiom lecz tylko jednej: chrześcijaństwu. Popiera ateizm i świeckie państwo, ale boi się przeciwstawić muzułmanom. Najbardziej fanatyczni lewicowcy popierają muzułmańskie organizacje terrorystyczne takie jak Hamas czy Al Kaida. Pochylają się również nad torturowanymi terrorystami, ale mają gdzieś gdy talibowie podcinają głowę polskiemu inżynierowi który nie przyjechał przecież nawracać talibów na chrześcijaństwo lecz po prostu do pracy. I wcale tej pracy nie odebrał miejscowym bo skoro został ściągnięty z drugiego końca świata oznaczało to, że nie ma wśród miejscowych osoby o odpowiednim wykształceniu, aby danej pracy sprostać. Mało tego firma zatrudniająca owego nieszczęśnika nie kierowała się przecież rasizmem. Bowiem kapitalistyczne wyzyzkiwacze zatrudniłyby przecież miejscowego inżyniera płacąc mu groszę gdyby miały okazje. Wcale nie oznacza to, że popieram tortury. Wręcz przeciwnie. Jednak ja nie zgadzam się na torturowanie talibów gdyż w imię tolerancji i równości wcześniej czy później każdy z nas może zostać podtopiony. Torturując talibów dajemy rówież wymówkę na podcinanie naszych w Talibanie.

Młode lewactwo pluje na krzyż jednak nawet do głowy nie przyjdzie im spalić koran przed meczetem w Warszawie gdyż wtedy złość świata muzułmańskiego (czyli również muzułmanów mieszkających w Europie) byłaby ogromna. I tutaj podziwiam wyznawców Allaha. Znają bowiem swoją godność. Nie dają pluć sobie prosto w twarz. Oczywiście wybierają czasami zbyt radykalne formy sprzeciwu gdyż zabijanie za karykatury Mahometa jest jednak przesadą, ale tym samym dają bardzo mocny sygnał: nie z nami te numery!

Powraca więc sprawa lewicy której w USA i Europie po prostu brakuje głosów. Robotnicy dawno wypieli się na lewicowych polityków gardząc ich społeczną gospodarką rynkową. Lewica desperacko szuka więc poparcia. I tutaj pojawiają się homoseksualiści, tzw. zieloni ekoterroryści itd. Niestety te grupy nie gwarantują sukcesu wyborczego gdyż jest ich po prostu za mało. Lewica zaciska więc zęby i kieruje swoje oczęta ku fanatykom muzułmańskim. Obiecując im dogodne prawo imigracyjne, wysokie zasiłki oraz... poparcie dla fanatyzmu w postaci stawiania meczetów w najbardziej spornych miejscach takich jak np. strefa zero.

Przeanalizujmy dokładnie: Jeśli ja moraine chce dowieść swoich argumentów na początek muszę zrobić rzecz podstawową czyli sondaż. Sondaż to podstawowe narzędzie demokracji. Określa bowiem kto jest w większośći. I tak większość chce budowy pomnika ofiar smoleńskiej katastrofy w centrum Warszawy. Większość jednak jest przeciwna krzyżowi przed Pałacem. Jednak większość jest za tym aby godnie uczcić ofiary katasrofy. Aczkolwiek większość jest przeciwna pochówku prezydenta na Wawelu. Większość nie lubi Jarosława Kaczyńskiego. Jednak większość nie lubi platformerskiego rządu. Religia jest ważna dla większości. Jednak większość nie chce lekcji religi w szkole. Większosć nie chce budowy meczetu w Warszawie. Jednak większość popiera budowę kościoła w Arabii Saudyjskiej.

STOP! Wystarczy! Czy ktoś widzi tu jakikolwiek sens? Oczywiście, że nie! Wystarczy odpowiednio skonstruować pytanie i można błądzić w nieskończoność badając czego tak naprawdę chce większość. Bowiem większość ma zawsze rację jednak w niektórych sytuacjach racji nie ma dlatego musimy dbać o interesy mniejszości w imię tolerancji równocześnie nie tolerując woli większości. Tak wygląda w praktyce wirus zwany demokracją. Tak wygląda tzw. tolerancja w imieniu której lewicowiec jest w stanie rozwalić Ci łeb.

A tak naprawdę to jeden człowiek może mieć rację przeciwko całemu światu. Dlatego ukrywanie się za demokracją oraz tolerancją nie ma sensu. Należy po prostu jasno stwierdzić fakt, że nasza cywilizacja jest chrześcijańska czy się to komuś podoba czy nie. Dlatego nie interesuje mnie czy krzyż będzie bronić jeden człowiek czy banda moherów. Nie interesuje mnie czy 100 tysięcy muzułmanów zamierza wyjść na ulicę rządając budowy meczetu na Jasnej Górze. Nie interesuje mnie to ponieważ nie jestem demokratą i mam gdzieś wolę większości. Interesuje mnie tylko prawda. A prawda jak to zwykle bywa jest i w tym przypadku bardzo gorzka. Otóż Europa umiera. Za 50 lat muzułmanie będą większością i wtedy napewno nie zagłosują na popierających homoseksualne małżeństwa Zapaterowców i Napieralskich. Po prostu wybiorą swojego mułłę który zaprowadzi państwo wyznaniowe. I kto będzie za to odpowiedzialny? Właśnie lewica laicka. Nie chcę żyć w takim świecie.

Byłem wychowany jako katolik jednak nie było mi dane i już raczej nie będzie uwierzyć w Boga. Po prostu uważam, że religia to opium dla ludu i to jest jedyne hasło lewicy z którym się zgadzam. Jednak ja wyciągam z niego zupełnie inne wnioski niż oni. To opium jest potrzebne naszej cywilizacji tak jak woda. Bez tego opium wyrzekamy się własnej tożsamości. Bez tego opium nasze dzieci są skazane na szukanie innych odpowiedzi. Często te odpowiedzi znajdują w innych groźnych ideologiach takich jak socjalizm. Katolicki fanatyk budzi tylko śmiech natomiast socjalistyczny fanatyk jest zapraszany na salony budząc podziw wśród elit i ludu. I to mnie przeraża. Katolicki fanatyk chce się modlić do Boga, natomiast socjalistyczny fanatyk chce przebudowy świata w imię własnej chorej ideologi. Socjalistyczny fanatyk chce mnie okraść wciskując rękę do mojej kieszeni zabierając ostatni grosz w imię sprawiedliwości społecznej. Katolickiego fanatyka wyciągającego ręce po datki na budowę 300 metrowego krzyża w centrum mogę po prostu wyśmiać. Jednak socjalistycznego fanatyka wyśmiać nie mogę gdyż działa w imię prawa okradając mnie w postaci podatków. Na to mojej zgody nigdy nie będzie. Dlatego nigdy nie wypiszę się z Kościoła pomimo, że jestem niepraktykujący i niewierzący. Co to to nie! Nie mam zamiaru zwiększać statystyk i dawać oręża do walki lewakom!

To jest walka o życie. W przeciwieństwie do polityków po obu stronach barykady nie jestem hipokrytą i stwierdzam jasno, że mam zamiar wykorzystywać wiarę do politycznej walki. A to dlatego, że lewica wykorzystuje wiarę w Lenina. Stając przed wyborem: Lenin albo Bóg. Wybieram Boga ponieważ jego nikt nigdy nie widział. Natomiast Lenina wręcz przeciwnie i raczej nie były to miłe czasy dla ludzkości.

moraine
O mnie moraine

kontakt: liberty.moraine@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka