Odczuwam ogromne współczucie do młodego człowieka który stał się w ostatnich dniach ofiarą nagonki medialnej. Ten niezwykle zaradny przedsiębiorca nazwany "królem dopalaczy" niedługo będzie takim samym symbolem jak Roman Kluska , człowiek zniszczony przez system. Po takiej nagonce medialnej zdaje sobie sprawę, że staje się dziś adwokatem diabła, ale nie mam wątpliwości, że po kilku tygodniach większość z was - być może dziś oburzonych - po prostu przyzna mi racje.
Na początek kilka słów o Dawidzie Bartko. Ten zaledwie 23 letni młodzieniec stoi na czele największej sieci sklepów oferujących dopalacze. Dorobił się całkiem pokaźnej fortuny ocenianej podobno na 5.5 miliona złotych. Staje dzisiaj w obronie człowieka uciskanego przez media którego firma znalazła się na czarnej liście "liberała" Donalda Tuska. Rząd Tuska wydał wojnę legalnie działającym i płacącym podatki przedsiębiorcom. Jeśli legalnie działająca firma może być zamknięta z dnia na dzień, bo premier działa "na granicy prawa" tpod publiczkę to ja nie mogę stać z boku i się tylko przyglądać.
1. Dawid Bartko prowadzi legalny interes. Wszystko jest zgodnie z obowiązującym prawem. Jeżeli prawo jest niedoskonałe to jest to wina rządzących, a nie przedsiębiorcy. Jeśli z tego powodu zainstniała sytuacja np. zagrażająca życiu obywateli to odpowiada za to rząd, a nie przedsiębiorca działający zgodnie z prawem przez ten rząd ustanowionym. Chyba dość już tego, aby to obywatele musieli płacić za błędy lub nieudolność rządzących. Jeśli już to w stronę rządących polityków opinia publiczna powinna kierować swoją wsciekłość.
2. Dawid Bartko sprzedawał legalne produkty. Nie można z dnia na dzień zamknąć sklepu tylko dlatego, że legalnie sprzedawany produkt jest wykorzystywany niezgodnie z jego przeznaczeniem. Nie można zamknąć sieci sklepów AGD tylko dlatego, że ktoś zabija nożem kuchennym zakupionym w tej sieci.
3. Nie można właścicieli sklepów z dopalaczami z dnia na dzień zacząć nazywać handlarzami śmiercią ponieważ jest to ogromna hipokryzja, bo jeśli przez lata w pełni legalnie działają koncerny tytoniowe, jeśli nasze kioski i sklepy wprost zawalone są papierosami z 3000 substancji szkodliwych różnych marek, jeśli dziennie umiera 100 osób z tego powodu, a miliony Polaków to nałogowcy, jeśli firmy tytoniowe działają na zasadzie "złap ich w nałóg puki są jeszcze młodzi", jeśli ten sam rząd podwyższa akcyzę na papierosy od 2011 po raz kolejny... To o czym my tu mówimy?
4. Czy w chociaż jednym dopalaczu znajdują się substancje rakotwórcze? Jak wytłumaczyć fakt, że można sprzedawać legalnie rakotwórcze papierosy, a nie wolno sprzedawać dopalaczy? Czy jedynym powodem jest dość powolna śmierć palacza? Czy oznacza to, że można ryzykować życie palacza gdyż ten przynosi dochód do budżetu w postaci akcyzy?
5. Czy istnieje w Polsce chociaż jedna osoba która umarła z powodu dopalaczy? Okazuje się, że nie ma na to żadnych dowodów. Słynna ofiara dopalaczy, 32 latek przedstawiany w mediach jako męczennik okazał się chory na serce. Dopalacze nie przyczyniły się do jego śmierci gdyż poprostu nie zażywał ich. Jednak ta wiadomość wypłynęła na światło dzienne dopiero po decyzji premiera.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/265706,Mezczyzna-nie-zmarl-z-powodu-dopalaczy
6. Czy istnieje jakikolwiek medyczny dowód, że istnieją osoby które zatruły się dopalaczami? Jaką mamy pewność, że nie są to osoby które miały do czynienia z innymi nielegalnymi narkotykami jednak obawiając się lub wstydząc przed lekarzem stwierdziły, że to przez dopalacze? Czy istnieje medyczny dowód na to, że w Polsce chociaż jedna osoba zatruła się dopalaczami? Jak dotąd nie ma żadnego... Nawet jeśli będzie to 20 osób na tydzień to tyle samo ludzi zatruło się nieświeżymi kebabami w ciągu ostatniego weekendu. Czy to jest dowód na to aby zakazać kebaby?
7. Gazeta Wyborcza na swoim portalu twierdzi, że żaden adwokat nie chce bronić "handlarzy śmiercią". Gazeta nie ukrywa satysfakcji. Ja myślałem, że w państwie prawa nawet seryjny morderca ma prawo do adwokata? Czy media sugerują, że zamierzają przeprowadzić nagonkę również na prawników którzy podejmą się obrony dopalaczy?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8464936,Adwokaci_nie_chca_bronic_dopalaczy.html
8. Dlaczego Donald Tusk zdecydował się na działanie "na granicy prawa" dopiero po przeprowadzonej zmasowanej nagonce medialnej, a wcześniej przez miesiące nieudolnie walczył z dopalaczami?
9. Podobno Donald Tusk chciał walczyć z dopalaczami wprowadzając między innymi słynny rejestr stron zakazanych czyli cenzurę. Zrezygnował z tego pomysłu po oburzeniu internautów jakie wywołał swoimi pomysłami Czy człowiek który działa na granicy prawa, zamyka legalne biznesy, straszy obywateli kastracją chemiczną może być premierem?
10. Tak jak prognozowałem w mojej poprzedniej notce "Wojna z dopalaczami?" dopalacze zeszły do podziemia i już nikt tego nie kontroluje. Teraz można zamówić nawet już oficjalnie zakazany "Tajfun" przez telefon z dostawą do domu. Przypominam, że przed zamknęciem sklepów nie można już było nabyć "Tajfuna"
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,8461943,Dopalacze___Tajfun__to_najwieksza_siekiera__Dowioze_.html
11. Beata Kempa: "Król dopalaczy wygra":
"Jeżeli on udowodni, że to, co sprzedawał, było legalne - a w gruncie rzeczy nie ma przepisów o tym, co jest legalne, a co nielegalne - ja boję się, że może mieć rację" - mówiła Beata Kempa w Radiu ZET.
"Jeśli ktokolwiek będzie chciał wyprodukować, to musi podlegać bardzo szczegółowej kontroli przewidzianej przez prawo farmaceutyczne. Proszę zapytać koncerny farmaceutyczne, co to znaczy wprowadzić jakikolwieklek na rynek. Najpierw musi przejść przez bardzo szczegółowe sito. To jest praktycznie niemożliwe przy tych substancjach"
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/304198,poslanka-pis-krol-dopalaczy-wygra.html
12. Całą ta wojna z dopalaczami to po prostu kampania wyborcza Donalda Tuska. Wszystko ucichnie po wyborach. Najprawdopodobniej zostaną wprowadzone licencje i akcyza na dopalacze. Przecież o to tu tylko chodzi.
Trzymam kciuki za "króla dopalaczy" oraz za handlarzy śmiercią (której nie było). Mam dość totalniacwa rządu. Poza tym proszę rząd o nie wtrącanie się w życie dorosłych ludzi. Zajmijcie się zakazakem sprzedaży dopalaczy nieletnim i karajcie ostro osoby które tego czynu dokonają. Zostawcie dorosłych w spokoju. Nie jesteśmy waszymi niewolnikami. Rząd nie powinien przykładać ręki do tworzenia podziemia narkotykowego. Wystarczy już wojen narkotykowych, a jeśli uważacie inaczej to zapraszam do Meksyku. Wojny gangów narkotykowych są tam już takim obciążeniem dla społeczeństwa, że rząd rozważa legalizacje wszystkich narkotyków. No, ale tam na szczęście nie ma Donalda Tuska. Może po prostu wyślemy im naszego premiera? On wie jak rozwiązać problem - wprowadzi cenzurę i zakaz rozpowszechniania wszystkiego co niebezpieczne w tym noży kuchennych
Inne tematy w dziale Polityka