Brawo Gazeta Wyborcza! Na gazeta.pl opublikowano artykuł "Prawdziwi Polacy? Takie zdanie nie padło" w którym jednoznacznie stwierdzono, że nagonka na Jarosława Kaczyńskiego jest bezpodstawna:
"Problem jednak w tym, że słowa za które posypały się gromy na głowę prezesa PiS, w ogóle w niedzielę nie padły. Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił o "wolnych Polakach". Sprawdziliśmy, że słowa "prawdziwi Polacy" pojawiły się po raz pierwszy w niedzielny wieczór w relacji reporterkiTVN24, która obserwowała to, co działo się na Krakowskim Przedmieściu.
- Przemówił też prezes Jarosław Kaczyński. Bardzo dużo mówił o swoim zmarłym bracie - prezydencie Lechu Kaczyńskim. Mówił również, że nadejdą jeszcze takie czasy, kiedy prawdziwi Polacy dojdą do władzy i on obiecuje, że będzie to już bardzo niedługo. Zgromadzeni tu ludzie wznosili okrzyki "zwyciężymy" - relacjonowała o 21:25 reporterka."
Następnie opublikowano cały film z przemównienia Kaczyńskiego. Po obejrzeniu tego filmu jako osoba nie popierająca PiSu stwierdzam, że było to zwykłe przemówienie opozycjonisty z jakim możemy mieć do czynienia w każdym normalnym kraju. Ot wyszedł sobie polityk i gada przeciwko władzy.
Np. w USA prezydent Obama jest brutalniej atakowany przez opozycje. Zarzuca mu się, że nie urodził się w USA czyli, że zgodnie z konstytucją nie może być prezydentem. Stwierdzenie, że władzę dzierżą źli ludzie nikogo więc by nie zszokowało. Chyba, że mamy do czynienia z nagonką medialną jaka panuje w Polsce.
Mnie jednak ciekawi jedna rzecz. Jak nazywa się dziennikarka która dopuściła się tak ogromnej manipulacji? W telewizji w której ceni się prawdę zostałaby zwolniona w kilka minut, a widzowie powinni zostać natychmiast przeproszeni. Najlepiej aby wystąpił prezes telewizji i przeprosił widzów zapewniając tym samym, że osobiście dopilnuje, aby taka sytuacja nigdy nie miała miejsca w przyszłości. Tylko wtedy można byłoby uznać, że mamy do czynienia z ludźmi dobrej woli.
Nie na darmo umieściłem na swoim blogu motto "telewizja kłamie" oraz "Unplug the Signal: The Truth Will Not Be Televised!" już kilka dni temu. Pierwsze hasło jest znane z PRL, natomiast drugie pochodzi z kampanii amerykańskiej ze strony www.pupaganda.com Tysiące obywateli rezygnują ze subskrypcji kablówki oraz wyrzucają swoje telewizory. W Polsce również przydałaby się taka akcja. Prawdy nie usłyszycie w telewizji. Telewizja to broń masowej dezinformacji. Już dość!
Inne tematy w dziale Polityka
