L.Enin L.Enin
150
BLOG

No to rżnijcie się!

L.Enin L.Enin Polityka Obserwuj notkę 1

Anonimowi politycy PiS nie kryją, że sytuacja w partii zaczyna być zła i górę biorą niezdrowe emocje. To znaczy ona nigdy nie była szczególnie dobra, ale sytuacja wyraźnie pogorszyła się po wyborach. Ostatnie dni to prawdziwy ponoć koszmar.

Jeden z nich wprost mówi:

„Wrócił ten koszmar, który wtedy, w latach 2005-10, nas rozbijał. Mnożą się medialne wrzutki, intrygi, używanie wrogów do osiągania osobistych celów. Brakuje jeszcze tylko rozłamu wśród europosłów i finału w rodzaju jakiegoś nowego PJN. Ale to chyba tylko kwestia czasu. Według mnie zaczął się zjazd który zakończy się katastrofą”.

Inni pytani co jest grane i jak się czują, odpowiadają:

– Jak się czuję? Świetnie!

– Po pana minie sadząc coś nieszczera ta odpowiedź.

– A co mam podpowiedzieć, że chujowo się czuję? Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej.

Lawina rozliczeń może ruszyć dopiero po drugiej turze wyborów, ale już dzisiaj wielu jest takich, którzy oblewają się zimnym potem. Wszyscy czują, że co prawda wynik wyborów nie jest zły, partia je wygrała, uzyskała w województwach to czego nigdy nie miała, ale jednocześnie przerażenie spowodowane „buntem miast”, przysłania słodycz zwycięstw w interiorze. Tym bardziej, że prezes dostał szału, bo liczył, a nawet takie postawił zadanie, że odzyskane ma być przynajmniej pięć wielkich miast, w tym bezapelacyjne Warszawa, a tymczasem pała, dupa, kamieni kupa.

Spekuluje się czyje głowy polecą.

Jedną z kandydatek na szafot jest ponoć pani Mazurek, czyli – pomijając czysto ozdobną funkcję marszałka sejmu – rzeczniczka partii, która swoimi nieprzemyślanymi, wysoce konfrontacyjnymi i zwyczajnie głupimi, prostackimi wypowiedziami rozbuchała falę niechęci do PiS. To ona dała dupy! I nie chodzi tu tylko o nieszczęśliwy passus o PSL, ale o całokształt. Wielu partyjnych działaczy PiS zwłaszcza z dołów i ze średniego szczebla, żąda jej głowy bo uważa ją za bezmyślnego robota i mega kretynkę, która bez zastanowienia powtarza to co rano dostała na kartce z Nowogrodzkiej. Przy czym najpewniej jest to kartka od ochroniarza albo szatniarki a nie od prezesa. To wizerunek i paplanina pani Mazurek działała na wielkie miasta, jak płachta na byka.

Przesądzony wydaje się też los szefa sztabu wyborczego czyli Tomasza Poręby, któremu nie tylko utną łeb, ale przykładnie go spalą a prochy rozrzucą na wiatr.

Oczywiście z tego powodu ani ja, ani cała masa mnie podobnych, nie mamy najmniejszego nawet stresu. Wręcz przeciwnie, zacieramy z zadowolenia ręce. Niech się tną i wyrzynają!

Nic mnie osobiście tak nie cieszy, jak w miarę szybki koniec tego przeżartego rakiem, malarią i czarną ospą organizmu pod nazwa PiS. Im szybciej się chłopcy i dziewczęta się pozabijacie, tym lepiej dla nas, tym mniej później czeka nas roboty. A ci co ocaleją niech też się za bardzo nie cieszą. Jedzie już walec co wyrówna i wygładzi. (R&LE)


L.Enin
O mnie L.Enin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka