murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński
340
BLOG

Żydonarodowcy.

murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński Polityka Obserwuj notkę 34

Zazwyczaj omijam konta i wystąpienia patriotów nadideowych, hiperdoktrynalnych, a zwłaszcza hurraortodoksyjnych religijnie, bo kilkanaście lat użerania w internetach zniechęciło mnie do reagowania na oczywisty trolling (a twierdzenie że "musi być taka cwana, bo takich głupich nie ma" wdrukowało mi w substancję szarą zaraz obok zapisów z imprintu).

Tylko obniżenie czujności, wywołane ulgą po szczęśliwym zakończeniu wyborczego wyścigu spowodowało, że dla czystej zgrywy skomentowałem tekst Wawela i wszyscy tutejsi święci się zbiegli.

Mam udzielić wyjaśnień, to udzielam wyjaśnień.


Primo: udowodnić prawdziwość hasła "żydonarodowcy".

Otóż, jeżeli ktoś wiesza sobie jako szyld (czasem dosłownie , na blogu) ochronę Narodu przed zakusami "Holocaust Industry" na tegoż narodu majątek, a potem, pod tym szyldem popełnia czynem i słowem szereg występów, stanowiących jawny gwałt na zdrowym rozsądku, to czy można powiedzieć, że działa w interesie Narodu?

W żadnym wypadku działaniem w obronie Narodu nie jest pokazywanie przeciwników "ustawy 447" jako nieogarniętych odlotowców, nieprzystających do rzeczywistości cudaków, czy po prostu głupców zagubionych w odmętach własnej fantazji. Takie postępowanie jest kompromitowaniem przeciwników finansowych uroszczeń. A przy okazji kompromitowaniem pokoleń przedwojennych Polaków, którzy ideę narodową realizowali poprzez służbę tu i teraz lokalnej społeczności: poprzez zwykłe rozwiązywanie problemów, stających na drodze ludzi mówiących po polsku. 

Natomiast każdy, kto kompromituje przeciwników uroszczeń, kompromituje przez to samo cały pomysł ochrony przed nieuprawnionymi żądaniami ze strony obcych grup etnicznych. "Obsikuje temat". Zniechęca do dyskusji. Czyni zagadnienie niepoważnym.

Działa zatem na korzyść tej grupy etnicznej, której ułatwia osiągnięcie zysku. I wszystko jasne.


Secundo: wyjaśnić Jakie są przyczyny tak bezgranicznego uwielbienia jakim darzy Pan prezesa?

Nie ma żadnych przyczyn, ponieważ nie darzę bezgranicznym uwielbieniem żadnego z żyjących polityków, a samo pytanie to dość prostacki chwyt erystyczny mający popsuć wizerunek dyskutanta, skoro nie ma jak zbić jego argumentów. Cóż, możliwości manipulacji w dyskusji są dosyć ograniczone.

Faktycznie, oceniam Prezesa wyżej niż pozostałych polityków z okresu III RP. Do oceny natomiast stosuję bardzo prosty mechanizm: najpierw słucham, co polityk ma do powiedzenia, później zaś przyglądam się efektom jego działań. Metoda łatwa, prosta i o nadzwyczaj wysokiej skuteczności; polecam każdemu.

Być może w skali światowej format Prezesa i jego kierownictwa można poddać dyskusji, czy nawet krytyce, ale na tle krajowym z samej swej natury prezentuje się on jako chlubny wyjątek. Tzn. jako człowiek prowadzący świadomą, konsekwentną - i jak na napotkane trudności - skuteczną politykę, w otoczeniu niezbyt lotnych figur, dla doraźnego zysku montujących bezideowe "partie władzy", których sensem istnienia jest obsadzanie urzędowych stanowisk.

Albo, co gorsza, montujących przed każdymi wyborami jednorazowe "partie-prezerwatywy", których jedynym celem jest wejść (do Sejmu) nie dopuścić (do powstania stabilnej większości), a po zużyciu - wylądować na śmietniku historii razem z nabranym "aktywem", podczas gdy "ojcowie" formacji zakładają już nową.

Inicjatywę polityczną.


# bo kto zabijałby i kradł, gdy starczy wdzięk, i szyk, i trochę szmat?

Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka