Teraz jak deszcz spadnie, to będzie ruski sabotaż.
Jak nie spadnie, tym bardziej.
Przecież Ruscy mają jednostki wojskowe, rozpędzające chmury przed defiladami.
Oprócz tego nie zapominajcie, że grożą nam balony, wodociągi i dezerterzy z Ukrainy hajlujący po piwiarniach. No i wojna atomowa. Ukrainki nie wykazały zainteresowania tutejszymi mężami.
Ruscy nie muszą się wysilać, propagandę za nich zrobi tzw. opozycja.
# nie był potrzebny żaden sąsiad