Kandydat dalekowzroczny: w Iraku zostaniemy sto, tysiąc lub dziesięċ tysięcy lat.
Światła jupiterόw zwrocone na Hillary i Obamę -- przyszłotygodniowe prawybory w Texasie i Ohio moga zadecydowaċ, kto z nich zostaje w grze.
Po mojemu nie będzie jeszcze w przyszłym tygodniu wiadomo, tym nie mniej rozgrywka jest emocjonująca.
A u republikanow troche sie nudno zrobiło. Tym bardziej więc nie moge sie powstrzymaċ przed zblogowaniem tego zdjęcia, ktόre kilka dni temu wykonał fotograf Reutera. Prawda, ze fantastyczne?
W przyplywie szczerosci McCain powiedział niedawno (potem zaraz zaczal sie mitygowac), że jego ewentualny sukces w listopadzie bedzie zalezał od tego, czy uda mu sie przekonaċ swoich krajanόw, ze wojna w Iraku NIE jest błędem.
Zadanie dosc ambitne. Tym bardziej, ze zewszad slychac zlowieszcze slowo: recesja.
McCain zapowiada zas ze w Iraku zostanie nawet 100 lat.
Bez wzgledu na to, co mysli sie o meritum, jest coś odswieżającego w takiej szczerosci i nie zwracaniu uwagi na sondaże.
John he is...
PS1. Jak latwo sie domyslic, autorem powyzszego klipu nie byl sztab McCaina.
PS2. A tu "zrodlowe" Yes we can, ktore dostarczylo inspiracji. Jesli nie zaliczacie sie do ponad 5 milionow osob, ktore w ciagu niespelna miesiaca obejrzaly klip will.i.am na YouTube, to polecam. Tym bardziej jesli ktos lubi Herbie Hancocka lub Scarlett Johanson.
Inne tematy w dziale Polityka