Kilka godzin temu napisałam troche ironiczną notkę meteorologiczną – opatrzylam ja tytulem Sara i Gustaw -- o tym jak zblizajacy sie do wybrzezy USA pokrzyżuje plany republikanom, zaczynającym właśnie swoją Konwencje w Minneaopolis - St.Paul.
Ale wygląda na to, że sytuacja wcale nie jest do śmiechu –ewakuuje sie juz nie tylko Nowy Orlean, ale kilka innych miast w sasiednich stanach.
Burmistrz NO twierdzi, ze Gustaw bedzie duzo wiekszy i ze bedzie trwal dluzej niz Katrina, ktόra jak wiadomo trzy lata temu doszczętnie zdewastowała miasto i podczas ktόrej zginęło ponad 1800 osόb.
Tajemnicą poliszynela jest to, że Nowy Orlean nie pozbieral sie jeszcze do konca po poprzedniej powodzi.
Nawet oficjalne czynniki mowia, ze na stworzenie porzadnych zabezpieczen daly sobie czas do 2011.
Więc pόki co – choċ jest ponoċ lepiej niż w 2005 – wały przeciwpowodziowe, pompy odwadniające, etc. naprawdę porządnie przygotowane nie są.
Nie chcę usuwaċ swojej poniższej notki – bez względu na prześmiewczy ton sprawa jest jak najbardziej poważna.
Od kilku już dekad – όw trend zapoczątkował prezydent Reagan i jego miłośnicy, przekonani, że należy prywatyzowaċ wszystko co się rusza i że jakiekolwiek inwestycje publiczne to zawracanie głowy – w Stanach praktycznie nie inwestuje się w infrastrukturę.
To właśnie dlatego publicysta New York Timesa Thomas Friedman ma kompleksy, kiedy porόwnuje nowojorskie lotnisko La Guardia z lotniskiem w Szanghaju (w tym tygodniu pisal o tym tu w Salonie Konrad Godlewski).
To dlatego rόwnież, w godzinach szczytu zawalił się w zeszłym roku ogromny most nad rzeką Mississippi w Minneapolis.
I dlatego w 2005 roku skala tragedii w Nowym Orleanie była taka jaka była.
Nikt rozsądny nie może oczywiście obwiniaċ republikanόw o zjawiska meteorologiczne – huragany w Zatoce Meksykańskiej to norma, a Nowy Orlean leży w niecce i tak naprawdę nigdy nie powinien był zostaċ zbudowany.
Tym nie mniej zjawiska meteorologiczne uwydatniły w 2005 roku pewne mankamenty prowadzonej przez nich polityki. I to zdecydowanie jest temat wyborczy.
Jakkolwiek zakrawa to na ironie losu, ze teraz, Nowy Orlean 2.0 może republikanom narobic strasznego bigosu, to ton mojej porannej notki – zwazywszy na powage sytuacji – jest juz w tej chwili troche nie na miejscu.
Doczepiam wiec powyzszy update-errate (zdjecie "pozyczone" z AFP/Getty Images). Oryginal i Wasza komentarze pod spodem, pozostaja bez zmian.
----
SARA I GUSTAW
Gwiazdą republikańskiej konwencji w St. Paul i Minneapolis miała byċ piękna Sara. Ale bardzo możliwe, że będzie znacznie mniej atrakcyjny Gustaw.
Najwyraźniej niebiańskie oddziały odpowiedzialne za meteorologię (dawniej byla to zdajsie dzialka św. Piotra?) republikanom nie sprzyjają.
Podczas konwencji demokratόw w Denver, przeciwnicy Obamy wznosili ponoċ modły o deszcz.
Miał mu popsuċ spektakl na otwartym stadionie tamtejszej drużyny footballowej Broncos.
Kto to widział, żeby poważne wystąpienie wyborcze, zamieniaċ w rockowy koncert?
Najlepszy dowόd, że to narcyz i celebryta, grzmeili ci, ktόrych oburzała bezprecedensowa decyzja.
I jeszcze na dodatek Stevie Wonder zadzwonił, żeby mu powiedzieċ, że też go kocha!
Ale nie spadła ani kropla.
Wrecz przeciwnie – byl bardzo piekny wieczor („balsamiczny” wyczytalam w NYT).
Tłum na stadionie – ponoċ nawet 83 tys. – mόgł podziwiaċ spektakularne fajerwerki oraz confetti bez meteorologicznych przeszkod.
W poniedziałek swόj festyn w Twin Cities (proszę nie myliċ z Twin Peaks; choċ Hillary Clinton kpiła sobie w zeszłym tygodniu, że takie bliżniacze miasta to sceneria w sam raz na bliźniaczo podobnych politykόw republikańskich) w Minnesocie mieli rozpocząċ republikanie.
Gwiazdą przedstawienia miała byċ byla wice-miss Alaski.
Ale byċ może zamiast Sary, będzie Gustaw.
Tropikalny huragan pod tym kryptonimem zbliża się do wybrzeży Zatoki Meksykański.
W Nowym Orleanie trwa ewakuacja. (w piątek, w trzecią rocznicę Katriny, odbył się pogrzeb 80 niezidentyfikowanych ciał, ktόre odnaleziono po powodzi).
Choċ pόki co nie jest to pewne, republikanie poważnie liczą się z możliwością przełożenia swojego festynu.
Ale nawet jeśli nie przełożą, wydarzenia meteorologiczne strasznie krzyżują im plany. Konwencja jest przecież spektaklem, na ktόry wydaje się setki milionόw dolarόw z myślą o darmowej reklamie w TELEWIZJI.
A przez najbliższe dni w telewizji będziemy oglądaċ zdjęcia pt. Nowy Orlean 2.0.
Zdjęcia, ktόre przywodziċ będą na myśl, to co było trzy lata temu -- to, co dla wielu Amerykanόw, jest najlepszym dowodem na indolencję Busha i republikanόw.
