Recenzent JM Recenzent JM
1214
BLOG

Trzecia płeć – kolejny sukces Niemiec.

Recenzent JM Recenzent JM Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 49

Ze zdziwieniem przeczytałem, że niemiecki Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że w dokumentach urzędowych powinna się znaleźć osobna rubryka na trzecią płeć i zacząłem się zastanawiać, o co tak właściwie Niemcom może tym razem chodzić, bo to, że znowu coś kombinują, to chyba nie podlega żadnej dyskusji.

Portal wpolityce.pl pisze o tym tak:

- „Trybunał orzekł, że urzędy stanu cywilnego muszą zapewnić obywatelom możliwość zadeklarowania trzeciej, oprócz męskiej i żeńskiej, płci. ”

Jak by na to nie spojrzeć, mamy do czynienia z kolejnym, po niemieckim faszyzmie i jego wymazaniu z pamięci, wprost niebywałym sukcesem osiągniętym przez „oświecone” zielonym światłem niemieckie elity.

Na początku przyszło mi do głowy, że to następstwa „genderowego” szaleństwa zachodnioeuropejskich społeczeństw i zaszczepionego im wirusa politycznej poprawności, ale w takim razie nie mówiłoby się o „trzeciej płci”, ale o sto piątej, czy trzysta sześćdziesiątej, bo tak naprawdę nie wiadomo, ile już towarzysz „Gender” tych kulturowych rodzajów płci się doliczył.

Jednak po pogłębionej analizie problemu wyszło mi, że mogę być w błędzie i że mówiąc o „trzeciej płci” – Niemcy mogą mieć jednak na myśli zwyczajnych nazistów, z którymi nie do końca się rozliczyli.

Bo tak... „trzecia rzesza” i „trzecia płeć” – każdy przyzna, że to może mieć jakieś wspólne konotacje. Na dodatek, ani obecnie żyjący Niemcy, ani chodzące po świecie Niemki, nie przyznają się do tego, że mają z nimi coś wspólnego, a przecież wiadomo, że nie wszyscy naziści wymarli.

Niemieckie media podają wprawdzie, że chodzi o osoby transseksualne, ale kto jeszcze wierzy niemieckim mediom, nawet jeśli piszą w nich po polsku?

Dlatego te zapewnienia mnie zupełnie nie przekonują, zwłaszcza, iż równolegle z tą informacją pojawiła się też wiadomość, że w Niemczech powstają już dla tej „trzeciej płci” w miejscach publicznych osobne toalety. Jeśli wziąć pod uwagę, że w zdecydowanej większości niemieckie mieszkania wyposażone są w jedną wspólną toaletę, z której korzystają kobiety, mężczyźni oraz dzieci i nikomu to nie przeszkadza, to rodzi się pytanie, dlaczego jakiś transseksualista miałby mieć problem, gdy ma do wyboru skorzystanie z toalety damskiej lub męskiej. Przecież to nie jest chyba tak, że mając obie do wyboru, nie będzie się mógł zdecydować i trafi głową w mur pomiędzy drzwiami do tych przybytków ulgi.

A sprawa staje się logiczna, jeśli założyć, że chodzi o nazistów, bo kto z porządnych Niemców miałby ochotę przebywać z nimi we wspólnej toalecie?

Ten niemiecki pomysł ma jeszcze prawdopodobnie dodatkowy wymiar. Mianowicie wystarczy umieścić małą kamerkę skierowaną w drzwi przygotowanej dla nazistów toalety, spokojnie ich wszystkich sfilmować, wyłapać i w ten sposób wreszcie rozliczyć się z tymi okropnymi czasami, kiedy rodowici Niemcy musieli znosić okupację ze strony nacji nazistów.

A z kolei wyłapanych tym sposobem nazistów można będzie osądzić oraz osadzić w obozach pracy i niech pracują na reparacje, o które upomina się Polska. Bo przecież powszechnie już wiadomo, że Druga Wojna Światowa, jej ofiary i wywołane nią zniszczenia, to nie wina niemieckiego narodu, ale tych okropnych i szalonych nazistów.

Ktoś oczytany w zagranicznej prasie może powiedzieć, że Niemcy nie mają obozów pracy.

Zgoda, przekaz faktycznie jest taki, że niemieckie obozy pracy nie istnieją i nigdy nie istniały... co najwyżej właśnie te nazistowskie, ale myślę, że gdyby pojawiła się taka wola polityczna to zbudowanie kolejnych kilku nazistowskich obozów... tym razem w Niemczech nie stanowiłoby jakiegoś wielkiego problemu, zwłaszcza, że jest kasa.

No, sami powiedzcie, czy Niemcy nie byliby w stanie... na przykład sprzedać na międzynarodowych aukcjach zrabowanych w Polsce dzieł sztuki i uzyskanymi w ten sposób pieniędzmi sfinansować tak szczytnego celu?

Tak, wiem... Po co budować obozy, jak można tę kasę przeznaczyć na finansowanie „ruchu oporu” w Polsce, przekonując cały świat, że to też pewien rodzaj zadośćuczynienia Polsce za wyrządzone nam w czasie wojny szkody.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka