Wytłuszczone fragmenty pochodzą ode mnie, niewytłuszczone z całości artykułu, w którym redaktorka "GW" grzmi:
Żydzi nas atakują ! Trzeba się bronić
Małgorzata I. Niemczyńska, Kraków 2008-02-11,
Tak wołał w sobotę prof. Bogusław Wolniewicz, autorytet Radia Maryja, z ołtarza bazyliki o. Jezuitów w Krakowie. - Trzeba się bronić. Wywołał burzę oklasków
Kłamstwo nr 1. Wolniewicz tak nie powiedział, co sama przyznaje autorka poniżej.
O tym że sformułowanie „autorytet Radia Maryja” zostało przywołane celowo dla dyskredytacji ww. nie muszę mowic. Podobnie kuriozalne byłoby prof. Bartoszewskiego nazywac „autorytetem wykształciuchów” – miłe, prawda?
Spotkanie firmował inny autorytet Radia Maryja, znawca Żydów Jerzy Robert Nowak. - Wygramy ze wszystkimi Grossami i ich poplecznikami! - grzmiał. Spotkaniem w Krakowie, na które przyszło ponad tysiąc osób, rozpoczął trasę po całym kraju.
I znówRadio Maryja, kolejny "autorytet". Gazeta ma kłopot, bo jest ich więcej.
Dzień wcześniej zadzwoniła do nas zbulwersowana czytelniczka. Przyjazd Nowaka zapowiadały rozwieszone koło jej domu plakaty z odręcznymi dopiskami: "Nie będą żydki pluć nam w twarz".
Oczywiście mityczni czytelnicy zawsze w formie. Jednak nie było fotoreportera, który pokwapiłby się zrobić temu skandalicznemu wybrykowi antysemickiemu zdjecie, co nie przeszkadzało robic fotoreporterowi z GW np. przebitek staruszków, zbierających podpisy pod petycją o zwolnienie emerytur z podatku dochodowego. Wstyd Gazeto! Wstyd!
Zaniepokoiło ją także, że wykład "Walka z Kościołem i antypolonizm" miał się odbyć w siedzibie prowadzonej przez jezuitów Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej "Ignatianum". Jednak z powodu wysokiej frekwencji trwające w sumie trzy i pół godziny spotkanie zostało przeniesione do... samej bazyliki Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Bardzo niepokojącą sprawa. Jako student tejże jestem również zaniepokojony. Szkoda że nie niepokoiło jej (mityczna czytelniczka), Gazety, i włodarzy Audytorium Maximum (UJ) wygłaszanie herezji przez J.T. Grossa i Adama Michnika.
Ciekawe swoja droga, czy pozwoliliby na zorganizowanie tam sobotniego wykładu? W końcu atmosfera wyższych uczelni winna sprzyjać dyskusji, prawda?
Jakoś spotkania na temat antysemityzmu, toczone nieraz w CKiD, nie odstraszały nikogo. Dlaczego tym razem miało to być niepokojące?
A przepraszam.. Przeciez to nie "GW" była zaniepokojona, tylko czytelniczka, zdrowie i spokoj czytelnikow to sprawa nadrzędna.
Zajęta była każda ławka, każde krzesło, skrawek schodka. Wiele starszych osób musiało stać. Pod ołtarzem ulokował się operator Telewizji Trwam o. Rydzyka.
Po półgodzinie śpiewów (w repertuarze znalazł się m.in. utwór pouczający Europę, aby nie czyniła apokalipsy)
Okazuje się, że Unia Europejska to Europa. Ciekawy skrót myślowy. A może chodzi o Mityczną Europę? Równie mityczną jak słuchaczka?
91-letni krakowski biskup senior Albin Małysiak odprawił mszę "w intencji ojczyzny - aby mówiono o niej prawdę, a jej dzieje nie były fałszowane".
Niesłychane! Msza za Ojczyznę. To już w ogóle skandal, gdyby msza była za Polskę, by ta "była tolerancyjna” to co innego, ale Ojczyzna?
- Człowiek, który nie kocha ojczyzny, tylko jakąś wielką międzynarodową, to naprawdę ani tej wielkiej nie kocha, ani tej najbliższej, ukochanej, jedynej! - głosił kapłan w kazaniu. Po nabożeństwie został jeszcze poproszony o przypomnienie, jak podczas hitlerowskiej okupacji ratował Żydów (za te czyny prezydent Lech Kaczyński w ubiegłym roku odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski).
Wejście prelegentów zebrani powitali gromkimi brawami, które potem rozlegały się w murach świątyni co kilka minut. Głównym tematem wystąpień była książka "Strach" Jana Tomasza Grossa. - Wiemy, co się dzieje! Próbuje się robić nagonkę na patriotów! - pokrzykiwał Nowak na tle tablic z napisami: "Bronimy prawdy o martyrologii i heroizmie Polaków. Obrońmy pamięć kardynała Sapiechy przed oszczerstwem". - Ważne, żebyśmy doprowadzili naszą batalię do końca, bo Gross i ci, co go popierają, się odsłonili. Nie pozwolimy nikomu upokarzać Polski! Odczepcie się od nas!
Autorka nie zanotowała oczywiście przykładów na kłamstwa Grossa, zapewne była zajęta tropieniem antysemitów. Wielce nad tym ubolewawszy, przytoczę kilka:
Rzeczy (niektóre) pominięte w polskiej wersji "Strachu", zamieszone w wersji na rynek USA:
1) str. 162, Gross pisze o:
"księżach katolickich, którzy popełniali mord rytualny (sic!) gdy chrzcili żydowskie dzieci bez wiedzy ich żydowskich rodziców."
Nowak pytał retorycznie jak sie to ma do dzieci żydowskich podrzucanych do kościołów w czasie II w.ś.
2) str. 164 pisze prof. Gross:
"Żydzi byli ofiarami Polaków przez setki lat."
Nowak stwierdza że w takim razie Żydzi to naród masochistów, którzy walili do Rzeczypospolitej drzwiami i oknami (krwiopijca Kazimierz Wielki jest najlepszym przykładem -W.M.).
Dalej Gross, polska wersja "Strachu",
str. 206:
"Zły, bezlitosny antysemita" - Kto? Książe niezłomny Adam Sapieha.
str. 314:
"Adam Sapieha nie oprotestował u Hansa Franka holocaustu"
str. 315:
"Kościół katolicki kolaborował (z Niemcami -przyp. W.M)"
Komentarz Nowaka:
Nowak wyjaśnia: książka "Zagłada Żydów w Krakowie", na str. 38-39 przywołuje świadków (oczywiście bezcelowej) wizyty Sapiehy u Franka ws. Żydów.
Tak ciężko było zanotować? Palił długopis w ręke? Dyktafonu nie dali?
Dostało się także Władysławowi Bartoszewskiemu ("Kiedy w parlamencie izraelskim oskarżano nas o rzekomy udział w ludobójstwie, siedział milcząco przez kilka godzin i ani be, ani me, ani kukuryku!"),
Siedział czy nie siedział? Rzekomy? Autorka nie jest na tyle sprytna, żeby sięgnąć do źródła by potwierdzić fakt, a może boi się że mogłby on być niewygodny?
jak również "Gazecie Wyborczej", a w szczególności jej redaktorowi naczelnemu Adamowi Michnikowi ("Kłamie na każdym kroku i jego kłamstwa muszą zostać zdemaskowane!").
Boli, prawda? Nie da się w nieskończoność konfabulować bezkarnie, a jak się wygaduje do tysiąca osób (spotkanie z Grossem w Krakowie), że Grot Rowecki to wróg polskości i Polaków, to się trzeba z tym liczyć, że ktoś to zrozumie „na opak”, Panie Michnik.
Nowak atakował też Znak za wydanie książki Grossa oraz Uniwersytet Jagielloński za to, że w jego murach odbyła się debata z udziałem autora.
J.w. Oczywiście przemilczany jest fakt, że Nowak chciał spotkać się z Grossem, a W Warszawie gdzie pojawił się na spotkaniu, utajniono zadawanie pyań (tylko na kartkach), i pytań od Nowaka nie czytano, a jemu samemu nie pozwolono sie odezwać.
- Atakują nas, więc trzeba się bronić - wykładał prof. Bogusław Wolniewicz. - Kto nas atakuje? Żydzi! - powiedział, czym wywołał burzę oklasków i okrzyki aprobaty.
Przyklasnęło może z 10 % sali , ale dziennikarka „GW” ma oczywiście słuch „wybiórczy”, a może to wnętrza modernistycznego kościoła są tak akustyczne?
- Nie daliście mi skończyć. Toby nie była odpowiedź prawdziwa - dodał Wolniewicz
Posądził więc Naród Żydowski, czy nie posądził? Trudny orzech do zgryzienia...
Skonsternowani zebrani niepewnie rozejrzeli się po sobie. Na szczęście po chwili mówca uściślił, że źródłem zła jest określona grupa Żydów amerykańskich, których sam nazywa umownie "ci z Brooklynu". Im jednak chcą się przypodobać nie tylko krajowi Żydzi, ale też Polacy. - Bo sprzedawczyków w Polsce nigdy nie brakowało! - zakrzyknął Wolniewicz. Znów rozległy się brawa.
A więc jednak Żydzi, i wszystko się zgadza. Ufff.. Mamy "Jedynkę "!!! Pisząca artykuł zachowuje się tak, jakby nie zdawała sobie sprawy że Gross jest związany ze środowiskami żydowskimi w USA.
Do ołtarza wyrywali się słuchacze. Dopytywali, jak mają się bronić przed atakami na Kościół i Polskę. - Metod jest wiele. Najlepiej tworzyć stowarzyszenia - pouczał Nowak i zachęcał, aby wstępowali do współtworzonego przezeń Ruchu Przełomu Narodowego. Zgłoszeniowe kartki zebrani przekazywali sobie z rąk do rąk. Wpisał się niemal każdy.
Brednia kolejna. Kartki dotyczyły stowarzyszenia pokrzywdzonych przez sądy (pełnej nazwy nie pomnę). Kartek było może ze 20, i na każdej miejsce dla 10 osób. Siłą rzeczy nie każdy mogł się wpisać nawet jakby chciał, ale dla Pani Małgorzaty to oczywista, że tylko ona i fotoreporter nie wpisali się na te podejrzane listy.
Musi to być dla środowiska „GW” bardzo bolesne że są ludzie, którzy organizują się właśnie w taki sposób.
Zapytaliśmy rzecznika kurii krakowskiej, czy godzi się, aby świątynia katolicka była miejscem agitacji i antyżydowskich wystąpień. - Kościoły, które przeznaczone są do spraw kultu i modlitwy, nie powinny stawać się miejscem wieców ani agitacji do wstępowania do takich czy innych organizacji - odpowiedział nam ks. Robert Nęcek.
Małgorzata I. Niemczyńska, Kraków
Argumentodwołujący się do autorytetu wykańcza artykuł. Nie polemizujcie z tym ciemnogrodzianie! Tyle że ksiądz Nęcek nie odwołał się do spotkania, a do agitacji na rzecz stowarzyszenia, ale co tam..
Gratuluję „Gazecie” redaktorów, a pani Małgosi tak wytrawnej dziennikarskiej roboty.
Po raz kolejny dają przykład na to, że są rzetelni i obiektywni. Tak trzymać!
ps. Piszę też chlodna i obszerną relację z ww. spotkania, bedzie wieczorem jakby kogos interesowała.
Inne tematy w dziale Polityka