Współczesna nauka sięga na lata świetlne odległości i ogłasza wszem i wobec że odkryli planetę z wodą, zdolną do życia w odległości ze 20 latek światła a co za tym idzie posiadającą atmosferę, której nieodłącznym, oczywistym atrybutem obecności wody jak i jej przekształceń choćby w postaci pary wodnej jest możliwość zamieszkania i ekspansji. I to do tego planeta ta ma być cztery do pięć razy większą od Ziemi. Bo różne wersje jej wielkości krążą w zależności od mega – giga znawców.
Do licha, jaka wiedza, jaka potęga w rozpracowaniu i rozumieniu zasad świata i wszechświata. Na dziesiątki lat świetlnych stąd. Faktycznie można być pod wrażeniem możliwości technicznych.
Na własnym podwórku i to niemalże pod ręką na zadane pytanie, co to są ”dni ciemności” zwane czasem „Egipskimi ciemnościami”, policzki rozdymają ze zdumienia że w ogóle takowe naiwne pytanie może paść. Oczy przewracają z braku zrozumienia, co się do nich mówi i o co pyta. - Co za ściama?
Pytałem pewnego profesora, w 2003r. zresztą dość znanego z wypowiedzi i dalece medialnego a do tego ”astronoma”, co to są egipskie ciemności?
Zaćmienie Słońca przez Księżyc – stwierdził autorytatywnie.
Ale mówię dalej, nie speszony: Owe Ciemności trwają kilkadziesiąt minut, kilka godzin, czasem kilkanaście godzin, a są takie, co trwają i trzy dni. Są i takie, ciemności, co się przesuwają ze wschodu na zachód i takie, co w tym przesunięciu zmieniają kierunki.
Czyżby Księżyc miał niepisane prawa do zmiany swej trajektorii, za życzenie to tu to tam dokonując skoków na swej zadanej orbicie?
No,- ale jak to jest szanowny panie profesorze Księżyc rzuca cień nawet w nocy? Bo przecież w nocy również te ciemności też są notowane i trwają w części dnia nocnego, choć są rzadsze w notatkach z powodu naturalnego cyklu odpoczynku (snu) ludzi. Za dnia zaś są bardziej spektakularne i widowiskowe, w nocy umykając obserwacji.
Tutaj zaś ów z pominieciem ”godności” owego profesor się obrusza i stwierdza stanowczo.
Takimi głupotami to proszę mi czasu nie zabierać....... my już wszystko wiemy.
Jakimi głupotami? - Pytam nieco zdziwiony.
To, o co pytam jest rejestrowane w księgach miast i miasteczek w ich magistratach! Przez poważnych czasem zasłużonych ludzi.
Wiec tamci, co to spisali zapisali to głupcy lub idioci?
Do tego - bzdurno-bajkopisarze zapisujący wymysły i urojenia swych zmysłów?
Niestety odpowiedzi profesora już nie było, oddalał się spiesznym krokiem. Lekceważąc moją osobę totalnie. Oczywiście że miał swe naukowe racje, bo jakże opisany w tytuły może dywagować z domorosłym partaczem podważającym nieomylność twierdzeń nauki?
Okazuje się jednak, że owi profesorowie świetnie znają się tematycznie na tym, co jest daleko i bardzo daleko. Będące nie dotykalne jak i nie sprawdzalne w żaden realny sposób. Czyli w konsekwencji absolutnie nie możliwe do podważenia. No, bo czym i na jakiej podstawie podważać? Tego, czego nie sposób sprawdzić?
Tu wodze fantazji swych naukowych tworów puszczają nie wąsko. Wędzidła dla przyhamowania irracjonalności i nonsensów kompletnie nie mają zastosowania, ale tylko u siebie na profesorskim podwórku.
Nie ma żadnego praktycznego znaczenia gdzie, kto i w co wierzy. Przepowiednie czy też przesłania Nostradamusa już wielokrotnie w historycznym czasie mniej lub więcej się spełniały i wypełniały. Nie ma, więc potrzeby naginać, względnie naciągać czegokolwiek. A w zamian bacznie obserwować i wyciągać właściwe i mocno uzasadnione wnioski.
Można wiele więcej. Można negować, można też filozofować, a efekty? Zobaczmy:
Lecz przyszedł taki czas - dnia jednego jak mówią sądnego,
I nie było nikogo, kto by się tak samo jak wcześniej sążniście śmiał,
Zaś Ci wszyscy, co tak radośnie na każdy z przytaczanych argumentów,
się ze śmiechu pokładali, tego sądnego dnia zaledwie świtu doczekali.
Mam świadomość ze wielu nawet we śnie nie ma pojęcia o zakresie tego, co przyjdzie lub będzie się dziać. Przybliżając zaledwie namiastki zrozumienia tego co przepowiadają wieszcze i wizjonerzy, podam przykład wystarczający chyba mym zdaniem na właściwe przemyślenia i ustosunkowania się do tematu, bez kpin i szyderstw.
Opisał tragedie Saint Pierre znany belgijski wulkanolog pochodzenia polskiego, urodzony w Warszawie w 1914 r.
„””” Tylko dwa statki towarowe – Roddam i Roraima” – uniknęły mimo ciężkich uszkodzeń zagłady, a na ich pokładach ocalało zaledwie kilka członków załogi.
Fala ognia – opowiada później zastępca komisarza statku Thomson – spadła na nas jak błyskawica. Był to huragan ognia. Huragan ten uderzył w bok układającego kable statku ” Graaaler” i przewrócił go. Przewrócony statek stanął w płomieniach i poszedł na dno. Misto zniknęło nam z oczu. Na wrzącym morzy potworzyły się potężne wiry. Komendant naszego statku ( Roraima ) kapitan Muggah, był jedynym z przebywających w tym momencie na pokładzie członków załogi, który nie poniósł śmierci przy pierwszym ataku ognia. Został jedynie ogarnięty przez płomienie i okrutnie poparzony. Ryczał żeby podnieść kotwicę ale zanim zdołano ją wciągnąć Roraima została porwana przez rwący wir, a fala ognia rzuciła ją na prawą burtę.
Kapitan został strawiony przez płomienie. Upadł na pokąd i stoczył się w morze.......”””
Przed wybuchem wulkanu na przystani było czarno od ludzkiego mrowia. Po wybuchu nikt na nabrzeżu nie pozostał przy życiu. Tymczasem w magazynach pękało jednocześnie tysiące baryłek rumu i przez zwęglone ulice płynęła straszliwa mikstura, ściekając ognistymi strumieniami aż do morza.
Z samego miasta i jego mieszkańców nie pozostało nic. W ciągu kilkudziesięciu sekund Mont Pele’e pochłonął 30 tysięcy istnień ludzkich.
Tu przerwę opis tragedii.
Dziwnym zbiegiem okoliczności znaleziono spod zwałów popiołu troje ludzi, żyjących, ale tak straszliwie popalonych ze zaraz zmarli. A w celi więziennej w podziemnych lochach jedynego więźnia, który przeżył tragedie. Murzyna uwięzionego za jakieś blachy występek.
A przecież wszyscy mogli ocaleć. Wszyscy, co jednego, gdyby nie ich lekkomyślność, buta i lekceważenie ostrzeżeń, lekceważenie próśb i gróźb, wyśmiewania się z tych, co ostrzegali prosili i nalegali i fatalnie w tym dniu wyznaczonych i zbiegających się wyborów.
Podczas bardzo dokładnych przeszukiwań stwierdzono, że wśród ofiar tego kataklizmu znaleziono zwłoki
TYLKO JEDNEGO KOTA !!!. - Jednego - jedynego kota.
I żadnego innego zwierzęcia. Żadnego – żadnego że zwierząt.
Historia zaś tego kota warta jest innej opowieści.
Okazało się po drobiazgowych dochodzeniach, że już miesiąc wcześniej przed wybuchem Mont Pelee zwierzęta rozpoczęły eksodus ewakuacyjny z wyspy. W połowie kwietnia znikły wszystkie, co do jednego ptaki. Nawet ku zdumieniu włąsciciel;i te z klatek. Wszystkie węże znikły tak samo sprawnie jak ptactwo, co do sztuki. Nie znaleziono ani jednego niedźwiedzia, żadnej zwierzyny. Zdumiewający zaś a tu nie będę go przywoływał opis zachowania szczurów, które jeden za drugim równo spokojnie i bez żadnej zwłoki pedałowały po linie cumowniczej i okrętowały się na statek, który spokojnie odbił od keji dwie godziny później.
Wszystko, dosłownie wszystko zwiało z wyspy.
Zostało zaś 30 tysięcy beztroskich, lekceważących i wyśmiewających się i drwiących ze wszystkiego ludzi i jeden, jedyny leniwy kot maruder, któremu z lenistwa nawet łapy z poduchy podnieść się nie chciało.
To opis prawdziwej historii w stosunku do tego, co ma być to zaledwie powiew zrozumienia. Przedstawiłem w szalonym skrócie, aby uświadomić wielu z wielu ze irracjonalne postępowanie i zachowanie nie ma żadnego celu samego w sobie. Zaś arogancja znawcy zawsze niesie fakt generowania upomnienia się o zapłatę.
Jeden z blogerów zapytał, co zrobić lub ujmując to inaczej jak zaradzić dostosowując się do potrzeb.
Odpowiedź na te pytanie jeszcze padnie w przyszłości tego cyklu.
Jeszcze jeden nie planowany zakręt:
Miało być o Nostradamusie, ale zboczymy nieco z tej drogi jeszcze raz by popatrzeć wokoło czy aby inni autorzy już bardziej uznani i poważani nie mówią nam, aby tego samego lub czegoś podobnego lub zbliżonego.
Zerknijmy wiec do Starego Testamentu, a tam Izajasz prorokuje przepowiadając następstwa przejścia planety o bardzo silnym polu grawitacyjnym w okolicach gwiezdnych szlaków zwanych przejściem.
Na górach wrzawa jakby licznego ludu.
Słuchaj. Zgiełk królestw zgromadzonych narodów.
Pan zastępów prowadzi zastępy do bitwy.
Ciągnął z dalekiej ziemi, od krańców nieba,
Pan i narzędzia jego grozy, aby zniszczyć całą ziemię.....
Dlatego sprawię że niebiosa zadrżą,
a ziemia ruszy się ze swego miejsca.
Kiedy Pan zastępów będzie przechodził
w dniu płomiennego jego gniewu..........
To nie są czcze groźby, to nie są byle jakie zastraszania, to są opisy rzeczywistych fizycznych, zjawisk jakie wystąpią. Z braku miejsca omówię tylko po krutce, co poszczególni prorocy i jasnowidzący mieli i chcieli przekazać potomnym jako ostrzeżenie. Tyle ze skąd o tej planecie wiedział ze będzie w miejscu zwanym przejścia?
**. Pan zastępów prowadzi zastępy do bitwy..
Pierwotnie nie zrozumiała kwestia. – Pan zastępów – Faktycznie tyczy się wskazania na Nibiru-Marduk jak ustawia się na kolizyjnej trajektorii w stosunku do naszego zespołu planetarnego.
Wynika z tego jasno jak i z wielu innych zapisów i przekazów, że Pan zastępów to Nibiru-Marduk.
Zastępy jego to otoczenie owej ””planety”” wiodącej, (która notabene planetą nie jest) po własnych orbitach. Czyli planety, planetki, planetoidy, komety i wszelakie orbitalne śmiecie kosmiczne zagarnięte plami tego potężnego ciała kosmicznego. Wirujące po orbicie wokoło Nibiru-Marduk.
**. Ciągnął z dalekiej ziemi, od krańców nieba,...........
Oznacza to, że owe ciało kosmiczne ciągnie z bardzo dalekiej głębi kosmicznej, z krańców naszego galaktycznego dysku. Koniec naszego dysku galaktycznego to dokładnie krańce naszego nieba. Dalej jest tylko Otchłań. Aż do następnego dysku galaktycznego. Czyli do Andromedy.
Chociaż ja sam, uważam, że właśnie z stamtąd z tego drugiego zestawu dysku galaktycznego Andromedy po dokonaniu nawrotu przybędzie Nibiru-Marduk.
Skoro ciągnie z krańców Nieba galaktycznych obrzeży i potrzebuje na to 1800 lat ziemskich ( czyli 657 000 dni naszej planety, lub 15 768 000 godzin ) to już łatwo wyliczyć prędkość postępową i wielkość dysku w odległości tego ramienia.
Zaznaczam, że te wartości godzinowe i orbitalne są idealni spełnialne w Sarosie sumeryjskich wyliczeń i nie może tu być mowy o zaokrągleniach, przesunięciach czy przypadku. Tu przyroda nie zostawia żadnej furtki alternatywnego wyścia.
Moje osobiste przekonanie ze nawraca w galaktyce Andromedy jest sumą wszystkich odnalezionych drobin przekazów i zachowanych przesłanek, jakie było mi dane poznać, ponieważ z głupoty ludzi w imieniu krzewienia Boskości zniszczono, spalono, rozbito i rozkradziono przetopiwszy mnóstwo dowodów i wskazań.
Teraz zaś z tej niewyobrażalnie niebotycznej głupoty znawców i wodzów mamy zaledwie przesłanki realizmu w namiastkach dowodu.
**. Pan i narzędzia jego grozy, aby zniszczyć całą ziemię.....
No- tu już wiemy, czym są narzędzia jego grozy. Czy za zadanie maja zniszczyć nasza planetę czy też ma być to nie zamierzony przypadkowy akt wandalizmu możemy się nie tylko domyślać, ale obie tezy i hipotezy są równoprawne i identycznie spełnianle tak że za wielkiej różnicy w tym nie ma. Wiemy też, czym jest owa siódma skała, co ma walnąć zdrowo w naszą planetkę.
**. Dlatego sprawię, że niebiosa zadrżą,...
Dokładnie. Przelot takiego ciała niebieskiego powali ustalone orbity wszystkich naszych planet. Tu wszystko będzie drgało i wzajemnie się szarpało. Wzajemnie się szarpiących przeciwstawiających się sobie sił naszego Słońca i pól Nibru–Marduka z masą jego orbitalnego śmiecia.
**. a ziemia ruszy się ze swego miejsca.
Kiedy Pan zastępów będzie przechodził
w dniu płomiennego jego gniewu..........
Uf nie wąsko tu będzie oj nie wąsko. Jednak to wymaga znacznie więcej miejsca do wyjaśnienia niż zdawkowe parę słów. Ten mniej więcej zapis i kilka innych starczyło, aby znawcy tematu wypisali gigantyczną ilość bzdur. Tworząc takie nowości jak miedzy innymi ””Nemezis””. I na salonie 24, też bez tego się też nie obyło. A jakie przytaczano argumenty profesorskie na prawdziwość założeń Nemezis? Szok.
Przypisano hipotetycznej Nemezis funkcje układu podwójnego naszego Słońca, gwiazdy śmierci i mnóstwa innych niedorzeczności na innych portalach. A najgorszym w tym jest fakt, że jako wolni rozmówcy uczestniczą w tych mądrościach i profesorowie, jeszcze bardziej pogłębiając nie realizm sytuacyjny.
Prorok Amos przepowiadał tak:
W owym dniu, mówi Wszechmogący Pan,
sprawię ze słońce zajdzie w południe
i mrokiem okryję ziemię cały dzień.
..... a stanie się to gdy pagórki rozpłyną się a doliny rozstąpią,
wtedy ziemia stanie w swym obrocie w miejscu.
Biblijny prorok Amos, troszkę zbajtlował tekst albo też przełożono nie dokładnie treści źródłowe. Widać jednak, że zaczytał się w Sumeryjskich opisach i przekazach, ponieważ nie rozumiał ze Pan nie może przemówić będąc ciałem kosmicznym, a na ten temat Sumerowie mało się wypowiadali.
Zaś stwierdzenia typu:
...sprawię ze słońce zajdzie w południe
i mrokiem okryję ziemię cały dzień.
Bez żadnej żenady i bez wskazania źródła głoszonego proroctwa, prorok, Amos posługuje się sumeryjskimi przemyśleniami czy też stwierdzeniami, bo tu granica jest i wąska i bardzo słabo okreśłona.
Sumerowie poznali, zjawisko fizyczne, i naturalne w bardzo szczególnych okolicznościach tłumaczące fakt, co to znaczy ””Słońce zajdzie w południe””. Jak ”” i mrokiem okryję ziemię cały dzień.””
Ani hipotetyczny ” Pan ” ani Nibiru-Marduk, ani żaden inny Bóg nie może sprawić, że te dwa zdarzenia fizyczne będą realizowane na rozkaz, jakiegokolwiek Pana, Boga, czy Bożka.
Prawda jest taka ze raz na 25200 lat pełnego obrotu naszego sytemu planetarnego zwanego wielkim Sarosem, jak i Wielkim Cyklem, Rokiem Platońskim itd., zjawisko to dokonuje się samoistnie. I jest to naturalne prawo manifestowane przez prawa przyrody naszej galaktyki. Wyjaśnienie w miarę możliwości zdarzenia będzie w następnym podwieszeniu.
Prorok Zachariasz zaś przepowiadał:
W owym dniu stanie się tak:
nie będzie światła zwykła gra świateł zamarznie.
I będzie tylko jeden dzień, a zna go Pan,
nie dzień i nie noc, a pod wieczór będzie światło.
To najbardziej ciekawe i wydawać by się mogło najbardziej wartościowe moim zdaniem z proroctw. Mnie zdumieniem napawało jak można opisać coś, czego się nie widziało i nie było świadkiem. Ten opis dotyczy opisywanego zdarzenia w pierwszej osobie obserwatora, - co diametralnie zmienia sens proroctwa i wyjaśnia szczegóły. Ale czy oglądał to opisywane zjawisko ten, co to głosi? Odpowiedź brzmi Nie. Wiec skąd wiedział, co i w jakiej kolejności nastąpi?
I będzie tylko jeden dzień, a zna go Pan,
nie dzień i nie noc, a pod wieczór będzie światło.
A tu lekko popuszcza wizjoner wodze fantazji...........
Wszystkie prawa fizyczne ilościowo i jakościowo są takie same i tu i tam i nie ma pomiędzy nimi różnicy. Skoro twierdzi, że nikt nie zna tego jednego dnia to znaczy ze mimo starań nie doczytał tego, co ma nadejść i kiedy, niezbyt starannie odrobiwszy zadane lekcje.
Faktycznie, kiedy dokona się to zjawisko nie będzie to dzień i nie będzie to noc.
Skąd wiec te ilości wiedzy i proroctw opisów i koncepcji?
Odp:
Z biblioteki Asurbanipala.
Można to podsumować tak:
”” ....Oszustwo i intryga, będą wydawać się idealną drogą i podstawowym środkiem do osiągnięcia zamierzonego celu.
Ten, kto powinien cierpliwie słuchać i nasłuchiwać, będzie w swym pragnieniu rozkazywać.
Ten, co będzie potrzebować nauki sam arogancko będzie ośmielał się pouczać innych.
Ludzie zgodnie z przepowiedniami będą zwodzeni na manowce.
W ostatnich sekundach otwożą się ich oczy, ale bedzie to sporo za późno.
W dniu Pana Prorok Joel prorokował:
Słońce i Księżyc będą zaćmione
a gwiazdy stracą blask,
Słońce przemieni się w ciemność a Księżyc w krew .......... .
Pomijam tu opisy Enuma Elisz i chociażby proroctwa Hioba.
Wszędzie ta ogromna planeta pojawia się niespodziewanie, gotowa do bitwy. Bitwy, którą już raz zrealizowała i wygrała. I choć wygrała tę bitwę niebios, to w zamian za to zwycięstwo została uwięziona tutaj na wieczność ku naszej zgubie. Ten czas siódmego cyklu - określany jest jako nadejście Królestwa Niebios.Nostradamus zapisał:
Pojawi się w kierunku północy
W pobliżu Raka brodata gwiazda:
W każdym opracowaniu lub proroctwie, opisie, wskazywany jest jakby inny zestaw konstelacji gwiezdnych. Gdzie pojawi się Nibiru-Marduk? Ani naukowcy, ani minione ilości prorokujących proroków, nie wiedzieli skąd nadejdzie tak naprawdę Nibiru i przede wszystkim, kiedy. Dziwnym trafem określenie kierunku przybycia tego gościa kosmicznego było i jest dość intuicyjne u każdego z nich, w taki sposób sugerując w wypowiedziach, że wiedza, jaką posiedli i głosili, pochodziła z przekazów jeszcze starszych. Nostradamus podaje że przybędzie okolic z kierunku północnego, z pobliża szczypiec gwiazdozbioru Raka.
Wszyscy inni za naukowymi stwierdzeniami podają ze przybędzie z kierunku południowego. Oczywiście rozbieżność na kosmicznej skali szalona.
Sumerowie Egipcjanie, Majowie, Aztekowie też to samo potwierdzają - z pobliża Raka. Tylko, o jakiego Raka ( jaką konstelację, gwiazdozbioru Raka), tu chodzi?
Na pewno nie o taki gwiazdozbiór-konstelacje, jaką my obecnie znamy.
Mamy, więc już pierwsze nie pewności i dylematy.
No i najciekawsze ze wszystkich pytań:
Co takiego ma nadejść z konstelacji Raka? Nibiru-Marduk?
Bzdura, kompletna bzdura totalna - ja tak twierdzę. Jeśli nie On - Nibiru-Marduk to, Co lub, Kto?
Egipskie ciemności.
Wielu pod wpływem wyjaśnień i sugestii jest święcie przekonana ze Egipskie ciemności to najzwyklejsze zaćmienie Słońca przez Księżyc. Nic bardziej obłędniejszego.
Wielu z tych, co nie maja rozeznania w temacie tworzy na podstawie tych i innych podobnie zbliżonych przekazów i głoszonych proroctw abstrakcyjne apokaliptyczne wizje.
Nasza planeta, co róż przechodzi przez bardzo specyficzne pola i strumienie energetyczne (pól) biegnące od jądra naszej galaktyki i wspierające się na takich samych polach z osi wszechświata.
Na razie nie będę tego omawiał, aby jednak dać przedsmak tego, co nas czeka wskażę, o co mi chodzi a czytelnik sam rozezna w swych widzeniach to, co zapisze uważając za wystarczające wskazania.
Noc w południe.
Wyjątki z wielu przekazów:
Londyn–19 sierpnia 1763, Biały dzień został spowity przez noc. A paraliżująca ciemność była tak wielka że nie przepuszczała ani swiatła świec czy latarni ani świece nie dawały żadnego od nich ciepła.
Preston – miasteczko w Anglii -26 kwiecień 1884. Spokojnie prowadzało swe życiowe codzienne sprawy, kiedy nagle w parę chwil zapadły straszne ciemności w pełny jasny dzień. Komunikaty prasowe informowały ze niebo stało się tak czarne jakby naciągnąć nań czarną zasłonę. Przerażeni mieszkańcy po omacku szukali drogi do domostw. Zwierzęta układały się do snu a pobożni wznosili z przerażeniem modlitwy do nieba. Nieprzenikniona ciemność znikła tak nagle jak się pojawiła i dalej trwał jakby nigdy nic normalny spokojny dzień.
Aitkin – stan Minnesota -02-kwieciewń 1889. Nagle bez widocznej przyczyny w biały dzień zapadają ciemności a z nieba strumieniami jak podawali, iż zapisali sypał się piasek. Dzień nastał tak szybko zastępując noc że były to niemal chwile.
Memphis stan Tennesse –02-grudzień 1904. Z nie wyjaśnionych przyczyn słońce znikło i zapadł gesty mrok. W ciągu następnych 15 minut wielu ludzi przeżyło jak podawali paniczny strach. W niektórych dzielnicach miasta przeraźliwie krzyczeli cierpiący katusze wierni sądzący, że to ostatni dzwonek do końca świata.
Oshkosh stan Wisconsin, w biały dzień zapadły gęste ciemności. W ciągu pięciu minut zaczynając się o trzeciej po południu pogrążyły miasto w ciemnościach. Gęsta ciemność nie trwała dłużej jak dziesięć minut. I według oficjalnych danych plama ciemności przesuwała się z zachodu na wschód. Miasta i miasteczka leżące na wschód od Oshkoshzostały podobnie doświadczone. Owa plama od wybrzeża do wybrzeża przesunęła się w ciągu trzech godzin.
Czym wiec są te egipskie ciemności, gęstego paraliżującego mroku przecinające od czasu do czasu nasza planetę w jej wędrówce poprzez Kosmos?
Według mnie to bardzo ciekawe pola energetyczne strumienia ciekawej ale kompletnie nie znanej formy przejawu materii naszego Wszechświata zdolnej do ekspansji poprzez Otchłań naszej Metryki. Owe strumienie mniej więcej odpowiadają zasadom amerykańskiej bomby grafitowej, jeśli czytelnik będzie się orientował w zasadach działania tego założenia. Różnica pomiędzy tymi przykładami polega na tym ze bomba grafitowa zwiera wszystko do ziemi elektrycznie strumień tego pola zwiera i pochłania ładunek i jego polaryzacje.
Ps: nie osadzam fotek ponieważ zawartośc wymaga zastanowienia się nad treścią, sensem założeń i przekazu a nie ogladactwa. Kiedy zaś przyjdzie na fotki czas bedzie ich wystarczajaca ilosć do pokrycia tematycznego.
Cz.5.
Wydaje się, że jestem podróżnikiem, po czasach i kartach zamierzchłej historii. W mym zainteresowaniu leżą dokonania prastarych ludów, Sumeru – Indii – Egiptu – Azteków – Majów. I część zwana Mitologią w dokonaniach i osiągnięciach astrofizyczno - geodezyjnych. Uwielbiam, kryptografie i kryptologie, poszukując dnia wielkiej przepowiedni, w którym ma odejść stąd ród Adamowy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie