Muki Muki
2503
BLOG

Kolejny znawca, kolejnej Apokalipsy roku 2012.

Muki Muki Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 43

Uf:

W Newsweek’u z dnia 27-12-2010 przeczytałem artykuł zatytułowany ”” Najbardziej nieprawdopodobne scenariusze, jaki wymyśla świat w oczekiwaniu na apokalipsę””.

 Kolejny znawca, kolejnych losów ludzkości, serwuje kolejne zgrupowanie apokaliptycznych wizji. I to w poczytnej gazecie, mającej spore uznanie na rynku prasy.
Artykuł zaczyna się wstępem – cytuje:
 
”” Zła wiadomość jest taka, że w roku 2012 nastąpi koniec świata. Starożytny kalendarz Majów mówi o tym bardzo wyraźnie – 21 grudnia 2012 to ostatnia data, która w nim występuje.............””
 
Biedny autorze, który małpując bezrozumnie wpisy innych znawców sugerujesz bez znajomości sprawy i tematu rzeczy, bez znajomości historycznych faktów i geologiczno - archeologicznych dowodów swą wizje. Więc zapisz na wstępie Twego artykułu że tworzysz nową fantastykę nie mającą racji bytu. Ale nie siej strachu i zamętu w umysłach ludzi nie zorientowanych w temacie sugerujac ze twoje przedstawienie jest tylko nic nie znaczacym podumowaniem omawianego tematu.
Za chwile w tekście artykułu stwierdzając ze......... koniec świata wcale nie musi być końcem świata i w ogóle możemy go nawet nie zauważyć jak koniec.
 
Mało tego, ten autor nawet nie wie że kalendarzy Majów było w użyciu trzy i każdy z nich się kończy tak czy siak po pełnym obiegu, tak samo jak i nasz współczesny kalendarz, co roku kończy się 31 grudnia każdego roku ( nowego liczenia). Już o tym pisałem ze jak za 2000 - 3000 tysiące lat odkopią nasz kalendarz i przeczytają ze się kończy za 31 grudnia to w portki narobią ze strachu. Ale czy zasadne to będzie ufajdanie się?
 
Pozostawiam wiec ja autor na tym blogu finfo dla każdego zdrowo myślącego i trzeźwo patrzącego na świat, że to, co uważają za apokaliptyczny kalendarz Majów, żadnym kalendarzem apokalipsy nie jest mimo ze wystękuje tam zapis w tłumaczeniu odpowiadający zestawieniu 2012.
Ale, ale.
”” chyba ze dojdzie do przebiegunowania planety...........””-stwierdza asekuracyjnie autor owego artykułu.
 
Przebiegunowanie planety?
Och toż  to już jest oszołomstwo wielkiej wody. Za kim powiela te wierutne bzdury? Na jakiej podstawie stawia tak daleko idące wnioski? Twierdząc ze grożą nam, co najmniej poważne kłopoty?
 
Trochę dalej ble, bele, bele, i stwierdzenie ze warto się dowiedzieć jak się przygotować.
Tylko, do czego?
Otóż ów autor opiera się na Patryku Gerylu, o którym pisze ze jest jednym z najbardziej znanych specjalistów od problematyki apokaliptycznej.
 
Ja zaś mogę stwierdzić ze Patryk Geryl to cwaniak, żerujacy na głupocie ludzkiej podlegającej na zastraszeniu wizjami apokalipsy. Główna oferta tego Pana polega na ofertach przetrwania zbieraniu funduszy, na budowe schronu przeciw apokaliptycznego dla wybrańców z kasą.
Prawda jest taka ze jak się to odbędzie, co ma się odbyć to ruchy górotworów zmiażdżą całe kompleksy schronów i zaczopowanych tuneli z ich zawartością. Na powierzchnie wygrzebią się nieliczni z nielicznych.
 
Kto nie jest głupi i ma grosz rozsądku to spojrzy na globus lub mapy a tam zobaczy ze górotwory w starej części tektoniki są poziome w nowych płytach pionowe czyli biegunowe. Kto rozumie co to znaczy głupot pisać nie będzie.
Jak czytam takie pisarskie powielane brednie w styli – cytuje:
 
Gwarancje przetrwania będziemy mieli wyłącznie w Afryce i to na wysokości przekraczającej 2000 metrów nad poziomem morza..........”.
 
Ten Geryl chce budować bunkier w Górach Smoczych w parku narodowym Lesotho. Zaś kupić ziemi tam nie sposób.Bo to park narodowy.
Skąd wiadomo o przebiegunowaniu?
Geryl stwierdza, że na podstawie stuprocentowej pewności po analizie zapisów kalendarza Majów oraz pradawnych papirusów Egipskich.
 
Wiec odpowiadam temu znawcy:
 
  1. Nigdy żadni Aztekowie Majowie lub inne nacje Ameryki i Mezoameryki takich zapisów nie zanotowali.
  2. Nigdy nie było i nie ma żadnego papirusu egipskiego, czy nubijskiego, który by potwierdzał czy choćby wspominał o takich rewelacjach.
Geryl, przedtswia swe wyliczenia w książkach. Tyle, że to kant, jakich trochę wala się po necie. Wyliczenia, Geryla są bezwartościowe, bo w podstawach jak to wykazałem Pani Ewie May w 2001 lub 2003 roku (o ile mnie pamięć inne myli), autorce i niby wizjonerce zachwyconej rewelacjami Geryla, ze pomyliła się jak i jej guru w ocenia datowania od 720 do 980 lat w swej apokaliptycznej wizji.
 
Stwierdzam ze obliczenia i niby analizy Geryla to zwykły ogłupiający stek bzdur i wybujałych fantazji wieszczów i wizjonerów, opierajacych się o tego pana, mających licho wie, jaki cel w ogłupianiu ludzi i chyba tylko po to, aby znajdywać posłuszeństwo w przerażonym człowieku.
Ten apokaliptyczny kanciarz założył stronę z numerem konta i powołał grupę, którą nazwał Survival and Revival Group.
 
Już Nick Amstrong człowiek o bardziej przyziemnych i racjonalnych poglądach tez trochszeczkę w bajkowym świecie żyjącym to mędrzec przy bezgranmicznej głupocie Geryla.
 
Na tym przerwę zapis i wywołam prosząc do tablicy dwie najtęższe osobowości naukowo-profesorskie, znających się w tym dziale w temacie tu poruszanym z prośbą o ustosunkowanie się i odpowiedź na nastęujące pytanie:
 
Jak to jest możliwe ze Egipcjanie zapisali iż już dwa razy sfinks wschodził na zachodzi a zachodził na wschodzie tej planety i czy jest ten egipski zapis faktycznie prawdziwy.
 
O odpowiedz proszę panów Profesora Jadczyka i Pana Eine, nawet na swych blagach, jeśli w ogóle b edą mieli na tyle odwagi aby podjąć temat.Mając nadzieję ze nie zrejterują.
 
Ja zaś od lat zastanawiam się czy należy wyjawić realny czas spełnienia tej przyszłej apokalipsy o której też wypowiada sie Nostradamus?
Zastanawiam się, jakie skutki formalne, moralne i fizyczne, psychiczne ponieśliby ludzie i jak daleko na tym skorzystaliby wszelacy oszuści kombinatorzy i najzwyklejsi złodzieje, którzy mają za nic wszystko i wszystkich.
 
Nostradamus zapisał w swej wizji, ze nikt nie będzie przygotowany. Niemniej nie jest to prawdą. Jeśli patrzeć górnolotnie po narodach to zapis jest poprawny, bo tyczący naukowej elity kanciarzy i najzwyklejszego oszołomstwa, które do ostatniej chwili będzie prowadzić głupawe podjazdowe wojny psychologiczno- naukowe.
Jeśli patrzeć po ludziach to spora cześć posłucha rozumnie przekazu gotując się na właściwy czas. I tu Nostradamus nie daje właściwego wydźwięku w swej wizji.
 
  1. Jest istotny dowód w tym, co pisze. Mianowicie bliźniacze wieże WTC jak zapisałem to nie te z wizji Nostradamusa, o których upadku pisał w swym proroctwie. Zapisałem gdzie one są oraz gdzie się znajdują w Mieście Henocha, pominąłem zaś czas ich upadku u swych stup o któym prorokował Nostradamus.
  2. Kiedy w z 1999 na 2000 prasa rozpisywała się o aktywności słońca ilości plam słonecznych i skutkach wiatru i słonecznej fali uderzeniowej niszczącej linie powietrzno elektryczne na lata coraz bliższe roku 2012, - ja stwierdzałem że słonko nasze będzie ciche jak nigdy dotąd a plam bedzie znikoma ilość albo wcale. Ale kto by tam słuchał domowego gadacza. Osoby z tytułami miały znacznie więcej do powiedzenia bajek bez zrozumienia i wiedzy w temacie. A dziś nawet przyznać się do tego kitu, jaki serwowali nie chcą żadną miarą.
Kto potrafi mnie przekonać uzasadnioną argumentacją, że wyjawienie czasu i daty jest istotnie i potrzebne oraz przyniesie mniej tragicznych w skutkach zdarzeń i bardziej przygotuje lczłowieka niż obecne ogłupiające dążenia Geryla i jemu podobnych?
Jeśli kto ma odwagę argumentować to serdecznie zapraszam, kończąc tym samym wstęp do artykułu, który w dalszej części i tak jest jeszcze bardziej nonsensowny niż mógłby być.
 
Jeśli zaś Panowie, profesor Jadczyk, oraz Eine nie będą potrafili sprostać zadaniu, o które pytam mimo swych naukowych możliwości. Czytelnikom tego bloga wyjawię tajemnice egipskiego sfinksa, co będzie kolejnym dowodem na końcową znajomość przebiegu zdarzeń w przyszłości dotyczącej historii tej planety.
Dla mnie samego będzie to bardzo pouczające i daleko budujące doświadczenie niosące istotne konsekwencje realizacji przyszłości.
Muki
O mnie Muki

Wydaje się, że jestem podróżnikiem, po czasach i kartach zamierzchłej historii. W mym zainteresowaniu leżą dokonania prastarych ludów, Sumeru – Indii – Egiptu – Azteków – Majów. I część zwana Mitologią w dokonaniach i osiągnięciach astrofizyczno - geodezyjnych. Uwielbiam, kryptografie i kryptologie, poszukując dnia wielkiej przepowiedni, w którym ma odejść stąd ród Adamowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Technologie