Wielu po roku 2012 przysiadło laurów i fałdy nie chcą nawet wyprostować i przyznać się i malować. Po wielkim krzyku, popisach nowatorskich, nowomowach, z gwiazd przybyłych na pomoc intelektach, wchodzeniu na nowe poziomy moralności. Co z tego wyszło?
Wielgachna kaka..... i łamanie kości w złości.
Szukam ci ja tych mistrzów grawerki, tych znawców i wieszczów a głosicieli, aby jakieś info zaciągnąć i podpowiedzieć coś chcieli, a tu gdzież tam. Pomór cholera jasna - jakby pod ziemię się zapadli.
Ani jednego na kursie, - nie uświadczysz żadnych.
Wywiało ich wszystkich czy co? Czy pomór poszatkował jak w Zoo?
Więc wale ci ja ostro do mistrza 1 - wszego zastępu imć pana Jadczyka profesora jednego, na Salon zaglądam, na blog nie pytany włażę i już chcę zadać pytanie a tam porażka marzeń. Na ścianie..........
No chciałem języka zaciągnąć tłumaczę, a tu masz ci los niezgrabny w tytule ciarki przechodzą, nozdrza stają dęba i oczy zawodzą.
"”Nie sądźcie abyście nie byli sądzeni””
Głosi tytuł chwalebny i wcale nie przy niedzieli.
No nie sądzić zamierzałem, tylko pytać cicho chciałem.
Gdzież są gwiezdne bratnie dusze, pomagierzy i zbawcy, bo ja skromny a muszę, gdzie Orianie i Plejadanie a gdzie zwiali p. Jadczyka siłacze, mężni gwiezdni Kasjopejanie podpowiadacze - krętacze?
Ci to byli dobrzy gadacze podpowiadacze, wszystko wiedzieli jak w SNN usłyszeli.
Nie powiem to była frajda w SNN „NEW” - sy, słyszałem a channeling czytałem. Jedna wielka bajda. Na kaczych łapach fuj dał.
Załamany i zawiedziony ruszyłem w swoje strony.
Więc drogi czytelniku wcale się nie ciesz, z niby pozytywnego wyniku. Radzę uczciwie i szczerze poszukaj pampersa, a to wcale nie zwierze. Jak zawrzesz z nim własne cielesne przymierze, rozmiar jak dla słonia, pozwoli swobodnie poszerzyć Twe spodnie.
Po grudniowej kulminacji, z roku 13 - stego, gdy minie czas dnia 15 - stego miesiąca lutego roku 14 nastego nastęnego.
Pampersa naciągaj i nie patrz na boki i na co innego, chociażbyś patrzał tylko jednym okim.
Możesz go wzmocnić szelkami, paskiem przypasać, uszczelki zakasać. Popatrz na Słonce gwiazdę zoraną a tam nieco z prawej, mały nicpoń zasuwa, 2012 DA14jego ksywka uwagę Twą winna przykuwać.
To preludium zagrane, jedna struna szarpnięta, a w pampersie skupienie i dupcia napięta.
Potem chwile spokoju, miesiące szarpane. Mędrcy pieprzą głupoty, znawcy sieją miernoty.
Krzyczą, łżą i wzajemnymi kretynizmami się przepychają
Ciemnogrody wskrzeszają i głupków wołają.
Spędy wiary zaczynają. Kasiore i datki za dusze zliczają.
Dnia wolnego 28 – mego, miesiąca listopada, roku 13 nastego, kiedy nie będzie jeszcze aż tak zimno na dworzu, z za słońca wyniknie maleńka armada.
Jej ksywka pokrywka C/2012 S1 (Ison) jak mały Pison zagada.
Przybywa z za zakrętu, z zachodu, nieco ku północy. Z za słońca wyniknie ten Ison - (Iliada) późno jakoś w nocy. Ciemna i groźna jak łucznik ku nocy chcący Was zaskoczyć.
Z Konstelacji Raka z jego szczypce szerokich spojrzy Wam w oczy i Was zauroczy.
I minie nasze Słoneczko i rozbłyśnie gwiazdeczką. Biała Orgia światła w sen wasz raźnio wskoczy.
Mózg wam ściśnie ze strachu i w pampersa bardzo wielu wskoczy.
Będzie większa i większa i bielsza i bielsza.Blaskiem swym świat w dzień zaleje.
Będzie rosła w oczach i jaśniejsza jak Księżyc, bardzo mocno się spreży, aby nerwy wan zwęzyć.
Będzie jak po sznurku prosto w dół schodzić i w Brytyjskie wyspy swą strzałą ostro godzić.
Tu się zatrzymam aby nieco odpocząć.
To nie będzie uwertura, co Was zauroczy.
Pozdrawiam:
PS:
No więc Drodzy mocarze, tak jak obiecałem, na Finał Was zaproszę i duchem i ciałem, kiedy siódma skała zawiśnie Wam nad dachem.
Wtedy to dopiero ostro lunie strachem......
Komentarze