Muki Muki
7094
BLOG

Czasy - czasów, końca czasu,,,,,,

Muki Muki Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Moim własnym zdaniem, które wcale nie musi byś ani poprawne ani zasadne, czy prawdziwe, przedstawię Wam to, co myślę a czuję, z czasu bliskiego a mnie i zapewne wielu z Was przyszłego.

Jak sądzę i podejrzewam interpretując swe przeczucia, jakie mi są dane doświadczać, uważam ze w najbliższym czasie nastąpi niebywały totalny reset i świata i tego kraju?

Jasne i oczywiste, że nie mam na to żadnych dowodów, bezpośrednich, poza swymi przeczuciami i wizjami sennymi, i włąsnymni interpretacjami, wiec nie szukajcie i nie żądajcie dowodów ode mnie na poparcie tego, co piszę i Wam mówię,

Nie każe Wam ani wierzyć ani przyswajać sobie owej treści. 

Jasne i oczywiste, że dla wielu z bardzo wielu może to być tylko jakaś boczna – uboczna ciekawostka.

Nie przejmuję się tym w ogóle, napisane to do Wszystkich, kto chcą czy też zechce się z tym zapoznać. I do nielicznych, którzy wezmą sobie to bardziej i bliżej do serca.

Nie ma w tym żadnego posłania z wnętrza ziemi, czy przemowy z gwiazd, ale ze mnie samego z mego wnętrza.

Nie płacicie za to, bo też i nie musicie.

A skoro tak to uszanujcie to, co tu stanie zawarte a przeze mnie wyłożone i zapisane.

Nie jestem żadnym guru, niczyich wizji kontaktów czy wyznań, nie mam daru jasnowidzenia a jak się trafia to cholernie rzadko i raczej bardziej przypadkowo jak celowo.

A skoro się pojawia to jest piekielnie realnym, nawet w szczegółach. Ale Was samych szczegóły nie będą interesować i w rzeczy samej są mało istotne, więc tylko główne kierunki i założenia.

Jestem zdumiony i zaskoczony, że to, co powinno się dziać na lata 2010-2012 zaczyna się obecnie realizować. To zdumiewające przesuniecie, ale też i powinno być spodziewane jako naturalne, skoro sfałszowano i zmieniona kalendarium.. I nie posiłkuję się żadnymi jasnowidzącymi, czy wieszczami, bo uważam ich a czrnowidzców, kreujących w swych wizjach totalne dupo zbicie bez wizji tego, co się faktycznie stanie. czy też drogi z tego wyjścia. Oni widzą tylko zło......bez przyszłości, a tak mym zdaniem całkowicie nie jest i nie będzie zrealizowane.

Oni odbierają wszelaka nadzieję innym zagubionym a szkoda, Bo i owszem, będzie źle, a nawet będzie bardzo źle, a i tak źle ze kilka lat wstecz i dość niedawno, iż dwa lata poprzednio napisałem ze matki będą handlować córkami, aby rodziny mogły przeżyć, nie ginąc z głodu.

Co mogę wam opisać więcej – przecie tyle starczy za wszelakie tłumaczenia i wyjaśnienia jak bardzo będzie źle.

Ale to nie dotrze do Was obecnie w zrozumieniu. Więc zapisze Wam jak należy się w minimalnym stopniu zabezpieczyć i sposobić.

Polskę dziele na strefy wpływów poziomo – to będzie czas zalewu wód, oraz i pionowo to strefa podziału, przez Raidersów co szponami będą grabić i rozrywać nasz kraj, wydzierając z tej ziemi rabunkowo jej dobra geologiczne. Zgodnie z ustawą, jaką przyjął Sejm z Tuskiem jako premierem i prezydentem Polski. a potem drugą jeszcze ja pogarszającą. PIS jej nie zmienił i nie anulował, ale śrubę dokręcił......

Na tym blogu, chociaż stękacie, śmiejecie się i pokpiwacie, co niby jest naturalne ludzkości czy człowieczeństwu, to jednak przygotowujecie się wewnętrznie i podświadomie oraz mentalnie do zmian, jaki nadchodzą i nadejdą. Chociaż bez przekonania czy świadomości.

Tu dorastacie też do tego faktu, chociaż nikt Was za rączkę nie ciągnie i nie napomina. Sami musicie jak chcecie dotrzymać samym sobie swego łasnego kroku.

Ten blog jest jak pociąg, który cały czas jedzie i nigdzie się nie zatrzymuje, chociaż na stacjach i przystankach zwalnia. Kto wsiądzie jego zysk lub strata. Ale decyzja Was samych pozostaje na peronach, na których zostaniecie lub, z których wsiądziecie w Waszą nie uniknioną podróż.

Ta depopulacja narodu nie musi odbyć się tak strasznie uciążliwie, przejdziecie na wyższy szczebel, duchowy i mentalny nie musi być tak bardzo bolesny. A tam nie będzie miejsca na żadną religię i żadnych kapłanów. Tych wygnacie w pierwszej waszej kolejności. Nikt nie będzie Was obdzierał okłamywał czy okradał.

Musicie się przygotować i zaopatrzyć w dobra dla Was samych i tych, którzy przetrwają a z Was się wyśmiewali i szydzili zmyślnie, bo o tą jałmużnę na kolanach będą Was błagać i ludzie dobrzy i skromni i Wasi poprzedni oprawcy.

To od Was samych będzie zależąc decyzja, co z nimi uczynicie, czy ich wygnacie bezlitośnie, czy nakarmicie, czy skrócicie ich cierpienie czy też będziecie się nad nimi pastwić sami. Decyzja biedzie należeć tylko do Was to będzie jedyne Wasze jedyne prawo.

Żeby to osiągnąć musicie zrezygnować i drastycznie ograniczyć pozyskiwanie własnych korzyści, kierując się ku pomocy i wspierania innych, kto to odrzuci to jest na tyle demoniczny i materialistyczny to jest im pisane i przeznaczone zatracenie i zniknięcie z tej nowej linii nowego widzenia, nowego czystego świata, przyszłego resetu.

Ten przyszły świat będzie oparty na wzajemnej pracy poszanowaniu miłości i własnej solidarności i nikogo nie trzeba będzie do tego przyuczać czy zmuszać. I jeszcze raz podkreślam nie będzie tam miejsca dla żadnych wyznawców i żadnych kapłanów, Bóg będzie w sercu każdego z Was i nie będzie potrzebny Wam żaden pośrednik straszyciel czy dręczyciel.

Sami będziecie realizować najwspanialsze wartości człowiecze i jego idee, jak braterstwo, współpraca szacunek i wsparcie dla słabszego i starszego......

Dziś jest to jeszcze mrzonką i pustosłowiem bez wsparcia i poparcia, ale jutro..............

Jutro, – to, kto wie,.....

Kraj zostanie podzielony Raidersem z północy na południe a granica będzie biegła przy Wiśle.

Tego typu tematykę pominę, bo chce napisać o ziemi naszej poziomo zaznaczonej.

Powinniście się skupić na zmianie wartościowania waszych dóbr osobistych. To istotne, aby niepohamowany pęd do gromadzenia środków płatniczych przeznaczyć na inne wartości, bo i tak Wam przepadną. zimą, listopad-grudzień – styczeń. – nie mylić z katastrofą kosmiczną, która też rozpocznie się w przeddzień Dnia Niepodległości. – Tak wynika z analizy, ale ja lokowałbym to w raczej w okresie  styczeń - luty. Wówczas stanie się początek Armagedon ta

To połączenie się nowego resetu z rzeczywistością zacznie się jakby jego forpocztą.

Rozpoczną się kataklizmy, wstrząsy, ruchy górotworów i przede wszystkim powodzie oraz pojawią się liczne obiekty latające nie stąd.

 

Przygotowania ostateczne powinniście zacząć od zaprzestania zbierania i gromadzenia bezużytecznych knotów i bubli. Ilość tych głupot bezużytecznie materialnych jest porażająca w waszych domach a w przypadku kataklizmu kompletnie bez użyteczna. Ale macie, aby imponować i szpanować. Tylko, komu? Przecie Wasz sąsiad w razie problemów najzwyczajniej w świecie i tak się na Was wypnie.

Tylko, czym zaimponujecie i szpanować będziecie nawet samym sobie jak zostaniecie w nienaprawialnych łachmanach z gołą dłonią? Będziecie mieli sumienie dobijać waszych bliskich, aby strasznie nie cierpieli?

To wiec jest wasz czas ostatni...........

Powinniście wynieść się z miasta w miarę możności i gromadzić poza miejskie zapasy, i nie robić z siebie ani idioty ani preppersa łatającego z karabinem czy łukiem po zagonie, bo on najzwyczajniej w świecie nie będzie miał, do czego strzelać poza dwunożną istotą.

A tych to raczej dużym łukiem omijać będzie trzeba.

W mieście nie będziecie mieli szans przeżycia żadnego, bo tylko szczury będą się tam mnożyć nie czując niebezpieczeństwa. I ludzie, którzy tam zostaną, jak szczury na ich poziomie będą żyć i się żywić nimi samymi.

Może na filmach to jest dobre i pokazowe, ale nie w realu.

Miasta nie dadzą żadnej szansy na przeżycie ludziom miastowym. To będzie totalne załamanie ekologiczno-systemoo-zaopatrzeniowe. I jasne jak słońce, że w takich ekstremalnych warunkach siada prąd. A do tego anomalie słoneczno pogodowe będą niczym Amerykańska bomba grafitowa, Wszystko będzie zwarte do ziemi......i co wówczas?

Mamy wiec jak by nie było jeden rok do 2,5 lat jeszcze, czasu, aby się dobrze przygotować. Anie tylko przygotować plecak, bo to śmiech w butach, ale przygotować się do przetrwania i –przeżycia na dłużej. Przy tym, co pisze lekko i skromnie bez straszenia wszelacy Rangersi i nasi, Surviwalowcy to mydło na czas. Oni patrzą na siebie i wyłącznie na siebie a co z nich zostanie, gdy skończy się zebrane pożywienie?

Pierwsze, co ich dopadnie od razu to szkorbut.

Potem odkształcenie kości i co dalej? Ano dalej piach. Dlaczego tak? Bo to ludzie antyspołeczni, tylko dla siebie i tylko pod siebie.......a co potem pytam z nimi i dla nich?

Potem będą szukać i błagać jak nie przygotowani i lekceważący o wsparcie? A jak było można to czynić, to czynili i owszem, ale tylko do siebie i pod siebie........Rewela jak nic. Myślicie ze na ile starczą im zapasy?

Mój surviwal kompletnie nie na tym polega. Dlatego na takich czasu szkoda sobie głowy zawracać, bo pożytku żadnego nikt z nich mieć nie będzie nigdy........

To, że skorzystacie z żywności na jakiś czas Oki to wspaniale, a co potem? Ano potem trzeba będzie obsiać, ziemię, aby dostarczyć pożywienia na lata następne i kolejne i też przyszłe..i dla tych co nie mają nic ..

** Jeśli w swej naiwności spojrzycie na fakt, że nastąpi tak silny i wielki kryzys światowy a to się stanie, bo i jest zapowiadane, i wszystko na to wskazuje ze jest to jednak zaplanowane tutaj a nie w górze. To bogacze w pierwszej kolejności skoczą do swych schronów, Was zostawiając na zatracenie i pożarcie przyrody lub band odszczepieńców, co trudno będzie nazwać człowiekiem. Ta niepochamowana dzicz. Będzie musiała być zdekompletowana totalnie do zera.

** Drugim krokiem będzie otwarcie się na siebie wzajemnie stając się mocno altruistyczną osobowością, będąc wzajemnie sobie pomocni, opierający swe jestestwo na wsparciu a nie na indywidualności, chociaż gwiazdy też zabłysną, lecz i szybko w takim gronie zgasną.....

** Trzecim krokiem będzie miejsce gdzie będziecie na nowym istnieć. To nie budynek betonowy miejski. Nic tam po was. Musicie móc sobie zasiać podstawy egzystencji, jak fasola, groch, kapustę przede wszystkim czosnek cebule, ziemniaki gozdziki. Jeśli się da to przede wszystkim zboża podstawowe, jakie kto ma.

Nastawić kiszonki i słody do fermentacji na spirytus.

Bo z tego ostatniego zamiast pić zrobicie wyciągi lekarskie i zielarskie.

*** Musimy dokonać w sobie wielkiego resetu – zaprzestając w sobie generowania zawiści, nienawiści czy gniewu.

Przez niewielki czas w chwili załamania się gospodarki i społeczeństwa w Marketach żywność chwilowo będzie dostępna, potem po krótkiej chwili już nie.

Któremu z Was uda się zwiać na tereny mnie dostępne wodzie lub grabieży i niegodziwości ludzkiej, musicie być przygotowani na dwie rzeczy.

Pierwsze to zdobycie pożywienia poprzez sianie i sadzenie – dla siebie i bliskich

Drugie to samo tylko dla tych, co z gołą ręką i tyłkiem uratują się z pogromu wód.

Macie, więc niezły dylemat. Przyjąć nakarmić - wygnać czy wybić? Nie wiem czy sumienie i głupoty wyznań będą tu miały prawo goszczenia, ale możliwe ze inne nacje i warianty dadzą o sobie znać. Wybór wbrew pozorom i buńczucznej pychy rządzących będzie należał do Was i tylko do Was.

I nie wiem czy zechcecie sobie nałożyć ponownie kajdany niewolnictwa, i upokorzeń, jakie panują obecnie.

Gdzie wiec będzie bezpieczniej?

Pas pomiędzy Kielcami a morzem od granicy do granicy, będzie koszmarnie nie bezpiecznym zalewiskiem. A i sale przedpola Kielc to cuchnoce bedzie bagno, Tereny wyżej Kielc do pasa gór będą bezpiecznym lub w miarę bezpiecznym miejscem. Na tyle bezpiecznym ze będzie tam można żyć skromnie, bo skromnie, ale żyć.

Te tereny musza Wam pozwolić na siew i zbiory roślin niezbędnych do egzystencji a przede wszystkim zbóż i ziemniaków z kapustą.

Przed wodą i zalewem wodnym, nic was nie ochroni ani buńczuczność rządu ani ich głupawe uśmieszki kpiące z obywatela, jakie prezentują w TV, ani stawiane zapory czy jakieś oporowe mury. Nie macie środków pływających, wiec sprawa jest zła, ale też nie aż tak tragiczna.

Świat szykuje się na zmian bardzo drastyczne, gdzie zalane zostaną ogromne połacie lądów i nie ma na to mocnych. Ale jest mnóstwo nie przygotowanych. Bo to śmierdzące ze tak powiedzieć nie ładnie lenie. Kpiące i szydzące ze wszystkiego. Ale cóż wolno im to.

Nie mycie sobie ze ja jestem bezpieczny, bo gdzieś tak ktoś tak zginie, ale nie ja.

Uważam tego typu kierunki uzasadnienia i myślenia za brednie do kwadratu. Musicie wiedzieć, że ogromna ilość ludzi zginie z terenów zalanych wodą, ale też i ogromna ich ilość zostanie uratowana jakby wtórnie. Czy będzie to na wasze szczęście czy nieszczęście?

Pierwsze symptomy nastaną, gdy braknie wody pitnej. Będą scalać ogromie tornada i szybkie szkwaliste wiatry. Wilgoć i gołoledź będzie mieczem na wasza niegospodarność.

I czy przyjmiecie do siebie tych PIS-owców, PeOwców SLD-owców skomlących o pomoc i pożywienie a dziś Was gnębiących i poniżających tak Was jak i nas w tym państwie?

Nie wiem czy sumienie powinno być ponad prawem do rozsądku i prawem realnego wyboru.

Jeszcze raz Wam mówię, każdy z was musi mieć jakiś kawałek ziemi, aby być niezależny finansowo, czyli agro-rolniczo i ekonomicznie.

Maszyny znikną rdza je zeżre i brak części zapasowo-zamiennych jak i chęci do naprawy, tak samo wasze okrycia i ubrania i co włożycie z kilka lat na siebie?

Nie macie żadnej wyobraźni, co będzie jutro a co spotka was i wasze rodziny po jutrze.......

Przestaniecie pić herbatę, bo jej nie będzie. Zaczniecie pić miętę z domieszką owsa. Nie ziarno, ale trawę zieloną z owsa, Tak jak moja babci i prababcia. Wróci, co poniektórym rozum, bo i wróci potrzeba.

Soda oczyszczona zamiast wielu kuchennych i higienicznych artefaktów.

Mięsa i wyrobów mięsnych lub mięsno podobnych nie będzie, bo nie będzie prądu wiec nie będzie lodówek a w nich, co zostanie to będzie jeden wielki smród rozkładającego się fetoru.

Jasne ze, kto będzie dysponował piwniczką będzie na +. A co z tym, co jej nie będzie miał?

To właśnie będzie ludka dzicz.

Resztę dopiszcie sobie sami. Na razie stawiam przed wami obraz jutra. Jeśli nic koło siebie nie zrobicie po jutrze nie będzie dla Was i waszych rodzin dostępne....

A najbardziej was dołujące i upodlające będzie jak przyjdzie mały do Was brzdąc Wasz czy nie Wasz i błagalnie będzie prosił o cokolwiek do jedzenia, o łyżkę strawy nie mogąc wytrzymać głodu?

I wówczas, co?

Co mu buńczucznie zaproponujecie?

Jedzenie czy odebranie życia?

Co będzie litościwsze i dla Was i dla niego?

Dziś filozofia i popis lingwinistyczny na ekranie jest Wam dostępny mocą, ale jutro biedzie się liczył tylko Wasz czyn, bo nic innego nie będzie ani Wam dane ani wam przyznane.

Macie magazynować ziarna, kasze i mąki. Oraz wodę. Wodę w szklanych naczyniach nie w plastikach czy metalu, kto ma możność w zbiornikach ziemnych. Kiedy przyjdzie woda, kiedy zabraknie prądu zabranie też wody w instalacjach wodociągowych, a to, co biedzie to jedne bagno skażenia i fetoru.

Wystarczy ze jeden głupek zachla się fetoru a dyzenteria i czerwonka, dur brzuszny, gronkowce i paciorkowce,,,,,,itd......dawno zapomniane choróbska opanują ogromne przestrzenie i dotrą do Was w błyskawicznym tempie.

Prawda, choć z niej szydzicie jest podstawą naszego bytu, oszust to ten, co deklaruje ze żyje w zakłamaniu pomiędzy prawdą a kłamstwem.

Czy warto go ratować i poświęcić mu jedno ziarenko zboża?

Prądu w pierwszym żucie nie będzie, co najmniej 3 tygodnie do 3-4 miesięcy, zależy, w jakich rejonach.

Po wodzie jak się cofnie, klimat naszego kraju się zmieni na bardziej włoski, temperatury będą osiągać poziom 40 stopni, mięso będzie powodować epidemie, wiec będziecie je nie spożywać a palić.

Wasz chleb będzie z mąki wody i odrobiny soli – wygniecione i położone na blasze ogrzanej stalowej lub cienkim wypalonym glinianym palenisku zamiast blachy.

To, co się stanie, stanie się zimową pora w nocy, będzie zimno wasze mieszkania nie będą grzane, będzie bardzo zimno, wiec będziecie grzać i palić ogniska w domach, w waszych pokojach, w tym, co dziś zwiemy grilami z rurą odprowadzającą spaliny na zewnątrz.

 

Macie jeszcze ciut i nieco czasu.

Macie rozum wiec korzystajcie z niego tak jak możecie i umiecie. Nie liczcie na pomoc sąsiadów, ani innych obcych wam ludzi lub ich  dobrego serca.

Liczcie na siebie samych i waszych bliskich, jeśli w ogóle możecie na cokolwiek liczyć.

Pozdrawiam:

 

Już niedługo podam wam datę....

Pierwsza z tych trzech części datowania to styczeń 2017- 2020 bliżej 2017 na 2018 roku, Pamiętajcie zima – z jednego roku na drugi naszego czasu polskiego.

Pamiętajcie też jeszcze jednym- może najważniejszym, – co może Was zaszokować, jeśli dostaje sygnał nie pomagaj tym czy tamtym ludziom lub zwierzętom, to nie pomogę chociażby się ziemia zapadła i zawaliły wszystkie świętości........

 

Dla mnie:

Dobro jest tym, czym dusza raduje i maści swe ciało, nie żądając korzyścią dla jej samej i  jej istnienia. Po temu materializm, zostanie uwsteczniony a zamieni go potrzeba się wszech wzajemnego dzielenia.

Przeto syn nie będzie żłożeczył ojcu czy matce a córka umiłowanemu. ( Muki).

Muki
O mnie Muki

Wydaje się, że jestem podróżnikiem, po czasach i kartach zamierzchłej historii. W mym zainteresowaniu leżą dokonania prastarych ludów, Sumeru – Indii – Egiptu – Azteków – Majów. I część zwana Mitologią w dokonaniach i osiągnięciach astrofizyczno - geodezyjnych. Uwielbiam, kryptografie i kryptologie, poszukując dnia wielkiej przepowiedni, w którym ma odejść stąd ród Adamowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie