Włodzimierz Cimoszewicz na antenie TVN24 (no bo gdzieżby indziej), sklął karczemnie "tych chuliganów z PiS-u".
Ale najwięcej dostało się od Cimoszewicza Kukizowi.
"On chce przyznać kompetencje Trybunału Konstytucyjnego Sądowi Najwyższemu, tak jak w USA! Z taką wiedzą student pierwszego roku prawa zostałby wyrzucony z egzaminu! On nie ma pojęcia, że te uprawnienia w Ameryce nie są zapisane w konstytucji!"
I dalej: "No i głupek zostaje posłem".
Czy aby chcieć zmiany ustroju państwa, rzeczywiście trzeba mieć gruntowne przygotowanie z zakresu prawa konstytucyjnego? Ustrój państwa jest przede wszystkim domeną polityki. A to, co wypracują politycy, prawnicy osadzą na solidnym fundamencie legislacyjnym.
Czy trzeba znać detale amerykańskiej konstytucji, aby chcieć przenieść na polski grunt te rozwiązania, które ocenia się w amerykańskim systemie, jako efektywne?
Czy muszę się znać na strukturze masy bitumicznej, aby pragnąć rozbudowy sieci autostrad w Polsce?
Pan Cimoszewicz brzydko się pokazał. Emocje często prowadzą do takich odsłon. Co go tak wyprowadziło z równowagi? Może to, że ku niechybnemu upadkowi chyli się ustrój, którego był budowniczym i przez wiele lat beneficjentem.
Link do materiału źródłowego: Cimoszewicz w TVN24
Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka