Dyscypliny sportowe miewają bardzo ciekawy rodowód.
Na przykład chód sportowy.
Wszystko zaczęło się w roku 1894, od przyjęcia w pewnym dworku szlacheckim, w północnej Anglii. Z nieustalonych przyczyn, biesiadnicy mieli nazajutrz problemy gastryczne, a czekał ich cały dzień na pikniku, kilkaset metrów od dworku. Ratowano się zażywając specyfik, który dzisiaj porównalibyśmy do Xenny Extra.
Gdy całe zacne towarzystwo rozłożyło się już w docelowym miejscu, specyfik ujawnił swoją skuteczność. Podjęto natychmiastową ewakuację, ale okazało się, że przy tego rodzaju dolegliwościach, mimo pośpiechu, o wiele lepiej jest iść, niż biec.
Pierwsi na mecie mieli w oczywisty sposób uprzywilejowaną pozycję przy korzystaniu z właściwych pomieszczeń. Całemu wydarzeniu towarzyszyło mnóstwo uciechy i gdy wszyscy zdołali już doprowadzić się do równowagi, uznano, że warto tę zabawę jeszcze kiedyś powtórzyć, przy czym niekoniecznie z wykorzystaniem owej leczniczej mikstury.
Nowa dworska rozrywka szybko zyskiwała na popularności, aż zawędrowała na kontynent, gdzie z entuzjazmem przyjęto ją w kręgach akademickich.
I tak właśnie zrodził się chód sportowy.
Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości