Mykhailo Pyrtko podkreśla, że rozwój krajowego wydobycia gazu to nie tylko kwestia gospodarki, ale strategiczny warunek bezpieczeństwa i niezależności Ukrainy.
	
			
		
	
	
											
W poprzednim blogu analizowałem, jak pełnoskalowa wojna zmieniła ukraiński sektor energetyczny oraz dlaczego odnawialne źródła stały się fundamentem nowego modelu rozwoju. „Zielona” energetyka rzeczywiście otwiera przed Ukrainą strategiczne perspektywy integracji z Europą, ale nie może być jedyną podporą w warunkach wojny i odbudowy. Dla stabilności systemu potrzebna jest równowaga między źródłami odnawialnymi a tradycyjnymi, a kluczową rolę w tym odgrywa własne wydobycie gazu.
Ukraina przez dziesięciolecia pozostawała podatna z powodu zależności od importowanych surowców energetycznych. Każdy kryzys geopolityczny – od wojen gazowych w latach 2000. po pełnoskalową inwazję – pokazywał, jak niebezpieczne jest opieranie się na zewnętrznych źródłach. Dlatego dziś rozwój krajowego wydobycia gazu to nie tylko kwestia gospodarki, ale także przetrwania, bezpieczeństwa energetycznego i odporności państwa.
Aby jednak ten potencjał przełożył się na realne rezultaty, potrzebne są warunki: zaufanie inwestorów, jasne reguły gry oraz gwarancje ochrony kapitału. Bez tego sektor pozostanie niedofinansowany, a kraj – zależny od importu. Jednocześnie inwestycje w wydobycie gazu mogą stać się logicznym przedłużeniem „zielonej” transformacji: te dwa kierunki nie wykluczają się, lecz uzupełniają, tworząc kompleksowy i stabilny system energetyczny.
Bezpieczeństwo energetyczne jako kwestia strategiczna
Pełnoskalowa wojna pokazała, że bezpieczeństwo energetyczne to nie abstrakcyjne pojęcie, lecz kluczowy czynnik przetrwania państwa. Gdy systematyczne ataki wyłączają z pracy elektrownie cieplne i wodne, a sieci energetyczne stają się celem rakiet, kraj musi opierać się na zasobach, które może kontrolować w granicach własnego terytorium.
Gaz w tym kontekście to nie tylko paliwo do ogrzewania czy przemysłu. To strategiczny zasób, który zapewnia stabilność w momentach, gdy odnawialne źródła energii nie są w stanie pokryć zapotrzebowania. W mroźnym zimowym okresie czy podczas szczytowych obciążeń to właśnie gaz pozostaje rezerwą gwarantującą nieprzerwaną pracę systemu energetycznego.
Ukraina dysponuje znacznymi złożami, lecz ich potencjał wciąż nie został w pełni wykorzystany. Według ekspertów kraj mógłby zapewnić sobie 80–90% zapotrzebowania własnym gazem, jednak do tego potrzebne są inwestycje w poszukiwania, technologie i modernizację infrastruktury. To kwestia nie tylko gospodarki, ale również suwerenności: im więcej gazu wydobywamy sami, tym mniej jesteśmy zależni od politycznych manipulacji z zewnątrz.
Doświadczenia innych państw potwierdzają tę logikę. Polska postawiła na rozwój własnych zasobów i dywersyfikację importu poprzez terminale LNG, co pozwoliło jej szybko zrezygnować z rosyjskiego gazu. Norwegia natomiast przekształciła krajowe wydobycie w fundament swojego modelu gospodarczego i stała się głównym dostawcą dla Europy. Dla Ukrainy to jasny sygnał: własny gaz może być nie tylko wewnętrzną podporą, lecz także elementem integracji z europejskim rynkiem.
Blok analityczny: potencjał wydobycia gazu na Ukrainie
Ukraina należy do pierwszej dziesiątki krajów świata pod względem potwierdzonych zasobów gazu ziemnego. Według danych Państwowej Służby Geologii i Zasobów Naturalnych, bilansowe zasoby gazu szacuje się na 689 mld m³, a zasoby prognostyczne przekraczają 5,4 bln m³.
W 2021 roku wydobycie wyniosło około 19,8 mld m³, co pokrywało mniej więcej dwie trzecie krajowego zapotrzebowania. Po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny zużycie gwałtownie spadło, co częściowo zmniejszyło zależność od importu.
Eksperci wskazują, że przy stabilnych inwestycjach i modernizacji technologii wydobycie można zwiększyć do 25–27 mld m³ rocznie. Umożliwiłoby to pokrycie większej części potrzeb kraju własnym surowcem, zwłaszcza biorąc pod uwagę spadek zużycia przemysłowego w wyniku wojny.
Tym samym problem polega nie tyle na fizycznym deficycie gazu, ile na zdolności państwa i biznesu do stworzenia warunków dla zwiększenia wydobycia i przyciągnięcia inwestycji.
Czynniki zaufania dla inwestorów
Żaden kraj nie może zrealizować swoich ambicji energetycznych bez prywatnych inwestycji. Dla Ukrainy ta teza ma podwójne znaczenie: z jednej strony, wydobycie gazu wymaga znaczących nakładów kapitałowych na poszukiwania, wiercenia i infrastrukturę; z drugiej — budżet państwa w czasie wojny jest ograniczony i nie jest w stanie finansować szerokiego zwiększania wydobycia. Przyszłość sektora zależy więc bezpośrednio od tego, na ile państwo i społeczeństwo będą w stanie stworzyć warunki sprzyjające napływowi inwestorów.
Kluczowym czynnikiem jest przewidywalność polityki państwowej. W sektorze energetyki odnawialnej istniał już negatywny precedens, gdy po masowych inwestycjach państwo zmieniło „zieloną taryfę”. Poważnie podważyło to zaufanie inwestorów i zmusiło wielu do rewizji swoich strategii. W przypadku wydobycia gazu takie ryzyka są niedopuszczalne: kontrakty zawierane są na dziesięciolecia, a każda zmiana warunków ze strony państwa faktycznie czyni je nieważnymi.
Równie ważna jest ochrona przed nadużyciami i „rajdami” na aktywa. Historie, w których zagraniczne lub ukraińskie firmy po uzyskaniu licencji spotykały się z presją karną lub próbami odebrania majątku, stały się znane daleko poza granicami kraju. Kształtuje to reputację rynku jako ryzykownego, co znacząco ogranicza napływ inwestycji. Jakiekolwiek gwarancje udzielone inwestorowi muszą działać w praktyce — od systemu sądownictwa po organy ścigania.
Trzecim aspektem jest przejrzystość procedur. Wydawanie licencji na poszukiwanie i wydobycie, przyłączanie do sieci, organizowanie konkursów i aukcji powinno odbywać się według jasnych i konkurencyjnych zasad. Każdy brak przejrzystości czy wybiórcze podejście natychmiast budzą podejrzenia o korupcję i odstraszają poważnych graczy.
Warto także wspomnieć o gwarancjach rozliczeń finansowych. W „zielonej” energetyce opóźnienia w płatnościach ze strony instytucji państwowych stały się problemem systemowym. Jeśli podobna sytuacja wystąpi w sektorze gazowym, całkowicie zablokuje to drogę nowym inwestycjom. Ukraina musi więc wykazać zdolność do wywiązywania się ze zobowiązań wobec biznesu, nawet w trudnych warunkach wojny.
Inwestorzy potrzebują zatem nie tylko atrakcyjnych perspektyw geologicznych, lecz przede wszystkim zaufania do zasad gry. Bez tego nawet najbogatsze złoża pozostaną nieosiągalne. Własne wydobycie gazu na Ukrainie zależy nie od samej obecności zasobów, ale od tego, na ile będziemy w stanie zagwarantować inwestorom uczciwość, stabilność i ochronę.
Praktyka międzynarodowa pokazuje, że nawet w krajach o podwyższonym poziomie ryzyka inwestorzy są gotowi działać, jeśli obowiązują jasne mechanizmy gwarancyjne. Takie instytucje jak IFC, EBOiR czy MIGA występują jako kredytodawcy i ubezpieczyciele dla prywatnego biznesu, ograniczając ryzyka polityczne i regulacyjne. Ukraina również może korzystać z tych instrumentów, aby uczynić swój rynek bardziej atrakcyjnym dla globalnych firm.
Nie tylko gaz: kompleksowe podejście
Rozwój krajowego wydobycia gazu to strategiczna konieczność, ale nie może on być jedyną odpowiedzią na wyzwania energetyczne Ukrainy. Gaz zapewnia stabilność w okresie przejściowym, jednak długoterminowy model musi opierać się na połączeniu tradycyjnych i odnawialnych źródeł energii.
Energetyka odnawialna czyni system bardziej odpornym, ponieważ zdecentralizowane elektrownie słoneczne i wiatrowe są mniej podatne na ataki. Gaz w tym bilansie pełni rolę „rezerwy”, zdolnej zapewnić pokrycie zapotrzebowania w godzinach szczytu lub w zimnych sezonach. Taka symbioza ogranicza ryzyka i tworzy fundament integracji z europejską przestrzenią energetyczną.
Unia Europejska zachęca do dywersyfikacji źródeł energii, a Ukraina może stać się częścią tego procesu. Wykorzystanie gazu wraz z OZE oraz perspektywicznymi kierunkami — na przykład zielonym wodorem — otwiera drogę nie tylko do wewnętrznej niezależności, lecz także do przekształcenia kraju w eksportera surowców energetycznych.
Zadanie nie polega więc na wyborze „gaz czy energetyka odnawialna”, ale na stworzeniu kompleksowego modelu, w którym oba kierunki pracują na wspólny cel: odporność energetyczną, bezpieczeństwo i integrację z UE.
Co należy zrobić już dziś
Aby krajowe wydobycie gazu stało się realnym motorem bezpieczeństwa energetycznego, Ukraina potrzebuje konsekwentnej polityki państwowej. Nie chodzi jedynie o wydawanie licencji czy tworzenie zachęt podatkowych, lecz przede wszystkim o przejrzyste i niezmienne zasady gry. Jasne uregulowanie problemów zadłużenia, gwarancje realizacji kontraktów oraz przewidywalne regulacje to fundament, bez którego żaden inwestor nie zaryzykuje ulokowania kapitału.
Biznes ze swojej strony musi być gotów inwestować nie tylko w wydobycie, ale również w technologie zwiększające efektywność i ekologiczność sektora. Obejmuje to nowoczesne metody wiercenia, systemy monitoringu emisji oraz rozwiązania zmniejszające ślad węglowy. Dla zagranicznych firm istotne jest, aby widzieć, że ukraiński rynek zmierza w kierunku standardów ESG przyjętych w Europie.
Ważnym elementem jest również rola społeczeństwa. Wsparcie dla niezależności energetycznej nie ogranicza się do polityki państwowej czy inwestycji biznesowych. To także gotowość społeczności lokalnych do udziału w projektach energetyki lokalnej, wdrażania rozwiązań efektywnych energetycznie oraz formowania społecznego zapotrzebowania na przejrzystość.
Ukraina ma wszelkie przesłanki, by przekształcić własne wydobycie gazu w fundament odporności, a energetykę odnawialną w strategiczne uzupełnienie. Aby to osiągnąć, trzeba działać już dziś: synchronicznie, otwarcie i z pełnym zrozumieniem, że stawką jest długoterminowe bezpieczeństwo oraz integracja z europejską przestrzenią energetyczną.
Wniosek
Rozwój krajowego wydobycia gazu to dziś strategiczny warunek przetrwania i niezależności państwa. W połączeniu ze źródłami odnawialnymi tworzy on podstawę stabilnego systemu energetycznego, zdolnego wytrzymać wyzwania wojny i zapewnić integrację Ukrainy z rynkiem europejskim.
Głównym wyzwaniem nie jest brak zasobów, lecz stworzenie warunków dla inwestycji: stabilnych zasad gry, przejrzystych procedur i niezawodnej ochrony biznesu. Bez tego nawet najbogatsze złoża pozostaną niewykorzystanym potencjałem.
Ukraina ma wyjątkową szansę wykorzystać własny gaz jako „energetyczny most” do zielonej transformacji, zabezpieczyć się w zasoby, wzmocnić suwerenność i jednocześnie ugruntować swoją pozycję jako wiarygodnego partnera dla Europy. Decyzje, które podejmiemy dziś, będą determinować niezależność energetyczną kraju na całe dziesięciolecia.
									
		
		
			
			
	
			Jestem prawnikiem, doktorem filozofii prawa oraz ekspertem w dziedzinie energetyki i prawa inwestycyjnego. Specjalizuję się w projektach odnawialnej energii, strukturach biznesowych i optymalizacji procesów administracyjnych.
		Nowości od blogera
		
	
	
	Inne tematy w dziale Społeczeństwo