Skocz po halba.

Masz rację, kup dwie.

 

To co dla każdego Ślązaka jest zrozumiałe, dla innych Polaków już nie.To dowcip, lecz codzienne życie, walka o byt już tym nie jest.Zabiegane społeczeństwo, ojcowie zatroskani o byt rodziny, matki kombinujące co gdzie taniej, lepiej i jak przytaszczyć to co się kupiło, do domu.Popłacić rachunki, nakarmić, przyodziać rodzinę. Najtaniej, ciuch za złotówkę. No... jeszcze dobry. Coś się doda, przerobi, materiał znakomity. Polka potrafi. Dzieci poduczyły - na markę patrzeć, bo choć starocią trąci, marką świeci.Po całodziennej bieganinie,  zatroskaniu,  przydałoby się odsapnąć. Telewizor jest.

  Jeszcze tak niedawno ogródek i ławeczka.Świerze powietrze i ploteczki z sąsiadami. Dobre ploteczki, nie krzywdzące , chwalące lub ganiące postępowanie innego,  jednak nie jego samego. Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Zasada numer jeden w postępowaniu między sąsiadami. Co się teraz zmieniło? 

Masowa rozrywka wlewana do domu przez coraz nowszy przekazior.Jak się kupiło to i patrzeć trzeba.

Zamiast sąsiada sam prezydent się uśmiecha i mówi że zadba o twoją rodzinę. To i tamto załatwi bo każdej rodzinie dobrze życzy. Zadba o to i tamto. Przytuli jakiegoś dzieciaka. Byle nie swojego. Zazdrosny! - chwali się piątką,  ale żadnego nie chce pokazać!. Jeszcze by kto nieżyczliwy, uroku dzieciakowi prezydenta, zadał! Ciemny naród przecie tylko to potrafi. Każdą bzdurę też kupi! Starzy to może jeszcze łykną. Zabiegani, polityką się nie interesują. Zrezygnowali już dawno ze swoich ambicji.

 O codzienność, narzekając w swojej niemocy, muszą się troszczyć.

Inaczej z młodymi. Nie wszyscy marzą o tułaczce za chlebem. Dobrze widzą co się dzieje. Przekaziory swoje i głupio. Młodzi tego już nagminnie nie kupują. Chcą czegoś innego. Mają swoją spójną koncepcje na to jaka ma być ich ojczyzna. Mądre, przemyślane, pozbawione infantylizmu racje.

Dla tej młodzieży ważne są tradycyjne wartości pielęgnujące chrześcijańską tradycję.Podziwiają antykomunistyczne nastawienie tych którzy uratowali ją przed ostatecznym unicestwieniem.Odrzucają historyczne zakłamanie III RP. 

Litość i obrzydzenie wzbudzają obrzydliwie dumni esbecy i ich "duce" chowany z honorami, Kiszczak tryskający zdrowiem i Urban rześko wstający z inwalidzkiego wózka by przywitać swoje guru.

Popkultura chwaląca się swoją polską historią, sama od siebie, upamiętnia wielkie a zapominane, wydarzenia historyczne.

Żołnierze Wyklęci, Inka, Rotmistrz Pilecki, są dla nich bohaterami.

O takiej młodzieży słyszymy, ale nie jako o dumie z tego że taka jest. Ta młodzież w mass mediach jest wyśmiewana i pogardzana. Jej zalety wadami się stały. Marysia, Grzegorz czy inny Bartek, mówią  pisem i godni pogardy stali się.W tych młodych ludziach nie ma żadnej partyjnej propagandy.

Mówią co chcą powiedzieć i nie czują lęku przed fałszywymi oskarżeniami propagandy rządowej.

Pytanie dla tych z nas którym jeszcze zależy, co z tym zrobimy? 

Czy potrafimy ochronić ją przed zniszczeniem i zadbać o przyszłego przywódcę który na pewno się z niej wyłoni?