W sobotnie wczesne popołudnie, zamiast do ciastkarni, ja i moje znajome, postanowiłyśmy wybrać się do kina na "Historię Roja"
O filmie wiedziałam tylko tyle że opowiada historię żołnierzy wyklętych i trudnościach związanych z jego powstaniem. Nic więcej.
Zanim akcja filmu na dobre się rozpoczęła, niespodziewany huk wystrzału sprawił że podskoczyłam nerwowo na swoim fotelu. Zapowiada się nieźle....przeleciało mi przez głowę.
"Historia Roja" To historia chłopców w wieku mojego taty. To moja historia, lat w środku których przyszłam na świat jako dziewczynka zapowiadająca życie w pokoju....tak o tym mówiono. A jak było?
Druga wojna światowa pozostawiła w pamięci ludzi ówcześnie żyjących wielki ból, płacz, strach i...nienawiść.
Przywódcy wielkiej trójki;
prezydent USA Harry Truman, premier Wielkiej Brytanii Clement Attlee i przywódca ZSRR Józef Stalin, spotkali się na konferencji w Poczdamie koło Berlina. Tam też wspaniałomyślnie podarowali Polskę, Stalinowi.
Co Stalin zrobił z tym cennym trofeum wszyscy doskonale wiemy. Wprowadził terror, torturowanie polskich patriotów, okradanie z wszystkiego co jeszcze nie zostało zniszczone i przeciągnięcie na swoją stronę tych którym podobała się siła pięści, chlanie hektolitrów wódy, zbiorowe gwałcenie polskich kobiet. Trupy ścieliły się gęsto.
Polscy patrioci niemogący pogodzić się z tym faktem, musieli kryć się w lasach i walczyć o wolność.Nie godzili się na panowanie zwyrodniałej swołoczy i usłużnego motłochu przystępującego ochoczo do następnego okupanta. Motłochu który zdawał sobie sprawę że wśród ludzi bogobojnych, szanujących kulturę przodków, nie mają żadnych szans na stanie się kimś. Jeden z tych zaprzańców chwali się tym.
Na zapytanie zdziwionego żołnierza - jak możesz przystawać do komunistów, odpowiada dumnie - ja nie przystaje, ja nim jestem.
Potem strzela do figurki Matki Bożej.To takich usłużnych idiotów, operujących chamskim językiem, werbował sowiecki okupant.To oni zaciekle tępili wszystko co polskie, piękne. To oni stawali się najgorliwszymi tropicielami chłopców wyklętych, niezłomnych.
Wytępić, wymazać...to ich okrutny cel.
Byli i tacy, którzy swoim milczeniem przyzwalali. Milcząco pogodzili się chcąc żyć w spokoju, zakładać rodziny....
To ich ciche przyzwolenie powodowało kaleczenie sumień.
Całe szczęście...nie zdołano zabić ich.
To nad tym czuwali właśnie ci mordowani w sowieckich katowniach, dzielni niezłomni...na nowo odkrywa ich młodzież.
To dlatego dzisiejsze pokolenie tłuszczy sowieckiej która przyjmuje nazwę KODu, ukształtowanej przez bolszewickich naczelników, wściele wyjącej, przeszkadzającej wybranemu przez naród rządowi, rządzić.
Syte, ubrane bogato bezguścia za ciężko zapracowane pieniądze głodnych ubogich,...donosiciele na rząd i nas licznych go popierających, do świata im podobnych.
Kodowcy nie znają języka dyskusji.Tego ich nie nauczono. Ukształtował ich język nienawiści do wszystkiego co dobre i szlachetne.Zamiast nastawiać drugi policzek, zapytajmy - "dlaczego Mnie bijesz" i....odwińmy się wreszcie nie zważając na poprawność polityczną.
Inne tematy w dziale Polityka