myślę myślę
1296
BLOG

Spory tłumek na naszych granicach się zapowiada

myślę myślę Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 94


 Sama już nie wiem czy to czysty przypadek, czy szumna zawierucha wokół zapowiedzi celebrytów znanych z okienek telewizorów, komputerów, o wydarzeniu dzisiejszego dnia, każe mi w jakiś szczególny sposób przypomnieć sobie co to za dzień i dlaczego dla mnie tak ważny.
Dzisiejsze wspomnienie Matki Bożej Różańcowej ustanowione zostało na pamiątkę zwycięstwa floty chrześcijańskiej nad wojskami tureckimi, odniesionymi w Lepanto, 7 października 1571 roku, kiedy to Sułtan turecki Selim II zapragnął podbić całą Europę i zaprowadzić w niej wiarę muzułmańską. Ówczesny papież św. Pius V,dominikanin i gorący czciciel Matki Bożej - słysząc o zbliżającej się wojnie, zaczął żarliwie zanosić modły do Maryi  powierzając Jej swoją troskę i odmawiając  różaniec. Podczas tej modlitwy zobaczył ogromną flotę przygotowującą się do starcia,a nad nią  Maryję spoglądającą spokojnym wzrokiem.Zmiana wiatru uniemożliwiła manewry muzułmanom, a sprzyjała mniej liczebnie flocie chrześcijańskiej której udało się powstrzymać inwazję Turków na Europę.Walka była krótka, a zwycięstwo ogromne. 
Pius V, wiedząc komu zawdzięcza zwycięstwo, ustanowił dzień 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej.
                                                 image


Dlaczego różaniec i jaka jest jego historia. 
Przez długi czas powstanie różańca kojarzono z postacią Świętego Dominika, który miał go otrzymać od samej Matki Bożej.
Przez wieki różni mnisi  różnych zakonów,uświęcali modlitwą "Ojcze nasz" poszczególne pory dnia oraz stu pięćdziesięcioma psalmami.
W klasztorach VII - IX wieku uczono świeckich wiernych, najczęściej analfabetów, modlitw opartych na Piśmie Świętym, pobożnych hymnach, a przede wszystkim Modlitwie Pańskiej. Rozważaniom i medytacjom nadawano rytm poprzez odkładanie kamyków czy zaznaczano węzełkiem na sznurku.
O tej Biblii w miniaturze jaką jest różaniec, można dowiedzieć się więcej w załączonym poniżej linku.
W obecnych czasach w których ukradziono nam ludziom zwykłe pojęcia jakimi są prawda, uczciwość, miłość i rozmieniono je na drobne, nic nieznaczące słowa używane byle jak i do byle czego, potrzebna jest  wszystkim wierzącym i niewierzącym też, wiara w coś więcej niż tylko dzień wczorajszy który minął i dzisiejszy który jeszcze trwa, w coś więcej od tego - musisz mieć.
Jedyne co muszę, to muszę być i stawać się co dzień lepszym człowiekiem.
Kiedyś to ludzie wiedzieli....a dziś?
To takie staroświeckie.
Raj i piekło każdy ma na wyciągnięcie ręki. Wystarczy pstryczek elektryczek. Po co się głowić przesuwanymi paciorkami...a czas do każdego przyjdzie...kiedyś...
Do mnie przyszedł kiedyś i na bardzo krótko, między okrzykiem ordynatora - ucieka nam! - moim krążeniem nad czymś co się w dole działo z mim ciałem i ludźmi wokół niego zgromadzonych, zabandażowaniem tego ciała, przywleczeniem kroplówki i przywołaniem mnie wbiciem igły i okrzykiem - mamy ją!
W międzyczasie przeleciałam przez okropną wirówkę, w której góra z dołem się mieszała, a na końcu której był okrągły otwór z nieziemskim światłem w które zostałam wepchnięta i znalazłam się w nieskończonej miłości, radości bez bólu i szczęściu...dla którego warto żyć ...i umrzeć.
Dzisiaj takie chwile funduje sobie zapalając świece, włączając komputer z nagraną Tajemnicą, biorąc różaniec do ręki i wchodząc w tą Tajemnicę wiary, a powtarzane zdrowaśki wyznaczają rytm mojego skupienia się na tym co było kiedyś w czasie i nakłada się na to co teraz. To moje dwadzieścia kilka minut z doby, dla Boga. Tak niewiele za tak wiele z otrzymanych łask.
Intencje?
najczęściej dziękczynne i takie jak - zabierz i zrób coś z czym sobie nie daje rady.
Fajnie być z kimś, nawet gdy nikogo nie ma wkoło ciebie.
Może dobry czas na pompejkę...ale to już inna sprawa.


myślę
O mnie myślę

Taka sobie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (94)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo