myślę myślę
401
BLOG

O głupich i mądrych kobietach

myślę myślę Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Obserwując przepychanki słowne w różnych programach telewizji internetowej, innej nie posiadam, można wnioskować że my Polacy nie potrafimy z sobą rozmawiać inaczej jak tylko skacząc sobie do oczu. Prym w tym wiodą panie. Klepanie językiem bez sensu, wypowiadanie swoich "mądrości" składnie i ładnie mogą słuchacza/oglądacza przyprawić o zawrót głowy i zaraz jakoś tak, przychodzi sama "Przypowieść o pannach mądrych i głupich (Mt 25, 1 - 13)"
Jedne przewidujące, zaradne, drugie  leniwe i jakoś to będzie przecież nas wybrano.
Zupełnie inaczej bywa na spotkaniach "Polska jest jedna". Wczoraj byłam na takim w Rudzie Śląskiej z europosłanką Jadwigą Wiśniewską. Ciepła atmosfera od początku. Po wystroju i zadbaniu o detale poznać było kobiece ręce. 
Organizator spotkania przygotował dwa krótkie filmiki z obrad Komisji Europejskiej która wszczęła wobec Polski procedurę ochrony praworządności. Do wypowiedzi europosła Lewandowskiego i wypowiedzi europosłanki Wiśniewskiej nie potrzeba było żadnego komentarza. Ich wygłoszone mowy same mówiły za siebie i choć, szczególnie jedna wypowiedź, podniosła nieco ciśnienie, to łagodne relacje z poczynań europosłów walczących i dbających o nasz wizerunek, interesy, przywróciło atmosferę dobrego spotkania prawie rodzinnego. Tutaj każdy był zaproszony i każdy mógł wziąć udział w dyskusji. Zadawano pytania dotyczące gospodarki węglem, rozwoju przemysłu nie tylko na Śląsku. Co ciekawe, to panie zadawały te pytania. Panie które same biorą udział w pracach nad czystą energią z węgla. Panów interesowała miara praworządności. Mnie zainteresowało pytanie pani o zakazie hodowli zwierząt futerkowych. Do tej pory  jakoś mi ten temat przeleciał, a okazał się bardzo ważnym tematem. Nie wiedziałam że te zwierzęta trzyma się w małych metalowych klatkach w których z braku przestrzeni, biegają w kółko aż do upadłego, bo po tym im wszystko jedno z pokaleczonymi łapkami o metalowe pręty. Nie wiedziałam że grunty z uwagi na farmy z zwierzętami, spadły  na wartości, a ludzie mieszkający dużo wcześniej niż farma, nie mają czym oddychać ze względu na smród odchodów, wylęgarnie much i wszelkiego robactwa. Nie wiedziałam że zwierzęta te zabija się gazem, a potem używa chemikaliów do ściągania skór. Nie wiedziałam że ta smrodliwa robota robiona jest u nas bo skóry idą do innych zarabiających na szyciu i sprzedaży gotowych produktów. Pieniądze zarabiają inni, a u nas smród i skażona ziemia pozostaje.
Jak się okazało Polak z Polakiem może porozmawiać w krótkim czasie na wiele ważnych tematów dotyczących wielu. Nie zabrakło też osobistych rozmów, no i na fotkę też był czas.
                                   
image
myślę
O mnie myślę

Taka sobie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo