Po słabym występie na Euro grzmią dziennikarze i politycy: rozwalić PZPN, wywalić Latę. A ja się pytam co to zmieni? Kim bedą nowi ludzie we władzach PZPN? Co bedą mogli zmienić? Niewiele. Bo PZPN stanowić bedą ci sami ludzie. A dlaczego? Bo podejrzewam że mało kto chce się w PZPN udzielać. Oczywiście w zarządzie być, to można coś z tego mieć. Ale na dole gdzie trzeba trochę podziałać bez zapłaty, w zasadzie anonimowo. Skąd tam brać nowych , młodych a do tego uczciwych. Dziś nikomu się nie chce. Dotyka to mnóstwa organizacji i instytucji paraspolecznych. Ludzie lubią protestować, krytykować, walić zarzutami prosto z mostu. Tylko gdy trzeba kogoś do zarządu jakiegoś koła, organizacji zawodowej, rady osiedla, wspólnoty mieszkaniowej i innych to okazuje się że na dłuższą metę poza starszymi osobami nikt nie ma czasu i nikomu sie nie chce. Nie ma chętnych aby raz na miesiąc czy nawet rok być na jakimś zebraniu nie mówiąc już o jakiejś pracy poza samą bytnością. Piszę to bo mam i miałem styczność z kilkoma takimi instytucjami. Nie związanymi ze sportem ale przekrojowo różnymi. Dotyczy to np. przedsiębiorców narzekajacych na przepisy i urzędników, spółdzielców grzmiących na prezesów, członków izb zawodowych i wielu innych. Taki sam jest PZPN. Tam nic się nie zmieni dopóki nie wymyśli się zupełnie innej formy działania do której przekona się tych ludzi. Bo przeciez ktoś musi to wprowadzić. A sam komisarz nie da rady.
W naszym spoleczeństwie panuje wygenerowana przez lata komuny niechęć do dzialania wspólnotowego połączona z ochotnym narzekactwem, nieufnością, doszukiwaniem sie wszystkiego złego u innych. Tacy jesteśmy. Nie tylko w sferze organizacji mamy problem. Podobnie jest np z przetargami. W Polsce jedynym kryterium musi byc najnizsza cena, bo jeżeli będą inne, to zaczną się kombinacje a juz na pewno oskarżenia o krupcję niezależnie od ich zasadności. Sam pamiętam czasy gdy kryteria były różne i dochodziło tak przekretów w biały dzień. Zgodnych z prawem. Niestety, mentalność nasza jest taka i koniec.
Dlatego gadanie o PZPNie wszystkich polityków, pisaniny bohaterskich dziennikarzy traktuję jako zwykłe zbijanie kapitału popularności. W PZPN póki co zmieni sie tylko prezes i zarząd (jak dobrze pójdzie). Na inne zmiany będzie trzeba poczekać przynajmniej kilka lat (jak dobrze pójdzie).
Inne tematy w dziale Polityka
