Okoliczności zamordowania księdza Jerzego Popiełuszki do dzisiaj nie zostały przekonująco wyjaśnione. Wersja o samowoli operacyjna SBeków jest bardzo mało przekonująca.
Logika. Mnie najbardziej przekonuje wersja. że za zabójstwem stało środowisko Mirosława Milewskiego. Kontrkandydata Jaruzelskiego w czasie panowania dynastii genseków stuletnich na Kremlu. Popieranego także przez NRD. Potworne okrucieństwo zabójstwa miało doprowadzić do niepokojów na dużą skalę, wtedy Milewski donosi by Kremlowi, że Jaruzelski stracił kontrolę i wskakuje na jego miejsce. Spiskowcy przecenili siłę radykalnego skrzydła w Kościele. Budowana od Wyszyńskiego potęga KRK w PRL opierała się na często zgniłych ale na dłuższą skutecznych kompromisach. Glemp kontynuował tę linię. Lata 80te to apogeum religijności ludowej, pełne kościoły, 100% frekwencji na katechezie w salkach, masowe pielgrzymki i peregrynacje. Stracić taka pozycje dla wojny domowej?
Milewski stał się pierwszą ofiarą Gorbaczowa w Polsce, wyciągnięto mu wtyczkę z dnia na dzień.
Mit #1. Dyżurny scenariusz mitomanów. Popiełuszko stał na drodze realizacji celów międzygalaktycznego porozumienia spisków żydowskich przeciwko Polsce. Tak jak potem Lech Kaczyński. Tyle, że człowieka można wyeliminować duzo prosciej i subtelniej. W przypadku Popiełuszki upozorowany wypadek samochodowy, litr wódki w zwłoki, prokuratorzy i biegli potwierdzają wersję. Amen. Spacer, nawet dla średnio zdolnych agentów służb specjalnych.
Mit #2. Skarby Solidarności. Popiełuszko wiedział gdzie jest zakopany skarb Solidarności a na szyi nosił złoty kluczyk do kufra. Tortury miały doprowadzić do wyjawienia miejsca kufra.
Dużo podróżujący, radykalny duchowny głównym skarbnikiem Solidarności? Litości, logika na poziomie bańki helowej w Smoleńsku.
Brednie o postawie KRK w latach 80ych. Jak wyzej napisalem Kościół był wtedy u szczytu potęgi i miał wiele do stracenia. Nie był zainteresowany kursem konfrontacyjnym. Współpraca z władzą ukladala sie znakomicie. Kiedy Świtoń ze swoim batalionem głodówkowym robi desant na parafię, proboszcz dzwoni na milicję i ich zwijają. Na to są dokumenty.
Popiełuszko miał w kościele przeciwników, do jego rozpracowywania użyto pewno niejednego księdza homoseksualistę i pedofila na usługach SB. Prawda mu życia nie wróci a druga Irlandia nie jest KRK w tej chwili potrzebna. Wystarczy, że trzeba walczyć o utrzymanie młodzieży na katechezie bo jakby nie była w środku zajęć to pojawia się ryzyko masowych zwolnień katechetów. Celem staje się więc cisza, hagiograficzne biografie wyznawane jako prawda i kanonizacja.
