Do wczoraj "obce mocarstwo" do ktorego w try miga po katastrofie smolenskiej umknely tuskomatoly bylo wylacznie OSKARZANE o kontynuowanie polityki metodami sowieckimi. Oskarzane. Nic przecie nie mozna bylo staro-nowoprzyjacielowi udowodnic. Ani mordowania dziennikarzy kulka w plecy, ani czestowania opozycji herbatka wzbogacona, ani nawet wysadzania w powietrze kamieniczek z wlasnymi obywatelami... bo to wszystko to pomowienia i nieprawda, a co najwyzej nieszczesliwy zbieg.
Okolicznosci.
Tymczasem dzis Putin jawnie i dumnie skierowal swa polityke na utarty szlak... Otoz RZAD ROSJI POSTANOWIL ZBOJKOTOWAC CEREMONIE NADANIA NAGRODY NOBLA CHINSKIEMU DYSYDENTOWI LIU XIAOBO.
Oprocz Chin, ramie w ramie z sojusznikiem Tuska stanela i Kuba, i Kazachstan...
Czy to w ogole trzeba komentowac?
Inne tematy w dziale Polityka