wiesława wiesława
2568
BLOG

Są nowe informacje o Obławie Augustowskiej

wiesława wiesława Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

Latem 1945 roku sowieckie oddziały wojskowe przeprowadziły masowe akcje zwalczające polskie podziemie niepodległościowe. Jedna z największych, która miała miejsce w Puszczy Augustowskiej i okolicach, rozpoczęła się 12 lipca. Przez kilka tygodni oddziały NKWD, wspierane oddziały Armii Czerwonej oraz polskich pomocników z UB i MO, przetrząsały lasy i wsie aresztując podejrzanych o kontakty z partyzantką niepodległościową. Zatrzymano niemal 2000 osób, z których kilkadziesiąt było żołnierzami z oddziału partyzanckiego Władysława Stefanowskiego „Groma”, rozbitego nad jeziorem Brożany, zaś pozostali byli mieszkańcami okolicznych wsi i miasteczek.

Stosowano różne metody zatrzymań – w miasteczkach żołnierzy AK i osoby ich wspierające zatrzymywano najczęściej w nocy. Mieszkańców wsi wywlekano z domów, zabierano z drogi czy z pola. W jednej ze wsi (Jaziewie)  zwołano zebranie wiejskie i aresztowano wszystkich przybyłych na nie ludzi. Niektórych żołnierzy AK ujęto podczas potyczek, które wywiązały się podczas obławy. Zatrzymanych gromadzono w tzw. obozach filtracyjnych i poddawano śledztwu. Osoby kwalifikujące się do aresztowania wskazywali miejscowi konfidenci z MO i UB, pełniący rolę przewodników i tłumaczy oraz asystujący przy brutalnych przesłuchaniach.

Część aresztowanych po przesłuchaniach wróciła do domu. Około 600 osób, w większości mężczyzn, ale także kobiety i 15-16 letnich chłopców, zostało, według informacji świadków, załadowanych na samochody ciężarowe i wywiezionych w stronę wschodniej granicy. Zginęli bez śladu, a rodzinom po dziś dzień nie udało się ustalić gdzie zostali zamordowani i pochowani. 

Rodziny zaginionych rozpoczęły poszukiwania zaraz po obławie. Pierwsze pytania zgłosiła gmina Giby, z której w 1945 roku wywieziono 109 osób, w tym przeszło 90 zatrzymanych podczas obławy. W listopadzie 1945 roku gmina wysłała w tej sprawie do Warszawy delegację, której jednak nie udzielono żadnych informacji o zaginionych.

W okresie PRL  obława augustowska należała do spraw objętych nakazem milczenia. Rodziny zatrzymanych osób po próbach dochodzenia prawdy zostały zastraszone i milczały przez kilkadziesiąt lat, aż do 1987 roku, kiedy jeden z mieszkańców wsi Giby, Stefan Myszczyński (którego trzej bracia i ojczym byli wśród wywiezionych w 1945 roku) odkrył nieznane groby przy drodze Rygol – Giby.  Po zbadaniu grobów okazało się, że znajdują się w nich szczątki żołnierzy niemieckich poległych przed 1945 rokiem. Ale odnalezienie tych grobów stało się dla mieszkańców gminy Giby impulsem do ponownego zainteresowania losem ofiar lipcowej obławy. Już 2 sierpnia 1987 roku powstał „Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 roku”, który zaczął gromadzić informacje na temat zaginionych. W roku 1991 kopie dokumentacji zebranej w sprawie zostały przekazane Prokuraturze Wojewódzkiej w Suwałkach. która w latach 90. prowadziła śledztwo w sprawie obławy augustowskiej. W 1992 roku ze względu na trudności z uzyskaniem informacji od rosyjskiej prokuratury postępowanie zostało zawieszone.
4 stycznia 1995 r. Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej w piśmie skierowanym do Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie podała, iż w wyniku pacyfikacji terenów Polski północno-wschodniej i części terytorium obecnej Litwy zatrzymano czasowo około 7000 osób w ramach "wykrycia i unieszkodliwiania formacji antyradziecko nastawionej Armii Krajowej". Potwierdzono przy tym aresztowanie części osób z tej grupy przez oddziały Smiersz III Frontu Białoruskiego. Grupa ta liczyła 592 osoby, których dalszy los, zgodnie z treścią wzmiankowanej informacji, jest nieznany. W stosunku do 575 osób "wszczęto postępowanie karne i prowadzono śledztwo", "oskarżenia przeciwko wymienionym obywatelom polskim nie zostały wniesione, sprawy karne nie zostały skierowane do sądu". W piśmie strona rosyjska podała, iż w państwowych archiwach FR nie udało się ustalić jakichkolwiek informacji o losach osób zatrzymanych, a osoby odpowiedzialne za przeprowadzenie tej operacji wojskowej nie żyją.

Zawieszone śledztwo zostało podjęte przez Prokuraturę Okręgową w Suwałkach 12 X 2001 r., a 16 X 2001 r. przekazane zostało, zgodnie z kompetencjami, Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu białostockiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Oddziału IPN w Białymstoku, w Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku prowadzone jest śledztwo (S 69/01/Zk) w sprawie zbrodni popełnionych w lipcu 1945 r. w wyniku tzw. Obławy Augustowskiej.  W śledztwie ustalono, że operacja była prowadzona przez  81 Korpus 50 Armii i 62 dywizja Wojsk Wewnętrznych NKWD do spraw ochrony tyłów Armii Czerwonej. Z polskich jednostek użyte zostały dwie kompanie 1 Pułku Praskiego w sile 160 ludzi.

Zaznaczyć należy, iż aby odtworzyć losy osób zaginionych i wskazać miejsce ich pochówku, niezbędne jest dotarcie do informacji przechowywanych w archiwach rosyjskich, dotyczących działalności 62 dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD oraz jednostek wchodzących w skład 50 Armii Wojsk ZSRR, w tym przede wszystkim 81 Korpusu. Z tych względów już w dniach 24 lipca 2003 r. i 10 marca 2006 r. prokuratorzy OKŚZpNP w Białymstoku zwracali się o pomoc prawną do Rosji, o nadesłanie m.in. odpisów tych archiwalnych materiałów. Strona rosyjska w odpowiedziach na wnioski stwierdziła, że nie dysponuje nowymi informacjami w tej sprawie.

17 lipca 2009 r. wystąpiono z kolejnym wnioskiem o pomoc prawną do Rosji. Zawierał on prośbę o przeprowadzenie przez stronę rosyjską kwerend w archiwach, w celu odnalezienia wszelkiej dokumentacji związanej z przedmiotową operacją wojskową. Dopiero 9 sierpnia 2011 r. do OKŚZpNP w Białymstoku wpłynęło pismo Prokuratury Generalnej FR datowane na 25 lipca 2011 r. informujące, że Prokuratura Generalna FR nie dysponuje żadnymi informacjami dotyczącymi obławy, oprócz tych, które już przekazała.

Ponadto opracowano i skierowano 23 września 2010 r. wniosek o pomoc prawną do Republiki Białorusi, w którym zwrócono się o przeprowadzenie kwerend w tamtejszych zbiorach archiwalnych, a także zwrócono się m.in.  z wnioskiem o ustalenie, czy na obszarze twierdzy Grodno i w okolicznych wsiach odnotowano w lipcu lub na początku sierpnia 1945 r. fakt przeprowadzenia jakichkolwiek działań świadczących o możliwości dokonania likwidacji i pochówku grupy około 600 ludzi. W odpowiedzi, Generalna Prokuratura RB wskazała, iż wyżej wymieniona pomoc prawna nie może zostać udzielona, albowiem byłoby to sprzeczne z podstawowymi zasadami prawnymi obowiązującymi na ich terytorium, jako że do przestępstw popełnionych na terenie Białorusi stosuje się tamtejsze prawo karne i ich jurysdykcja.

23 stycznia 2009 r. podobny wniosek o udzielenie pomocy prawnej skierowano do Prokuratury Generalnej Republiki Litwy. Strona litewska przesłała stronie polskiej kopie dokumentów, które zostały już wcześniej pozyskane przez prokuratora OKŚZpNP w Białymstoku w toku kwerend w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie.

W toku śledztwa prokuratorzy z OKŚZpNP w Białymstoku ustalili, iż osobami odpowiedzialnymi za przeprowadzenie likwidacji zatrzymanych obywateli polskich, członków AK, byli: Naczelnik I Wydziału Głównego Zarządu Zarządu Kontrwywiadu Wojskowego "Smiersz" przy Ludowym Komisariacie Obrony ZSRR generał major Iwan Iwanowicz Gorgonow oraz naczelnik Zarządu Kontrwywiadu Wojskowego "Smiersz" przy LKO ZSRR III Frontu Białoruskiego generał lejtnant Paweł Wasiljewicz Zelenin.    
Ustalono, że Iwan Iwanowicz Gorgonow, narodowości rosyjskiej, od 1946 do 1951 r. był naczelnikiem Urzędu Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego Obwodu Moskiewskiego. Zmarł w 1994 r.

Natomiast Paweł Wasiljewicz Zelenin, narodowości rosyjskiej, urodził się w 1902 r. i w okresie od 1944 r. do lipca 1945 r. był szefem Zarządu Kontrwywiadu Wojskowego "Smiersz" III Frontu Białoruskiego. Zmarł w 1965 r.

W 2012 roku Stowarzyszenie Memoriał przekazało IPN kopie sowieckich meldunków z lipca 1945 r.,  które rosyjski historyk Nikołaj Pietrow odnalazł w archiwum Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Z meldunku numer 25871 z 21 lipca 1945 r. przesłanego przez naczelnika Głównego Zarządu Kontrwywiadu "Smiersz", gen. Abakumowa do szefa NKWD, Ławrientija Berii, wynika, że w trakcie operacji wojskowej w celu "likwidacji band w lasach augustowskich" przeprowadzonej przez 50. Armię 3. Frontu Białoruskiego Sowieci skonfiskowali broń i amunicję od członków polskiego podziemia niepodległościowego. Abakumow proponował Berii następujące rozwiązanie:

"Wszystkich ujawnionych bandytów, w liczbie 562 ludzi, zlikwidować. W tym celu zostanie wydzielony zespół operacyjny i batalion wojsk Zarządu Smiersz 3. Frontu Białoruskiego, już przez nas sprawdzony w trakcie wielu działań kontrwywiadowczych (...). Tow. Gorgonow i Zielenin do dobrzy i doświadczeni czekiści i to zadanie wykonają".

Na podstawie szyfrotelegramu numer 25212 z 21 lipca 1945 r. Naczelnika Głównego Zarządu Kontrwywiadu Wojskowego "Smiersz" przy Ludowym Komisariacie Obrony ZSRR Wiktora Abakumowa ustalono, iż w lipcu 1945 r. 514 osób zatrzymanych podczas Obławy Augustowskiej, określonych jako "Litwini", zostało przekazanych funkcjonariuszom Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych oraz Ludowego Komisariatu Bezpieczeństwa Państwowego Litewskiej SRR. 16 lipca 2012 r. Prokuratura Generalna RP przekazała Prokuraturze Generalnej Republiki Litwy wniosek OKŚZpNP w Białymstoku o pomoc prawną, dotyczący ustalenia przez stronę litewską, co się stało z tymi osobami. Z odpowiedzi z 13 maja 2013 r. otrzymanej z Prokuratury Okręgowej w Wilnie wynikało, że w ich archiwach nie ma dokumentów dotyczących tych 514 osób. Przesłano jedynie dokumenty związane z Obławą, które już w 2004 r. zostały odnalezione w CAW i dołączone do akt śledztwa.

W 2013 roku historyk prof. Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia „Memoriał”  przekazał prokuratorom z OKŚZpNP w Białymstoku pisemną odpowiedź rosyjskiej prokuratury na wniosek Stowarzyszenia "Memoriał" o przeprowadzenie procesu rehabilitacji 14 osób zatrzymanych podczas Obławy Augustowskiej. Z tej odpowiedzi wynika, że Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej nie widzi podstaw do rehabilitacji tych osób, gdyż w archiwach na ma spraw karnych, które ich dotyczą.   

9 lutego 2016 roku zespół historyków Oddziału IPN w Białymstoku przedstawił wyniki badań materiałów Centralnego Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Historycy dokonali kwerendy udostępnionego w internecie zasobu archiwalnego pod kątem źródeł związanych z Obławą Augustowską. Podczas tej kwerendy historycy natrafili na zbiór dokumentów 50. Amii III Frontu Białoruskiego, które w lipcu 1945 roku przeprowadziły akcję powiatach augustowskim, suwalskim i sokólskim. W tych dokumentach obława jest nazywana „przeczesywaniem lasów”. Dokumenty 50 Armii, realizującej w lipcu 1945 r. operację „przeczesania” Puszczy Augustowskiej po obu stronach ówczesnej polsko-sowieckiej granicy, pozwalają uściślić przebieg i mechanizm tego etapu Obławy Augustowskiej, którym była operacja wojskowa.  Akcja trwała od 12 do 18 lipca 1945 roku, zasięg tzw. przeczesywania objął 3472 km kw. W dokumentach wymienione są jednostki Armii Czerwonej, które uczestniczyły w operacji, są też nazwiska dowódców. Łącznie w akcji brało udział 45 tys. żołnierzy.  Cenne informacje dotyczą starć z partyzantami AKO, jakie rozegrały się podczas „przeczesywania lasów”.
Analizowane źródła nie pozostawiają wątpliwości, że pacyfikacja była drobiazgowo zaplanowaną operacją, zrealizowaną potężnymi siłami w celu zniszczenia niepodległościowego podziemia. Prokurator Zbigniew Kulikowski, prowadzący śledztwo w sprawie Obławy Augustowskiej, stwierdził, że nie ma wątpliwości co do kwalifikacji jej jako zbrodni przeciwko ludzkości, która nie ulega przedawnieniu i zapowiedział wystąpienie z nowymi wnioskami do strony rosyjskiej

O jakie dokumenty chodzi polskiej prokuraturze? Przede wszystkim o sprawozdania z wykonania egzekucji i protokoły z pochówku ofiar. A także założone przez śledczych NKWD teczki osobowe przesłuchiwanych ofiar.

Zdaniem prof. Krzysztofa Jasiewicza nie ma najmniejszej wątpliwości, ze te dokumenty znajdują się w Moskwie. Wszelkie opowieści o zagubionych czy zniszczonych dokumentach należy włożyć między bajki. Według niego tak poważne akta są znakomicie uporządkowane.

Gdzieś w Moskwie znajduje się zapewne oddzielne pomieszczenie, w którym pełna dokumentacja obławy leży w zaplombowanych workach. Wystarczyłby jeden telefon Władimira Putina czy Dmitrija Miedwiediewa do archiwum, by jedna z największych tajemnic historii Polski została wyjaśniona.

 

***

Przy pisaniu notki autorka wykorzystała informacje z następujących publikacji:

http://podziemiezbrojne.blox.pl/2006/03/Oblawa-augustowska-w-lipcu-1945-roku.html

http://oblawaaugustowska.pl/sledztwo-ipn/

http://www.rp.pl/artykul/731925-Gdzie-zabili-Polakow.html

http://augustowskireporter.pl/historia/4003-oblawa-augustowska-nowe-informacje.html

 

 


 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Kultura