wiesława wiesława
2583
BLOG

„Obrońcy konstytucji” vs Obrońcy Poczty Polskiej w Gdańsku

wiesława wiesława Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

W związku z postanowieniami art. 104 traktatu wersalskiego, 9 listopada 1920 roku została podpisana konwencja polsko-gdańska,  która zapewniała państwu polskiemu szereg praw na terytorium Wolnego Miasta Gdańsk. Miedzy innymi Polska miała zapewnione prawo posiadania własnej służby pocztowej, telefonicznej i telegraficznej. W 1921 roku utworzono Dyrekcję Poczt i Telegrafów w Gdańsku, której podlegały trzy urzędy pocztowe: Gdańsk 1 w gmachu przy pl. Heweliusza, Gdańsk 2 na Dworcu Głównym i Gdańsk 3 w gdańskim porcie (tzw. Poczta Morska). W urzędzie Poczty Polskiej Gdańsk 1 mieściła się centrala telefoniczna zapewniająca bezpośrednie połączenie z krajem. W Gdańsku ustawionych zostało 10 skrzynek pocztowych z polskim godłem państwowym. Te skrzynki były wiele razy obiektem ataków mieszkających w Gdańsku hitlerowców. W 1939 roku na wypadek wojny utworzono z pracowników oddział samoobrony.  

1 września 1939 roku o godzinie 4.45 równocześnie z ostrzałem Westerplatte rozpoczął się atak na budynek Poczty Polskiej na placu Heweliusza w Gdańsku. W chwili ataku w budynku przebywały następujące osoby: 43 pocztowców polskich z Gdańska, 10 pocztowców delegowanych z Gdyni i Bydgoszczy oraz jeden kolejarz polski z Gdańska. Dysponowali oni trzema lekkimi karabinami maszynowymi, pistoletami i karabinami oraz pewną ilością granatów ręcznych. Poza tym w budynku przebywali jeszcze: dozorca domu, jego żona i ich 10-letnia wychowanica. Pracowników, którzy mieli podjąć pracę o godzinie 8.00, zatrzymał przed budynkiem kordon policji.

Według założeń opracowanych przez Sztab Główny Wojska Polskiego pocztowcy mieli się utrzymać przez ok. 6 godzin, do czasu przybycia z odsieczą części Armii Pomorze.

O 18.50, po 14 godzinach ataku artyleryjskiego i po podpaleniu piwnic przez atakujących Niemców, załoga Poczty Gdańskiej poddała się. Jako pierwszy z płonącego budynku ok. godz. 19 wyszedł dyrektor dr Jan Michoń. Mimo że niósł białą flagę, został przez napastników zastrzelony. Idący za nim naczelnik poczty Józef Wąsik został spalony żywcem miotaczem płomieni, przy akompaniamencie okrzyków „To są te polskie psy” (Das sind die polnischen Hunde!).

Z budynku udało się uciec sześciu pocztowcom. Dwóch z nich: Franciszka Mionskowskiego oraz rannego Alfonsa Flisykowskiego, aresztowano już 2 września i osadzono z pozostałymi obrońcami; pozostała czwórka (Andrzej Górski, Franciszek Mielewczyk, Władysław Milewczyk i Augustyn Młyński) zdołała uciec i przeżyć wojnę.

Dalsze losy pocztowców były różne. Ciała tych, którzy zginęli, pochowane zostały na cmentarzu na Zaspie. Ci, którzy nie zdołali uciec i zostali aresztowani, skazani zostali przez Niemców na karę śmierci i rozstrzelani. Polscy pocztowcy, którzy nie brali udziału w obronie, zostali w większości aresztowani i osadzeni w obozach koncentracyjnych.

Obrońcy Poczty Polskiej byli sądzeni w dwóch procesach przez sąd polowy brygady generała Friedricha Eberhardta, wchodzącej w skład 3. Armii Georga von Kichlera. 8 września sądzono 28 pocztowców, a 30 września pozostałych 10. Wszyscy zostali skazani na śmierć za bojówkarstwo (niem. Freischärlerei). Podstawą oskarżenia było rozporządzenie o specjalnym wojennym prawie karnym z 1938 roku.

W 1995 roku w Niemczech ukazała się książka Die Post von Danzig.Geschichte eines deutschen Justizmordes (polskie wydanie okazało się w 1999 roku). Jej autorem jest Dieter Schenk, publicysta opisujący hitlerowskie zbrodnie w Polsce w czasie II wojny światowej oraz późniejsze ściganie i „karanie” nazistowskich zbrodniarzy. Dieter Schenk jest absolwentem Akademii Kierownictwa Policji, byłym szefem centrali ds. zwalczania narkotyków w Hesji i policji kryminalnej w Giessen oraz Federalnego Urzędu Kryminalnego.

Dieter Schenk po szczegółowej kwerendzie źródłowej doprowadził do rewizji procesu skazującego obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. W 1995 r. Sąd Krajowy w Lubece przeprowadził rewizję procesu pocztowców, stwierdzając m.in. pogwałcenie reguł postępowania sądowego i naruszenia postanowień IV konwencji haskiej z 1907 r. W jej wyniku obrońcy Polskiej Poczty w Gdańsku zostali uniewinnieni.

W czerwcu 2017 roku na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego odbyło się uroczyste posiedzenie Senatu, podczas którego Dieterowi Schenkowi nadano tytuł doktora honoris causa. Podczas tej uroczystości Dieter Schenk wygłosił wykład „Narodowosocjalistyczne ludobójstwo dokonane na polskiej inteligencji – przemyślenia i doświadczenia z dwudziestu lat badań”, w którym m. inn. przypomniał sprawę morderstwa sądowego na obrońcach Poczty Polskiej w Gdańsku i rewizję procesu pocztowców:

Wtedy członkowie rodzin zamordowanych powiedzieli do mnie: „Teraz stwierdzone zostało ostatecznie, że nasi mężowie i ojcowie nie byli przestępcami”. Zaskoczony odpowiedziałem: „Przestępcami byli nazistowscy prawnicy, co do tego nie było żadnych wątpliwości od samego początku”. Stało się jednak dla mnie jasne, jaką irytację wywołała długo oddziałująca, wyrafinowana nazistowska propaganda nazywająca przestępcami dzielnie broniących się Polaków.

Podkreślił, że gromadzenie wiedzy o zbrodniach grup operacyjnych, miejscowego SS, SD i Gestapo w Gdańsku, było dla niego traumatycznym doświadczeniem: Bezradnie zadawałem sobie pytanie: jak powinienem wyjaśnić zagładę polskiej inteligencji. Po dziś dzień tego nie wiem i jestem pełen wstydu i zwątpienia. [….] Moim zamierzeniem jest spojrzenie z polskiej perspektywy, a w szczególności ofiar, stawiając się wśród nich. Darzę najwyższym szacunkiem i podziwiam polskie kobiety i mężczyzn, którzy ryzykowali życie przeciwstawiając się przemocy najeźdźców.

 W czterdziestą rocznice wybuchu drugiej wojny światowej, 1 września 1979 r. na placu Obrońców Poczty Polskiej (dawniej plac Heweliusza) odsłonięty został pomnik upamiętniający obronę Poczty Polskiej w Gdańsku. Pomnik przedstawia półleżącą postać rannego obrońcy poczty podającego karabin Nike, bogini zwycięstwa. Obok pocztowca – stos listów wysypujących się z otwartej torby na leżącą na ziemi czapkę pracownika poczty z godłem Poczty Polskiej (trąbka skrzyżowana z błyskawicą) i godłem Polski – Orłem w koronie. Na cokole umieszczona została okrągła tablica (odwzorowanie pieczęci) z napisem: POLSKI URZĄD POCZTOWY GDAŃSK, z datą: 1 IX 39 11.

W ubiegłym tygodniu (w nocy z 9 na 10 sierpnia) wandale „przyozdobili” pomnik Obrońców Poczty Polskiej szmatami z napisem „Konstytucja”.

Darzę najwyższym szacunkiem i podziwiam polskie kobiety i mężczyzn, którzy ryzykowali życie przeciwstawiając się przemocy najeźdźców – mówi Dieter Schenk. Wandale mieniący się „obrońcami demokracji” tego szacunku nie maja za grosz.

Do sprawy odniosło się Prezydium Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność. W oświadczeniu związkowcy napisali:

"Pomnik Obrońców Poczty Gdańskiej to symbol miejsca uświęconego krwią bohaterów, które zasługuje na najwyższy szacunek. Akt zbezczeszczenia znieważa tych, którzy oddali życie broniąc honoru państwa polskiego i obraża pracowników Poczty Polskiej. To antypolski akt i stanowczo go potępiamy. Oczekujemy potępiania takich czynów, ich inspiratorów oraz przeproszenia pracowników Poczty Polskiej przez gdański KOD.”

***

Przy pisaniu notki autorka korzystała z publikacji:

• D. Schenk, Polska Poczta w Gdańsku – historia pewnego niemieckiego morderstwa sądowego, Gdańsk 1999.

• https://wiadomosci.wp.pl/pomnik-obroncow-poczty-gdanskiej-w-koszulce-konstytucja-solidarnosc-to-zbezczeszczenie-6285412613019265a

• https://www.uni.lodz.pl/aktualnosc/szczegoly/dieter-schenk-doktorem-honoris-causa-ul


wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka