Chciałabym poznać siebie. Ale co to znaczy? Przecież siebie znam, wiem, co lubię, jakie mam zalety, jakie wady, jakie umiejętności i zainteresowania. Co jeszcze mogę poznać? Swoją naturę. Co może być moją naturą, naturą człowieka w ogóle, naturą kobiety być może.
Jak siebie poznawać? Poprzez obserwację. Tylko, że zazwyczaj chcę mieć o sobie dobre zdanie, a więc to utrudnia zadanie poznania. Będę mieć skłonność, żeby się usprawiedliwiać. Mogę się ze sobą umówić, że nie stosuję usprawiedliwień, bo niepotrzebne. Przecież nie muszę się ganić i gnębić za swoje wady, za głupotę, za nietakie zachowania, za nieporadność, za słabość, za ograniczenia mentalne, za zapominanie, za niecierpliwość, za uleganie pokusom i inne przypadłości.
Żaden system nie może opisać sam siebie. Żeby to zrobić, trzeba wyjść poza system. Do opisu nauki służy metanauka - cytat z wykładu. Prawda to? Brzmi logicznie. I to by właśnie utrudniało samopoznanie.
No ale człowiek to chyba jedyna istota, która jednak potrafi stanąć z boku, zdystansować się do siebie. Więc może jednak człowiek potrafi wyjść poza system, jakim jest?
Poznać naturę, świat, przyrodę - od zawsze tego chciałam. I do dziś nie wiem, jak. Biologia? Geografia? Fizyka? Jakoś mam dziwne przeczucie, że niekoniecznie mnie one przybliżą do zrozumienia tego, czym jest życie, jak działa świat. Matematyka? Nawet jeśli nie stanowiłaby sama w sobie metody poznania, to przynajmniej ćwiczy umiejętność myślenia i wyciągania wniosków. A to na pewno pomaga. Religia? To dopiero budzi emocje i kontrowersje.
Czy wiara może być metodą poznania?
Czy miłość do bliskiej osoby może być metodą poznania?
Czy jest w ogóle jakaś prawda do poznania, i czy ktoś ją przed nami ukrywa? Może życie jest takie, jakie jest, ale tego "jest jakie jest" nie widzimy bo jesteśmy w tym zanurzeni? Tak, jak ryba, która całe życie spędza w wodzie... tyle, że jednak ryba doskonale wodę zna i czuje.
No to może my też doskonale znamy to, w czym żyjemy, co nas otacza? Jestesmy przecież w tym zanurzeni cali, przez calutkie życie.
To skąd to pragnienie poznania?
