Na zapleczu Na zapleczu
40
BLOG

Jak hartuje się nowy LiD

Na zapleczu Na zapleczu Polityka Obserwuj notkę 3

"Jeżeli w jakiejś sprawie nie ma opozycji, to należy ją wymyślić" - mawiał Klasyk. Kto jest on "wymyślania opozycji"? Oczywiście władza i powołane do tego instytucje.

Ciekawe, że "afery władzy" zbiegły się z "wymyślaniem opozycji" w opozycji. Dwie informacje z ostatnich dni.

"Na 21 listopada nadzwyczajny kongres partii zwołali przeciwnicy rządów szefa SD Pawła Piskorskiego. Chcą go na nim odwołać."W odpowiedzi na to "Rada Naczelna Stronnictwa Demokratycznego odwołała w piątek wiceszefa partii Jana Klimka i wybrała na to stanowisko posła Bogdana Lisa. Zdecydowała też, że kongres SD odbędzie się w styczniu." I dalej: "Zwolennicy Piskorskiego twierdzą, że gdy w ubiegłą sobotę część członków Rady Naczelnej decydowała o kongresie, na sali nie było kworum. Nie zgadzają się z tym „buntownicy” i zapowiadają odwołanie się do sądu. Styczniowy kongres ma zdecydować o zmianach w statucie partii, być może nawet o likwidacji funkcji szefa Rady Naczelnej SD. – To tylko luźny pomysł – zastrzega Kalek. Obecny szef rady Krzysztof Góralczyk jest zawieszony. Na jego następcę typuje się Jana Widackiego, zwolennika Piskorskiego."

Druga informacja. "Przeciwnicy Grzegorza Napieralskiego liczą, że nie uzyska on wotum zaufania od delegatów grudniowej konwencji SLD. Dlaczego? – Bo w partii narasta niezadowolenie z rządów przewodniczącego – mówi polityk Sojuszu z obozu Wojciecha Olejniczaka. (...) Szmajdziński powinien dać ludziom jasny sygnał, że jeśli Napieralski nie dostanie wotum zaufania, to on gotów jest wystartować w wyborach na nowego lidera. Jeżeli to nie zostanie zrobione, zostaniemy z Napieralskim na kolejne dwa lata."

Ciekawe są nazwiska pojawiające się w powyższych notatkach: Lis, Widacki, Olejniczak, Szmajdziński. Chciałoby się powiedzieć, że to taka "Lewica i Demokraci".

Nie może więc dziwić, że ułaskawiony przez Wielkiego Twórcę oraz Lidera Lewicy i Demokratów "kasjer lewicy" przeniósł się z aresztu do apartamentu. Wraz z przenosinami odzyskał też pamięć. Wydaje się, że ma on dodać powagi "wymyślaniu opozycji w opozycji". Zacytujmy.

"Peter Vogel, zwany kasjerem lewicy, ale chwalący się znajomościami z politykami od lewa do prawa, opowiada śledczym o wielkiej korupcji przy budowie warszawskiego metra. (...) Warszawą rządził wtedy Marcin Święcicki z Unii Wolności. Tropy dziennikarskiego śledztwa prowadzą jednak do ówczesnego wiceprezydenta, którym był Jerzy Lejk. 11 lat temu nadzorował przetarg, dziś jest szefem stołecznego metra. Kilka dni temu podpisał kontrakt na budowę drugiej linii podziemnej kolejki w Warszawie. (...) Co ciekawe, wniosek w sprawie ułaskawienia Petera Vogla złożyła minister sprawiedliwości Hanna Suchocka z Unii Wolności, dziś ambasador Polski w Watykanie. Dziennikarze TVN ustalili, że kasjera lewicy tuż po jego zwolnieniu z więzienia odwiedził w Szwajcarii wicemarszałek Sejmu Jan Król, również z UW."

Czy więc może dziwić tumult zarówno w "lewicy", jak i "demokratach"?

Żródła:

  1. http://www.dziennik.pl/polityka/article472422/Kasjer_lewicy_zalamal_sie_Zaczal_sypac.html
  2. http://www.rp.pl/artykul/16,385543_Wojna_w_SD_trwa.html
  3. http://www.rp.pl/artykul/16,386266_Bunt_przeciw_Napieralskiemu.html
Na zapleczu
O mnie Na zapleczu

Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka