Na zapleczu Na zapleczu
47
BLOG

Roman Giertych na liście PO do Parlamentu Europejskiego?

Na zapleczu Na zapleczu Polityka Obserwuj notkę 6

Jedna z podstawowych zasad realnej polityki powiada: „Jeżeli wiemy, komu to służy, to wiemy, kto za tym stoi”. Gdyby jednak odwrócić to rozumowanie, wyszłoby na to, że: „Jeżeli wiemy, kto za tym stoi, to wiemy, komu to służy”.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie jest w stanie zakwestionować, że za „zmianami w PR i TVP” stoją „pogrobowcy” koalicji PiS-LPR-Samoobrona oraz „wykwity” z tych formacji, takich jak: Prawica Rzeczypospolitej czy Ruch Obywatelski POLSKA XXI. Wystarczy popatrzeć na skład „organów PR i TVP”, a potem wpisać imiona i nazwiska „organów” w jakąkolwiek wyszukiwarkę internetową. Prosta robota!
 
Wróćmy jednak to podstawowej tezy, że „jeżeli wiemy, kto za tym stoi, to wiemy, komu to służy” i zgodnie z nią, postawmy kilka hipotez.
 
Po pierwsze, LPR podzielił się po ostatnich wyborach parlamentarnych na dwie frakcje: 1) „statutową”, którą kieruje Sylwester Chruszcz i która ma nadzieję, że o. Tadeusz Rydzyk poprze „nową listę na prawicy”, 2) „polityczną”, którą „spina” Mirosław Orzechowski z upoważnienia Romana Giertycha. Ta druga, mobilizuje „pozostające w gotowości zasoby w instytucjach” do „dorzynania PiS-owskiej watahy w interesie Platformy Obywatelskiej”. Przecież, dla nikogo w politycznym światku nie jest tajemnicą, że Giertych „koordynuje” swoje „posunięcia” z Grzegorzem Schetyną.
 
Po drugie, Prawica Rzeczypospolitej i Ruch Obywatelski Polska XXI, ze względu na słabość struktur organizacyjnych nie będą w stanie wystawić własnych list do Parlamentu Europejskiego. Ponadto, nawet, gdyby było to możliwe, nie jest to w ich interesie – słaby wynik w rzeczonych wyborach może być dla „opinii publicznej” ostatecznym argumentem na „bezsens polityczny” tych inicjatyw. Dla PiS będzie to kolejny argument na słuszność linii politycznej Jarosława Kaczyńskiego. „Niezależnym mediom” zaś trudniej będzie „lansować” te formacje, jako „kaczyzm z ludzką twarzą”.
 
Po trzecie, wszystkie cztery formacje: „statutowcy” i „politycy” z LPR, Prawica Rzeczypospolitej oraz Ruch Obywatelski Polska XXI maja swój „rachunek krzywd” z braćmi Kaczyńskimi. Jedni stracili władzę, inni zostali „wypchnięci” z PiS.
 
Po czwarte, Platforma Obywatelska traktować będzie wybory do Parlamentu Europejskiego jako przygrywkę dla wyborów „prezydenckich”. W tych ostatnich, szyldy partyjne nie liczą się tak bardzo, jak „przyciąganie” nowych „środowisk”. A tu, do wzięcia są: „narodowcy”, „narodowi katolicy” i „konserwatyści”. Ceną będą miejsca na listach do Parlamentu Europejskiego. Tę cenę, Donald Tusk, będzie w stanie zapłacić w zamian za poparcie „nowych środowisk”.
 
Ergo: na listach Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego„mogą znaleźć się” politycy, tacy jak: Roman Giertych, Marek Jurek czy Paweł Zalewski.
 
Wiemy o tym, że Giertych i Zalewski naprawdę chcą.
Na zapleczu
O mnie Na zapleczu

Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka