Konflikt izraelsko - palestyński został omówiony przez politycznych komentatorów na wszelkie możliwe sposoby. Odbyły się także w tej sprawie stosowne demonstracje. Jak zwykle, jedni byli za, zaś drudzy przeciw. I nie jest ważne, kto za czym był i jak to skomentował. Właściwe role w teatrzyku zostały odegrane, a gawiedź się entuzjazmowała.
Zastanawia nas jednak, że konfilkt izraelsko - palestyński odbywa się w szczególnym kontekście.
Po pierwsze, premier Izraela, Ehud Olmert, zdaje się, że miał zrezygnować na rzecz obecnej minister spraw zagranicznnych Cipi Liwni, na okoliczność "skandali korupcyjnych w rządzie". Teraz, nie można zmienić "głównego dowódcy".
Po drugie, ciągle urzędujący prezydent USA, George W. Bush, wsparł Izrael w "wojnie w terroryzmem", zostawiając "gorący kartofel" w rękach swojego następcy Barracka Obamy. Ten ostatni, musząc rozwiązać "konflikt palestyńsko - izraelski", będzie zobowiązany do negocjacji w partią Likud w Waszyngtonie i kompleksem wojskowo - przemysłowym, zaopatrującym armię Izraela.
Po trzecie, w związku ze zmianami na "szczytach władzy USA" warto było stwierdzić, czy "UE" jest zdolna do "mediacji pomiędzy Palestyną i Izraelem", czy też Stany Zjednoczone i Izrael nadal będą mogły stosować taktykę "dziel i rządź".
Wnioski? Wyciągnijcie sami!
Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka