Marek Miłuński Marek Miłuński
94
BLOG

Jaka jest skuteczna propaganda?

Marek Miłuński Marek Miłuński Polityka Obserwuj notkę 1

Wybory za pasem więc nie wypada pisać o czymś innym. Kilka dni temu (chyba przedwczoraj) ukazał się sondaż przeprowadzony dla „Wprost”, który chyba wszystkich nieco zaskoczył. PiS miałoby uzyskać w dniu wyborów 41% i 228 miejsc w parlamencie. W ciągu tych dwóch dni ukazało się jeszcze więcej tekstów tłumaczących, że sondażom wierzyć nie można. Czy można, czy nie można tego nie wiem. Wiem jednak, że PiS wygrywa kolejną kampanię wyborczą. Jest partią najbardziej wyrazistą, ośmielam się powiedzieć, że jedyną. która na rodzimej scenie politycznej narysowała jakąkolwiek całościową wizję państwa. Można się spierać czy jest to wizja dobra, czy zła, niemniej jest. Gdy pada pytanie czego właściwie chce Platforma czy LiD odpowiedzią zamiast wskazania na konkretny program, jest raczej stwierdzenie, że „chcą odsunąć PiS od władzy”. Ponieważ w tej dyskusji "nie powiem nic, czego już nie powiedziano” napiszę o czymś innym.

 

 Będąc jeszcze na studiach (nie było to aż tak dawno ;) ) czytałem znakomitą książkę Eugeniusza Cezarego Króla „Propaganda i indoktrynacja narodowego socjalizmu w Niemczech 1919-1945”. Ponieważ w jednej z dyskusji przedwyborczych jedna z posłanek PO wspomniała Adolfa Hitlera, że „porywał tłumy i stadiony wyły. Ja bym chciała aby o tym pamiętać jednak. No Hitler jeszcze budował drogi i budownictwo socjalne, chciałam zwrócić uwagę. Natomiast myśmy zostali wyłącznie przy retoryce”, odniosę się szerzej do owej „retoryki”. Historia w końcu uczy również i skutecznej propagandy. Tej obsesyjnej i demonicznej postaci odmówić jednego nie można – Hitler zdobył władzę dzięki skutecznej propagandzie nie wychodząc przy tym poza demokratyczne prawa, bo przecież demokrację zmiażdżył dopiero po słynnym spotkaniu z Franzem von Papenem. Wspominanie Adolfa Hitlera jako autorytetu w jakiejkolwiek dziedzinie do najzręczniejszych nie należy, ale jednak zaryzykuję. Zaznaczam od razu, że nie mam zamiaru porównywać kogokolwiek do Hitlera. Chodzi mi o zasady skutecznej propagandy. Kampania wyborcza skłania mnie do prześledzenia skuteczności różnych metod podejmowanych przez komitety wyborcze… Ponieważ temat jest tak obszerny i ciekawy, że zdecydowałem się napisać go w odcinkach. Być może przez to nie zanudzę wszystkich dużą ilością tekstu. Dzisiaj punkt pierwszy J. 

  1. Żadne, nawet najbardziej genialne posunięcia propagandy nie doprowadzą do sukcesu, jeśli nie będzie się uwzględniać fundamentalnej zasady: należy ograniczyć się do niewielu kwestii, które trzeba powtarzać w nieskończoność.

Hitler uważał, że ludzie szybko zapominają. Jeżeli nie będzie się wystarczająco często powtarzać tych samych kwestii w postaci sloganów, to po kilku dniach w umysłach „mas” nie zostanie nic. Prawda prosta jak przysłowiowy drut. Kto ją stosuje w polskich realiach?  Kampania Platformy Obywatelskiej jest niewątpliwie jej zaprzeczeniem. Do opinii publicznej dociera dużo informacji o możliwych koalicjach, nawet o budowie wielkiej koalicji, o wyzywaniu liderów przeciwnych partii do debat telewizyjnych, słowem o wszystkim tylko nie o programie. Złośliwi stwierdzą, że tego programu po prostu nie ma, ale przecież w skutecznej propagandzie nie chodzi czy coś jest, czy nie. Liczy się efekt. Hasło „Polska zasługuje na cud gospodarczy” w mojej opinii wystarczyłoby do wygrania wyborów. Niesie w sobie siłę, nadzieję. Gdyby Tusk, Komorowski, Chlebowski, Schetyna i inni za każdym razem na zakończenie wywiadu powtarzaliby jak mantrę, że cud gospodarczy w Polsce jest w zasięgu ręki, że chcemy zreformować finanse, że chcemy nowoczesnego państwa, że… A konkrety? Po co komu konkrety??!! Czy konkretami ktoś kiedyś wygrał wybory? Niestety błąd PO jest fundamentalny. Zamiast kształtować swoją propagandę wyborczą w oparciu o slogany, politycy PO jedynie odnoszą się do programów konkurencji! Stwarza to nieustanne wrażenie, że tego programu nie ma (ciągle powtarzam, że program nie jest konieczny, wystarczy stworzyć pozory, że on jest J). Zamiast tworzyć rzeczywistość, reagują. Zamiast spójnej wizji, mamy jeden wielki chaos. 

Wyższość PiSu w tej materii jest wręcz oczywista. Codziennie do mediów płynie przekaz jasny, klarowny. Niezależnie czy widzimy Jacka Kurskiego, czy Joachima Brudzińskiego, czy w końcu samego Jarosława Kaczyńskiego słyszymy to samo. „Wykształciuchy” zadają sobie cyniczne pytanie jak to jest, że wiemy co usłyszymy zanim jeszcze ów on/ona wyda z siebie pierwszy głos? Paradoks polega na tym, że siłą współczesnej propagandy nie jest wcale inteligentna przemowa, dopracowana konferencja prasowa, ale systematyczne budowanie opinii poprzez slogany. Premier Kaczyński to zrozumiał, stosuje i wygrywa. Piszę o Platformie, chociaż pozostałe partie opozycyjne również nie wyróżniają się jakoś pozytywnie. Retoryką LiDu jest powiedzenie ludziom, że rządy PiSu są złe. Może o tyle różni się to od PO tym, że przynajmniej są w tym konsekwentni. Andrzej Lepper zaś już od dawna stracił polot. Po słynnym „Balcerowicz musi odejść” nie wymyślił już nic innego, a śmiało można powiedzieć, że to właśnie ten slogan przyniósł mu półtorej kadencji w sejmie. 

Na naszej scenie politycznej PSL wykazuje nad wyraz duże zrozumienie dla tej kwestii. Trzeba przyznać, że Waldemar Pawlak z dużą konsekwencją mówił o potrzebie zgody na scenie politycznej. Dwa razy odmówił tworzenia koalicji z PiSem. Jeszcze dwa lata temu o PSLu mówiło się jednym słowem – chorągiewki. Jeśli będzie możliwość koalicji z lewicą to tak będzie, jeśli z prawicą to również nie ma przeszkód. W końcu gdy coś pójdzie nie tak zawsze można koalicję opuścić… Przez ostatnie dwa lata ten sam Pawlak jako jedyny mówił słowa „potrzeba rozsądnej debaty, a nie kłótni” i dzisiaj nadspodziewanie wielu ludzi z mojego otoczenia odbiera dzisiaj PSL bardzo korzystnie. 

Jak zatem oceniam obecną kampanię w tym względzie: (skala 1-6)

PiS - dostaje 5-

PO - 2-

LiD - 3

LPR - 3? (pomóżcie ;) )

SO - 3-

PSL - 4  

--------------------------------------------- 

Zachęcam do dyskusji ;) c.d.n.

moja żona mówi o mnie, że jestem skupionym milczkiem, w którym wybucha czasem pragnienie... polemiki :)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka