Oscar Boris Velder Oscar Boris Velder
404
BLOG

Deweloper, dworzec w ruinie i kontener. Czas ucieka... 400 lat czeka

Oscar Boris Velder Oscar Boris Velder Polityka Obserwuj notkę 9

Motto: Powrót do normalności będzie wymagać gospodarczych impulsów - wicepremier Jacek Sasin 


Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Klub Jagieloński, 14 mln mieszkańców naszego kraju jest wykluczonych komunikacyjnie, a do 20% wsi nie dociera żaden środek transportu. Jest to wynik postępującej redukcji, a w konsekwencji likwidacja połączeń autobusowych - z miliarda przejechanych kilometrów, do niespełna pół miliarda - oraz wyprzedaż za bezcen majątku PKS-ów, które miały jednak spory majątek - ziemię, zazwyczaj w centrach miast. To dworce i bazy.

Na trasie kampanii wyborczej prezydenta Andrzeja Dudy znalazły się Ryki. Spotkanie z mieszkańcami powiatu ryckiego odbyło się na terenie nowego dworca autobusowego. Kilka lat temu miejscowy samorząd przejął realizację zadań, a także teren miejscowego dworca po upadłym PKS-ie Puławy. Na tej bazie utworzono gminne przedsiębiorstwo komunikacyjne, które dzięki sprawnemu zarządzaniu i pozyskiwanym funduszom rządowym, likwiduje wykluczenie komunikacyjne.

Oto inna, krótka historia - jakże inna - likwidacji jednego z przewoźników, jakim był PKS Tomaszów Lubelski. Równia pochyła, na której końcu czyhał deweloper, zaczął się w 2007 roku, kiedy decyzją ministra skarbu jeden z najlepszych PKS-ów zostaje włączony do spółki PKS Wschód. W 2011 roku PKS Wschód zostaje przejęty przez samorząd województwa lubelskiego, który rok później wydziela tomaszowski oddział z grupy, tworząc spółkę córkę, która niebawem zostaje wystawiona na sprzedaż przez spółkę Lubelskie Dworce. Ofertą sprzedaży zainteresowanych jest dwóch potencjalnych kupujących. W rezultacie, 5 marca 2013 roku tomaszowski PKS kupuje spółka Wodrol z Lublina. Szczegółów oraz sumy transakcji nie chcą ujawnić władze PKS Wschód. W końcu ujawnia je Beata Górka rzecznik marszałka województwa lubelskiego. Za 542 tys. zł. poszły udziały w będącym w zapaści PKS Tomaszów Lubelski. Za nieruchomość z dworcem 1 mln 560 zł. Jedną z nieruchomości była stacja kontroli pojazdów - miała status okręgowej - w którą dwa lata wcześniej PKS Wschód wpompował ponad 1,6 mln zł. Wszystko to położone w centrum miasta, przy drodze prowadzącej do przejścia granicznego w Hrebennem.

W umowie znajduje się najważniejszy dla pracowników i mieszkańców powiatu zapis, że nowy właściciel zobowiązuje się do kontynuowania podstawowej działalności, czyli świadczenia usług przewozowych. Miał ją dofinansować i zrestrukturyzować. Aby PKS mógł działać, Wodrol pożycza swojej nowej spółce milion złotych na bieżącą działalność firmy. Zabezpieczeniem został plac o powierzchni 1,25 ha. a termin zwrotu ustalono na 5 lat. Jeszcze w tym samym miesiącu podpisano aneks do umowy, na mocy którego, oddanie milionowego długu skrócono do dwóch miesięcy. Oczywiście dług nie mógł zostać spłacony, a więc parcela stała się własnością Wodrolu. - Pożyczka miała uratować firmę. W chwili kupna PKS-u nie planowaliśmy budowy galerii handlowej - zapewniał Leszek Kalinowski, prezes senior Wodrolu.

Sprawa wyzbycia się przez tomaszowskiego przewoźnika swoich nieruchomości, trafiła do zamojskiej prokuratury okręgowej, po zawiadomieniu złożonym przez kancelarię prawną z Rzeszowa. Aktem oskarżenia objęto byłych prezesów tomaszowskiego PKS-u, Kazimierza K. i Jacka N. Urzędnikami, którzy z racji pełnionych w ówczesnym czasie funkcji, zajmowali się PKS-ami byli:

- Jacek Sobczak (PO) z zarządu województwa lubelskiego - na żadnej decyzji, na żadnej umowie nie ma mojego podpisu

- Teresa Królikowska prezes PKS Wschód Lubelskich Dworców - złamałam nogę i na cztery miesiące zostałam wyłączona z pracy

- Witold Życzyński z Lubelskich Dworców, prywatnie znajomy od 25 lat majora Leszka Kalinowskiego prezesa Wodrolu.

Dzisiaj, w miejscu dawnej bazy PKS - przejętej za udzieloną pożyczkę - stoi galeria handlowa z dyskontem LIDL, wybudowana przez Wodrol. Na swoim miejscu tkwi nadal zrujnowany dworzec, pomimo zapewnień prezesów Kalinowskich o wybudowaniu zintegrowanego dworca autobusowego wraz z kompleksem usługowym. Wodrol miał zainwestować kilkanaście milionów złotych, które miały odciążyć budżet miasta oraz stworzyć miejsca pracy.


                                                                                  ***

W tym roku miasto Tomaszów Lubelski będzie obchodzić czterystulecie uzyskania praw miejskich, które zostały nadane z woli Zygmunta III Wazy. W maju ubiegłego roku powołano do życia Stowarzyszenie Samorządów Euroregion "Roztocze", a Tomaszów Lubelski został nieformalną stolicą tego regionu. Na czele tej organizacji stanął burmistrz Wojciech Żukowski (PIS). Dwa lata temu UNESCO wpisało Roztocze do rejestru rezerwatów biosfery.

Mija osiem lat od czasu projekcji świetlanych wizji nowego dworca autobusowego snutych przez lubelski Wodrol. Nie tak dawno nowy prezes Tomasz Kalinowski - notabene konsul honorowy - zapewniał burmistrza Wojciecha Żukowskiego (PIS) prowadzonymi intensywnymi pracami projektowymi - budynek pasywny z fotowoltaniką, z systemem odzyskiwania wody deszczowej, etc. - i różnego rodzaju uzgodnieniami, które miałyby doprowadzić do zrealizowania inwestycji w 2018 roku. Po latach składanych deklaracji i zapewnień oraz tzw. "intensywnych prac i uzgodnień" składanych przez prezesów Wodrolu burmistrz Wojciech Żukowski zakupił kontener, który ma pełnić funkcję dworca autobusowego, tak by podróżni, nie byli narażeni na oczekiwanie w deszczu i śniegu.

W sierpniowym wydaniu magazynu "Lajf" ukazał się wywiad z burmistrzem Tomaszowa Lubelskiego.  Na pytanie o zmiany, które dokonały się za jego kadencji, czytamy: Mamy rynek i park po rewitalizacji, swój wygląd zmieniło wiele ulic i kamienic, znacznie zmienił się Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz zupełnie nowy „Zielony rynek”. Oczywiście pan burmistrz dostrzega: jeszcze wiele mankamentów i potrzeb. Ale ta ocena jest dla mnie bardzo budująca. Niestety, ale burmistrz Żukowski nie chce widzieć rudery dworca, który straszy w centrum miasta - w końcu aspirującego do miana stolicy Roztocza. W dalszej części wywiadu redaktor Marta Mazurek próbuje tak jakby, wydobyć od burmistrza deklarację o terminie budowy nowego wielofunkcyjnego dworca, zwracając uwagę na położenie miasta, niejako w pół drogi do Lwowa, ale Żukowski sprytnie sparuje ten temat, mówiąc: Dwa miesiące temu powstał u nas jedyny w regionie hotel sieciowy Ibis Style. Nagle Tomaszów pojawił się na mapie w wielu krajach jako miejsce, gdzie taki hotel się znajduje. A jeśli jest taki hotel, to świadczy to o randze miasta. Sprytnie, nieprawdaż? Parafrazując prezydenta Truskolaskiego, chciałoby się powiedzieć: Jesteśmy w centrum zainteresowania światowej turystyki. To szczególna chwila. 

Wydaje się, że wreszcie nadszedł odpowiedni czas i klimat na spełnienie zapewnień o realizacji tej inwestycji, która kapitalnie wpisuje się w jeden z elementów "5Kaczyńskiego", by mieszkańcy powiatu tomaszowskiego nie czuli się wykluczeni komunikacyjnie, a turyści mogli w pełni korzystać z uroków Roztocza. Kontener i dworzec w ruinie wizytówką stolicy Roztocza?! Panie burmistrzu oraz prezesie Euroregionu "Roztocze", do dzieła! 400 lat zobowiązuje. 

obv


Zobacz galerię zdjęć:

Zintegrowany dworzec Tomaszów Lubelski. Wersja 2016
Zintegrowany dworzec Tomaszów Lubelski. Wersja 2016 It's my Lajf Prezes Tomasz Kalinowski (centralnie)

https://youtu.be/9cWnubJ9CEw

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka