I dlaczego nikt ich o to nie pyta?

01.02.2013 - 19.05.2014 (!)
1 lutego 2013 r. do Sejmu wpłynął "Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego" autorstwa Prawa i Sprawiedliwości.
Dopiero po 7 miesiącach skierowano go do I czytania w komisjach. W sierpniu 2013 Krajowa Rada Sądownictwa negatywnie zaopiniowała projekt ustawy zgłoszony przez PiS. Po kolejnych 5 miesiącach od skierowania projektu ustawy do czytania w komisjach, odbyło się pierwsze czytanie na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi (dn. 22 stycznia 2014 r.) posłowie - autorzy projektu dopytywali dlaczego tak długo nie wpływa stanowisko rządu w sprawie projektu ustawy. Kiedy w końcu wpłynęło nosiło datę 22 stycznia ale do komisji odbywającej posiedzenie w tym właśnie dniu, w tej właśnie sprawie nie dotarło. Rząd Tuska ocenił projekt ustawy negatywnie. Co oznacza najpewniej, że projekt zostanie odrzucony przez koalicję PO/PSL wspartą, jak można sądzić z przebiegu obrad komisji przez postkomunistyczny SLD.
Do szeregu państw chcących by ziemia trafiała w ręce rodzimych rolników dołączyła ostatnio Słowacja. Ograniczenia w nabywaniu ziemi obowiązują również m.in. w Niemczech, Danii, Hiszpanii czy Francji.
Z rządowej odpowiedzi na poselski projekt ustawy:
"Rada Ministrów negatywnie opiniując przedłożony poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (druk nr 1659) opowiada się za zaniechaniem dalszych prac legislacyjnych nad tym projektem."
inny fragment, taki europejski, dla idiotów:
"(...)
III. Wydaje się, że projekt ustawy może budzić wątpliwości co do jego zgodności z prawem Unii Europejskiej. Wątpliwości te mogą dotyczyć zgodności proponowanych w projekcie ustawy ograniczeń w obrocie nieruchomościami rolnymi z postanowieniami Aktu przystąpie-nia (załącznik XII pkt 4.2), jak również z traktatową ochroną swobody przepływu kapitału między państwami członkowskimi na gruncie zasady proporcjonalności. Ponadto, wydaje się, że projekt ustawy nie jest spójny z oceną środków ograniczających swobodę obrotu nieru-chomościami rolnymi, jaką na mocy Aktu przystąpienia Komisja Europejska przedkłada regu-larnie Radzie Ministrów Unii Europejskiej ds. Rolnictwa i Rybołówstwa. (...)"
tu chyba można przeczytać, że projekt rządowy będzie się skupiał na innych kwestiach niż zabezpieczenie polskiej ziemi przed spekulacją a wkrótce, po 2016 r., handlem nią.
"Zwrócić należy przy tym uwagę, iż w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzone są obecnie prace nad zmianą ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. W ramach tych prac rozważane są w szczególności propozycje obejmujące stworzenie odpowiednich mechanizmów zapobiegających zjawisku pogarszania struktury obszarowej gospodarstw rolnych. Rozwiązanie tego problemu ma absolutnie istotne znaczenie ze względu na konieczność optymalnego wykorzystania gruntów rolnych, a w konsekwencji zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju."
Z wyrazami szacunku, Donald Tusk
Fragmenty zapisu z posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dn. 22.01.2014 (prawie rok po wpłynięciu projektu ustawy, pierwsze czytanie w komisjach)
to może być motto:
(...) Jeśli dzisiaj w polskim Sejmie polscy posłowie kwestionują konieczność obrony własności polskiej ziemi, to jest to dla mnie zdumiewające.
Można byłoby się zastanawiać i ja bym rozumiał, gdyby te wystąpienia miały taki cel, żeby maksymalnie dobrze zabezpieczyć polskie interesy. Gdyby chodziło o to, żeby ta ustawa była maksymalnie spójna, skuteczna, żeby pozwoliła na to, aby Polacy obronili swój stan posiadania w tym zakresie. A tu się okazuje, że w tej sali padają głosy, które zupełnie tę konieczność kwestionują. (...)
poseł z Wielkopolski - Zbigniew Dolata (PiS)
poseł Jurgiel (PiS), przedstawiciel autorów projektu:
"(...). Powszechnie wiadomo, że obecnie w Polsce mamy do czynienia ze spekulacyjnym wykupem przez osoby krajowe i zagraniczne. Świadczą o tym liczne informacje prezentowane w mediach oraz protesty i skargi rolników. Wobec powyższego nie sposób zgodzić się ze stwierdzeniem Biura Analiz Sejmowych, że na gruncie obowiązującej ustawy istnieją środki prawne, służące realizacji celu, któremu ma służyć projektowana regulacja, gdyż jest to niezgodne z obecną sytuacją, panującą na rynku nieruchomości rolnych w Polsce. (...)
Nie sposób również zgodzić się z argumentem, jakoby proponowane rozwiązania wykraczały ponad ograniczenia nabywania nieruchomości rolnych, które obowiązywały w dniu podpisywania Traktatu o Przystąpieniu – i tym samym zakładają mniej korzystne niż wówczas traktowanie obywateli z państw członkowskich, gdyż proponowane rozwiązania w żaden sposób nie różnicują podmiotów polskich i podmiotów z państw członkowskich. (...)
Poseł Romuald Ajchler (SLD):
Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Otóż na samym początku stawiam wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu i zaraz powiem – dlaczego. (...)
Pani poseł Gabriela Masłowska (PiS):
Mam pytanie do rządu – dlaczego do tej pory nie ma opinii do tego projektu? Dlaczego rząd nie przedstawił do tej pory własnego projektu? W opinii społecznej sprawa jest bardzo pilna i paląca oraz rodzi takie poczucie, że rząd te kwestie lekceważy, zwlekając daje czas spekulantom na załatwienie swoich interesów. Czy mogę się dzisiaj dowiedzieć, kiedy pojawi się projekt rządowy?
Proszę państwa, jeżeli nie będzie takich rozwiązań, to możemy się spodziewać rzeczywiście rozgrabienia ziemi rolniczej przez własnych i obcych spekulantów. To nie jest żadną tajemnicą, że cena ziemi u nas jest o wiele niższa, ziemia jest atrakcyjnym kąskiem dla lokat kapitałowych. Także dla obcych.
Kiedy rząd przedstawi własny projekt? Czy rząd tylko udaje, że pracuje nad tym projektem? Bo dziwię się, że jeszcze do tej pory nie ma przygotowanego takiego projektu.
Proszę państwa, gospodarstwo rodzinne musi mieć zabezpieczenie i bardzo gorąco popieram takie rozwiązania, jakie zostały tu przedłożone. Jestem przeciwna wnioskowi, przedłożonemu przez pana posła z SLD, ponieważ tak to jest na zachodzie Europy, że gospodarstwo rodzinne ma ochronę. Jest tam określona wielkość obszarowa gospodarstw.
Jeżeli tego nie załatwimy, to będzie ciągle coś... Jak to się dzieje, że w Polsce ciągle, kiedy mowa jest o tych sprawach, to słyszymy argumenty, że jakiekolwiek ograniczenia będą niezgodne z traktatem akcesyjnym? Czy mówi się tak, jak tu poseł powiedział – że zakłóci to rynek ziemi. Przecież wiadomo, że jeżeli przy takim rozdrobnieniu, jakie jest w Polsce, w jednej miejscowości, gdzie średnia gospodarstwa wynosi 10 ha, „wystrzeli” gospodarstwo o powierzchni 400 ha, to wiadomo, że to właśnie zakłóca całą politykę rolną. To zakłóca konkurencję. Więc te sprawy muszą być uregulowane.
Problem jest także ze sprzedażą ziemi leśnej. Zmierzacie państwo poprzez ustawę o lasach do ułatwienia wyzbywania się ziemi leśnej. Jeżeli przyjdzie ten termin – rok 2016 – to oczywiście masowo ziemia leśna, która zawiera także ogromną różnorodność minerałów, będzie również atrakcyjnym kąskiem dla kapitału obcego, a także dla naszego kapitału spekulacyjnego. Dlatego jest konieczne uregulowanie tych kwestii wzorem innych państw, np. Francji, gdzie są możliwe ograniczenia – mimo tych samych traktatowych postanowień. Dlaczego u nas jest to niemożliwe?
Uregulowanie tych spraw jest bardzo pilne i proszę o odpowiedź, co robi rząd w tej sprawie. Dziękuję. (...)
Poseł Leszek Korzeniowski (PO):
Dziękuję bardzo. Jak wysłuchałem wystąpienia pani poseł, to tutaj razem z kolegą żeśmy stwierdzili, że grozi nam czwarty rozbiór Polski. Nie grozi nam żaden rozbiór Polski.
Ustawa, którą mamy przyjemność dzisiaj procedować, jest ustawą, która idzie w złym kierunku. Przyłączam się do głosu pana posła Ajchlera, który uważa, że ten projekt ustawy powinien być odrzucony w pierwszym czytaniu, ponieważ, moim zdaniem, jest on absolutnie krzywdzący dla pozostałych, którzy również funkcjonują na rynku rolnym. (...)
Poseł Jan Warzecha (PiS):
„Rzeczpospolita” podawała przykład, jak młoda kobieta, jakoś związana z rodziną miliardera, zameldowała się przez krótki czas w domu babci koleżanki ze studiów na dwa dni przed transakcją. Wydzierżawiła jeszcze kawałek gruntu i oświadczyła, że jest rolnikiem indywidualnym. Choćby ten przykład pokazuje, że sprawa wymaga bardzo pilnego uregulowania. (...)"
Poseł Zbigniew Dolata (PiS):
Dziękuję bardzo. Jestem posłem z Wielkopolski i chciałem przypomnieć, że Wielkopolanie w XIX wieku toczyli walkę z Niemcami – przez wielu nazywaną najdłuższą wojną nowoczesnej Europy. Jednym z elementów tej walki była walka o polską ziemię. W tej walce byli skuteczni. Byli skuteczni i potrafili się przeciwstawić niemieckiemu naciskowi, działaniom Komisji Kolonizacyjnej, ogromnym pieniądzom, które były ze strony Niemców angażowane w tę walkę. Jeśli dzisiaj w polskim Sejmie polscy posłowie kwestionują konieczność obrony własności polskiej ziemi, to jest to dla mnie zdumiewające.
Można byłoby się zastanawiać i ja bym rozumiał, gdyby te wystąpienia miały taki cel, żeby maksymalnie dobrze zabezpieczyć polskie interesy. Gdyby chodziło o to, żeby ta ustawa była maksymalnie spójna, skuteczna, żeby pozwoliła na to, aby Polacy obronili swój stan posiadania w tym zakresie. A tu się okazuje, że w tej sali padają głosy, które zupełnie tę konieczność kwestionują. (...)
poseł Zbigniew Babalski (PiS):
"Chciałbym też znać stanowisko kolegów z PSL. Na wszystkich spotkaniach, na których jesteście – na których czasami wspólnie występuję z działaczami PSL – to mówicie o prawnej ochronie w sposób zdecydowany. Mówicie o prawnej ochronie polskiej ziemi i możliwości jej nabywania – pod bardzo rygorystycznymi warunkami – tylko i wyłącznie przez rolników. Dzisiaj tutaj na razie nie słyszę takiego wystąpienia. (...)"
projekt:
http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/DBD2D835B538A281C1257BD5002BECC8/%24File/1659.pdf
odpowiedź Tuska:
http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/86BED8756A5DD512C1257C69002D4D8C/%24File/1659-s.pdf
"Krajowa Rada Sądownictwa":
http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/123C21399626E96AC1257C080039396F/%24File/1659-001.pdf
zapis przebiegu posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi (22.01.2014):
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/biuletyn.xsp?skrnr=RRW-166
dotychczasowy przebieg procesu legislacyjnego (1 lutego 2013-19 maja 2014!):
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=1659
***
Ochrona przed wykupem ziem przez obcokrajowców jest praktykowana w Europie? Czy Polska byłaby tu pionierem?
Kraje zachodniej Europy chronią się przed wykupem zagranicznym. Stosowne rozwiązania widać we Francji, Niemczech czy Danii. Te państwa mają ustawodawstwo chroniące ich ziemie przed sprzedażą. O tę sprawę dbają szczególnie mocno Francuzi, którzy pilnują, żeby Niemcy nie kupowali terenów, którymi tradycyjnie się interesują. My z kolej mamy otwarcie na taki proceder. To również otwarcie bram na korupcję oraz dowód na upadek poczucia odpowiedzialności za kraj, naród. Obecny układ rządzący – zarówno władza jak i opozycja – nie wykazały się odpowiedzialnością. Problem ziem jest znany od lat i jest bardzo poważny.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/75236-legenda-rolniczej-s-niepokojacy-proceder-wykupu-ziem-przez-cudzoziemcow-polska-narod-i-panstwo-nie-sa-odpowiednio-zabezpieczone-nasz-wywiad
Inne tematy w dziale Polityka