Właśnie sprawdziłem co słychać w sprawie zwolnienia z więzienia w RPA Janusza Walusia, skazanego za zastrzelenie, przeszło 20 lat temu, Chrisa Haniego, lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej i Umkhonto we Sizwe, zbrojnego skrzydła Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC). Niedawno sąd podjął decyzję o warunkowym zwolnieniu pana Walusia. No i ruszyła kampania, taka, że wkrótce minister sprawiedliwości złożył skargę na decyzję sądu. Dzisiaj odbyła się rozprawa, na sali, jako widzowie, m.in członkowie Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej (sic!). J. Waluś na razie pozostaje w więzieniu. Kolejne posiedzenie - mówi się już o decyzji w jego sprawie - w czwartek. Koszmar - dzisiaj sędzia, która podjęła decyzję o zwolnieniu zapytała to ile lat ma w więzieniu spędzić pan Waluś, żeby strona skarżąca decyzję sędziego była usatysfakcjonowana. W odpowiedzi padło: "Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale zabójca Roberta Kennedy (sic!), wciąż pozostaje za kratkami, 48 lat po zabójstwie". Hani, który odpowiadał za śmierć dziesiątek czy setek ludzi (jeśli nie więcej), zestawiony z Robertem Kennedy... nieźle.
Artykuł "dziennikarki" z RPA, z którego korzystałem, był tak tendencyjny - m.in. Hani został przedstawiony jako "bohater", że aż sprawdziłem kim jest "dziennikarka" Franny Rabkin, jedna z naganiaczy na Janusza Walusia. Okazało się, że jest córką dwójki działaczy i bojówkarzy Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej, aktywnych również w Mozambiku. Poza tym, że podobają jej się, i poleca, zdjęcia z Hanim, wykonującym komunistyczny gest zaciśniętej pięści, dowiedzieć się też można takich rzeczy: "Franny Rabkin: "“For us: We were Communists, and we were ANC”. Taka "dziennikarka". Jest też "w tym stylu" sędzia Trybunału Konstytucyjnego... i pewnie wielu innych typków, taka podmiana.
Inne tematy w dziale Polityka
