
2015 r. - pracownik niemieckich mediów:
- Jak finansowane jest Russia Today Deutschland?
Ivan Rodionov - Chefredakteur Russia Today Deutschland:
- Z rosyjskiego budżetu państwa. Dość podobny sposób finansowania jak Deutsche Welle, która jest finansowana z budżetu federalnego Niemiec.
Niemiecki państwowy nadawca Deutsche Welle, z siedzibami w Bonn i w Berlinie, na którego działalności wzoruje się założony w 2005 r. rosyjski państwowy nadawca Russia Today, powstał w 1953 r. Jako pierwszy głos na jego antenie radiowej usłyszeć można było ówczesnego prezydenta Niemiec Huessa ("wolnomyśliciel", lewicowo-liberalny dziennikarz i polityk z czasów Republiki Weimarskiej, głosował za przekazaniem Hitlerowi dyktatorskiej władzy, legendowany później i obecnie jako działacz "niemieckiego ruchu oporu", ale "niezbyt aktywny", w latach 1941-1943 publikował w liberalnym Frankfurter Zeitung, natępnie pisał biografię Roberta Boscha, przemysłowca, w owym czasie korzystającego na kontraktach zbrojeniowych i z niewolniczej siły roboczej, oczywiście on również był w "niemieckim ruchu oporu" i jak właśnie stwierdzono "ratował ofiary przesladowań przed deportacją", po wojnie przyszły prezydent Huess został mianowany przez amerykańskie władze okupacyjne landowym ministrem ds. edukacji i kultury, następnie zasiadał w Bundestagu). Radę Deutsche Welle tworzą politycy (CDU/SPD) i przedstawiciele organizacji państwowych, społecznych i wyznaniowych. W 2000 r. na jej czele zmyślnie postawiono katolickiego księdza Karla Jüstena. DW ma także swoją akademię dziennikarską, gdzie wykuwa Xtysięczną służbę, kadrę - szkolenia i doradztwo. Szkoła sponsorowana jest przez jedno z ministerstw, żeby nikt się nie czepiał jest to ministerstwo Współpracy i Rozwoju (Bundesministerium für wirtschaftliche Zusammenarbeit und Entwicklung). Pod okiem doradców przygotowywane są prezentacje i wystąpienia, a młodzi pracownicy mediów przechodzą 18 miesięczne szkolenia.
Obecnie Deutsche Welle o budżecie zbliżonym do Russia Today (DW:300 mln€, RT:300 mln$ /2016/), nadaje audycje radiowe i telewizyjne w szeregu języków.
Tewizja Deutsche Welle: angielski, niemiecki, hiszpański i arabski
Telewizja Russia Today: angielski, rosyjski, hiszpański, arabski
Zaskakujące a przy tym charakterystyczne, że Niemcy nie nadają programu w języku rosyjskim, a Rosjanie w języku niemieckim, zadowalając się portalami internetowymi. W 2016 r. szef rosyjskiego biura Deutsche Welle - Juri Rescheto, wziął udział w krymskiej wycieczce dla dziennikarzy, zorganizowanej przez rosyjskie władze, tagując następnie swoje relacje "#krym jest rosyjski". DW, obok audycji radiowych, prowadzi również portal internetowy w 30 językach. Niemiecki nadawca ograniczył swoją aktywność radiową w językach bałkańskich, rozwijając jednocześnie w tym samym czasie audycje radiowe przeznaczone dla północnej Afryki (2011!). W 2015 Deutsche Welle dokonało intrygującej zmiany adresu internetowego, końcówka charakterystyczna dla Niemiec ".de" zamieniła się w ".com" (www.dw.de w www.dw.com). Przekaz propagandowy Deutsche Welle w stosunku do Polski jest czytelny - przeciwny interesom Polski, wzmacniającej się po ostatnich wyborach, i jest oczywiście zbieżny z interesem Niemiec - niemieckiego rządu i niemieckiego biznesu, czy realizującej niemieckie interesy tzw. Komisji Europejskiej, obawiających się utraty wpływów politycznych, ideologicznych i dochodów w Polsce. Strategia propagandowa widoczna w sekcji polskojęzycznej - www.dw.de com/pl/ jest dosyć prosta, by nie rzecz prymitywna: manipulacja oraz coś można opisać wyrażeniem "kij i marchewka". Kij dla samodzielnych, marchewka dla pożytecznych i uległych. Zdecydowanie - wizyta tam wzmaga pogardę dla polskojęzycznych autorów, realizujących niemiecką politykę na polu propagandy, postawa taka zyskała już sobie w Polsce miano foxdeutsche, od nazwiska jednego z pracowników niemieckich mediów w Polsce.
Dyrektorem generalnym Deutsche Welle jest Peter Limbourg (1960) - z wykształcenia prawnik a przy tym doświadczony i sprawdzony propagandysta (innych zaangażowań można się domyślać), który wcześniej pełnił funkcję korespondenta niemieckiej telewizji w Brukseli - przy NATO i EWG, a później w Iraku, północnym Izraelu (Wzgórza Golan, granica z Syrią i Libanem) i w Algierii, następnie był korespondentem parlamentarnym, a przed objęciem obecnej funkcji kierował działem politycznym w telewizjach Sat1, ProSieben. W 2013 roku zastąpił dotychczasowego dyrektora państwowego Deutsche Welle, polityka SPD - Erika Bettermanna, który kierował tą rządową agencją w latach 2001-2013. Czy Peter Limbourg wziął się znikąd? Nie. Szef Deutsche Welle jest synem niemieckiego dyplomaty Petera Limbourga seniora (1915), jego wojenne dokonania opisano dosyć skromnie - w 1939 znalazł się w wojsku, a edukację prawniczą ukończył po uwolnieniu z niewoli. Od 1950 r. w dyplomacji - konsul w Paryżu, w 1955 był w delegacji negocjującej w Moskwie uwolnienie jeńców, póżniej praca w Watykanie, ambasadorstwo w Paryżu, w 1969 r. został ambasadorem w Grecji, gdzie doszło do incydentu, który zakończył się jego odwołaniem jako persona non grata, na żądanie gospodarzy. Lata 60/70 to czas ofensywy komunistycznej, lewicowego terroryzmu (ołów i plastik - bomby, zabójstwa, porwania, zamieszki), dwa lata przed przyjazdem Limbourga doszło w Grecji do zamachu stanu tzw. "czarnych pułkowników" (mających wówczas i obecnie bardzo złą prasę), który zapobiegł udziałowi we władzy "czerwonych komisarzy". Przy tej okazji wymienia się Johna M. Maury szefa placówki CIA w Atenach (sam zainteresowany zaprzecza) i łącznika greckiego wywiadu przy CIA - płk. Jeoriosa Papadopulosa, przewodzącego zamachowi (wykorzystano plany NATO na wypadek zagrożenia komunistycznego w Grecji). Odwołanie ojca szefa Deutsche Welle było skutkiem operacji związanej z lewicowym prawnikiem, szkolonym w Grecji i w Niemczech - Georgiosem Mangakisem. W 1972 r. został on skazany za akcję wywrotową na 18 lat więzienia. Wkrótce otrzymał ofertę pracy na uniwersytecie w Niemczech. Według dostępnych opisów, w ramach umowy Niemcy-USA-Grecja, w zamian za niemiecką pomoc wojskową dla Grecji miał otrzymać zgodę na wyjazd, odleciał z amerykańskiej bazy do Niemiec, na pokładzie samolotu Luftwaffe. Mowa jest także o ucieczce w czasie udzielonej przerwy w odbywaniu kary. Tak czy inaczej Grecy oskarżyli niemieckiego ambasadora o zorganizowanie ucieczki i zażądali jego wyjazdu, co też się stało. Mangakis wrócił do Grecji po obaleniu rządów wojskowych w 1974 r. (Der Spiegel), a według autora pracy "Under the Eagle's Claw: Exceptionalism in Postwar U.S.-Greek Relations" pojawił się on w Grecji już w lutym 1973 r., został aresztowany i oskarżony o zorganizowanie grupy prawników (Kanada, USA, Europa) i uprawianie agitacji na uniwersytetach. Od 1974 r. Mangakis (od 1980 w PASOK - międzynarodówka socjalistyczna), pełnił szereg funkcji ministerialnych w kolejnych rządach, jeszcze w 1995 r. był wiceministrem spraw zagranicznych Grecji. Peter Limbourg senior do emerytury (1973-1980) był ambasadorem Niemiec w Brukseli (NATO, EWG).
Pierwszy dyrektor Deutsche Welle - Hans Otto Wesemann był w czasach jednego z poprzednich kanclerzy - kanclerza Hitlera - prezesem Związku Automobilistów Rzeszy ("Reichs-Kraftwagen-Verbandes") i pracował w bardzo poczytnym tygodniku Das Reich (drugim organie pod tym względem po Völkischer Beobachter), wydawanym w latach 1940-45, cenionym przez Goebbelsa, a mało znanym (podobnie jak Związek Automobilistów) ponieważ wielu pracowników tego medium po wojnie zrobiło w Niemczech kariery w polityce, mediach i na uniwersytetach. Hansa Otto Wesemanna podejrzewa się także o pracę dla GRU (FAZ).
Krótko bo tylko w 1980 roku, ale za to do śmierci, Deutsche Welle było kierowane przez Conrada Ahlersa z 1 Fallschirmjäger-Division (spadochroniarze), m.in. uczestnika bitwy pod Monte Cassino, po wojnie polityka SPD, dziennikarza Die Welt i Der Spiegel i rzecznika rządu. Z kolei Klaus Schütz z SPD, kierujący DW w latach 1981-87 był wcześniej m.in. burmistrzem Berlina Zachodniego (1967-77) i przewodniczącym Bundestratu. Inny wieloletni dyrektor DW (1989-2001) - Dieter Weirich był dziennikarzem i politykiem (CDU).
Tak więc nie tylko Russia Today wzoruje się na Deutsche Welle, także Deutsche Welle czerpie inspirację od Russia Today, stawiając na czele "dziennikarza" w miejsce polityka.

Inne tematy w dziale Kultura