szpak80 szpak80
376
BLOG

Makarenko z NKWD i Walterowcy Kuronia

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Krąg Walterowski, Hufiec Walterowski, Walterowcy to nazwa organizacji komunistycznej, założona w 1954 r.  jako zaprzeczenie harcerstwa, rozwiązana została w 1961 r. Nazwa wywodzi się od pseudonimu agenta służb sowieckich, odpowiedzialnego za zbrodnie popełniane na Polakach - Karola Świerczewskiego. Dominującą i aktywną rolę odgrywali wśród członków - sięgając do autoprezentacji jednego z pionierów-walterowców (Michnika) - dzieci żydokomuny, w jego przypadku - stalinistów, rządzących w Polsce z sowieckiego nadania. Walterowcy - pionierzy sowieccy w PRL, czerpali z modelu wypracowanego przez sowieckiego "pedagoga" Antona Siemionowicza Makarenki, na którym opierało się wychowanie młodzieży w koloniach pracy (i nie tylko) - skąd eksportowano Makarenkę do krajów okupowanych przez ZSRS i przy udziale kolaborantów jemu podporządkowanych.
Co jest przemilczane, Makarenko zaczął od duraczenia do komunizmu bezdomnych dzieci osieroconych w czasie I wojny światowej oraz dzieci ofiar walk z okresu rewolucji bolszewickiej, w tym dzieci ofiar rzezi dokonywanych przez marksistów w Rosji, te które przeżyły - wśród nich dzieci wymordowanej elity rosyjskiej - były "wychowywane" przez morderców ich rodziców w duchu marksistowskiego "pedagoga" Makarenki i jego kompanów. Chwalono się później efektami, tym, że stali się oddanymi budowniczymi bolszewizmu. W 1920 r. Anton Makarenko utworzył poprawczą kolonię pracy, dla młodocianych, podlegającą OGPU/ NKWD, następnie został jednym z szefów dziecięcej kolonii pracy OGPU na przedmieściach Charkowa, gdzie eksperymentował i dopracowywał swój system "edukacyjno-pedagogiczny", później został przeniesiony do centralnego aparatu NKWD w Kijowie (asystent szefa wydziału kolonii pracy), już jako członek Związku Pisarzy Sowieckich zmarł w 1939 r.

image

Wizytacja. Makarenko i tow. (1928)

image

Funkcjonariusze CzeKa/OGPU/NKWD i potencjalne króliki doświadczalne czekisty Makarenki.

Zaszczepianiem Makarenki jako modelu wychowania, który powstał w oparciu o eksperymenty przeprowadzane na młodocianych więźniach w koloniach pracy w Sowietach, zajął się w 1951 r. Kazimierz Dejmek (wcześniej teatr LWP), wystawił on wówczas sztukę opartą na pracy Makarenki (Moskwa via Praga; tłum. i reżyseria). [Byłaby to część zleconej serii sowieckiej Dejmka? - 1951, 1966 (kampania antypapieska antykatolicka - adaptacja sztuki napisanej na zlecenie służb sowieckich), i montaż sowiecki z 1968 r.]

Walterowcy - aktywiści komunistyczni, którzy w przysiędze "stawiali idee komunizmu ponad wszystko inne", będą brali udział w walkach frakcyjnych o władzę toczących się w PZPR (Kuroń, Michnik, Lityński, Blumsztajn, czy Józef Chajn - syn komunistycznego polityka, wiceministra sprawiedliwości w latach 1945-1949, który zajmował się m.in. kształtowaniem nowego "wymiaru sprawiedliwości"). Jacek Kuroń, dwukrotnie wstępujący do partii komunistycznej - opis treści jego napisanego nowomową, wspólnie z Modzelewskim, "listu do partii" z 1965 r.:

"Walterowcy z J. Kuroniem na czele. Rychłe rozejście się "rewizjonistów" z W. Gomułką spychało ten nurt na grunt wewnątrzpartyjnej opozycji, której szczytowym punktem był "List otwarty" do partii J. Kuronia i K. Modzelewskiego z 1965 r. Była to jednak opozycja "z lewa", jako iż dżentelmeni ci domagali się m.in. przykręcenia śruby wobec Kościoła, przekazania całej władzy w ręce rad robotniczych oraz zastąpienia wojska strażą robotniczą przy wyrzutniach rakietowych" (1990). Narzekali także na istnienie w PRL rolnictwa indywidualnego (w czasach walterowskich wzorem pracowników rolniczych kolonii pracy Makarenki, podopieczni Kuronia byli w czerwonych chustach prowadzani do PGRów). Dzisiaj opowiadają głównie o śpiewaniu piosenek "o wschodzącym słoneczku", choć śpiewali też inne. (więcej o walterowcach tutaj)

Sądząc po "statucie" walterowców, była to także szkoła inwigilacji i donosicielstwa, w ramach zaszczepiania bolszewickiego modelu wychowania, wypracowanego w sowieckich koloniach pracy dla młodocianych:

"(...) Każdy walterowiec podczas oceny pracy ma obowiązek powiedzieć o winie drugiego, gdy ten boi się przyznać, powinien go jednak o tym uprzedzić i najpierw porozmawiać z nim". /wyd.1959 r., i to już po poprawkach z 1957./

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura